Wypalanie ekranów OLED - test LG E8 po 6 miesiącach użytkowania
Temat matryc OLED stosowanych w telewizorach to jeden z najchętniej komentowanych rzeczy przez internautów - przynajmniej jeśli o wspomnianą tematykę TV. Jednym z najbardziej burzliwych wątków, które są szeroko komentowane w sieci to kwestia ewentualnych wypaleń. Pomimo tego, że telewizory OLED bez cienia wątpliwości oferują lepszą jakość obrazu od nawet najdroższych LCD, to wiele osób świadomie (lub mniej świadomie) rezygnuje z wyboru OLED-a ze względu na niepewność w kwestii trwałości matrycy po dłuższym czasie użytkowania. Jeden z największych autorytetów w branży telewizyjnej - Vincent Teoh z portalu HDTVTest postanowił sprawdzić na własnej skórze, jak wygląda problem wypalania ekranów OLED. Przez ostatnie pół roku pracował nad ciekawym eksperymentem, którego wynikami podzielił się w ostatnim czasie.
Jeden z największych autorytetów w temacie testowania telewizorów - Vincent Teoh z HDTVTest, przygotowywał przez ostatnie 6 miesięcy ciekawy eksperyment, który miał za zadanie sprawdzić jak wygląda temat wypalania matryc OLED w wybranym przez siebie telewizorze.
Jak sprawuje się telewizor OLED po 15 miesiącach użytkowania?
Wbrew pozorom, w sieci można znaleźć sporo negatywnych opinii na temat wypalania ekranów OLED. Niektóre pochodzą od użytkowników, którzy korzystali z OLED-ów, a inni krytykują wyłącznie na podstawie opinii w sieci. Vincent Teoh z portalu HDTVTest postanowił sprawdzić jak wygląda kwestia ewentualnych wypaleń. W celu przeprowadzenia eksperymentu kupił 65-calowy model LG E8. Następnie przez pół roku, przez 20 godzin dziennie telewizor był włączony i obsługiwał kilka kanałów telewizyjnych. Łącznie dało to 3700 godzin, które według Vincenta jest odpowiednią ilością czasu by mówić o typowym użytkowaniu w domu/mieszkaniu.
Dodatkowo telewizor został odpowiednio zaprogramowany, tak aby co 4 godziny zmieniał kanał na inny, a dodatkowo po każdych czterech godzinach telewizor przez 10 minut przechodził w stan kompensacji, czyli czyszczenia ekranu OLED. Wyglądało to więc mniej więcej tak: cztery godziny odpalonego kanału telewizyjnego, potem 10 minut kompensacji, ponownie cztery godziny oglądania, 10 minut czyszczenia i tak w kółko przez pół roku. Po 6 miesiącach okazało się, że matryca OLED w ogóle nie została wypalona. Dodatkowo Vincent pokreślił, że problemy z wypalaniem najczęściej dotyczą modeli kupionych w stacjonarnych sklepach, a które wcześniej przez dłuższy okres czasu były wystawiane, przez co nom stop wyświetlały te same obrazy. Takie telewizory są bardziej narażone na wypalenie niż modele, które nie były wystawiane.