Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Targi Tuningu Komputerów w Krakowie [część II]

marco | 01-11-2006 12:57 |

Autokaskada osiągała zadowalające temperatury rzędu -98,5*C na parowniku bez obciążenia oraz -80*C podczas pracy z komputerem. Warto wspomnieć o tym, że Luke nabijał i kalibrował agregat podczas trwania imprezy, jeśli dalibyśmy mu jeszcze parę dni przed targami, jego zabawka pokazałaby swoją prawdziwą moc.

Pytania odwiedzających, z jakimi zmierzyć się musiała nasza redakcja dotyczyły podstawowych zagadnień takich jak „co sypiemy do tych rur” (dotyczyło to suchego lodu w kontenerze), jak i całkiem konkretnych szczegółów modowania czy budowy autokaskady. Niektórzy prosili jedynie o możliwość uściśnięcia ręki ekspertom na naszym stanowisku, a czasem obawiali się wybuchu naszych wynalazków i zachowywali bezpieczną odległość :)

Czasem oczywiście nasi panowie mieli przerwę, ale i poza stanowiskiem potrafili dotrzeć do nich ciekawscy, a także reporterzy m.in. TVP3. Niestety pierwszy dzień targów trwał jedynie od 10 do 18, toteż wszyscy czuli lekki niedosyt wrażeń, ale organizatorzy zaaranżowali spotkanie w restauracji hali dla wystawców, dzięki któremu każdy mógł odpocząć i spokojnie porozmawiać „na żywo” z osobami znającymi się jedynie poprzez Internet. Zawierać nowe znajomości ułatwiała beczka piwa ufundowana przez organizatorów, mała rzecz, a cieszy ;)

Drugi dzień targów, podobnie jak pierwszy, zaczął się około godziny 9, lecz dla niektórych był to już czas żegnania się (ten problem zawdzięczamy głownie PKP która fundowała uczestnikom kilkunasto godzinne dojazdy z/do Krakowa). Około godziny 12 opuścili nas ryba i ent, dlatego ich stanowisko przejął KvaNfield, który starał się wycisnąć ostatnie poty z C2D X6800. Głównie zajeliśmy się pokazami, pokazywaliśmy zainteresowanym co można zrobić z suchym lodem. Tutaj zwłaszcza Janio zasłużył sobie na uwagę pijąc wszelakie napoje właśnie z „lodową wkładką” z suchego lodu oraz spożywanie w bezpiecznych ilościach owego dodatku. Także o Romku wspomnieć wypada i jego podgrzewaniu palnikiem napoju energetyzującego o nazwie (o dziwo!) związanej właśnie z ogniem ;).

(od lewej: Janio, Reanimator, Dzidzia, Romek)

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 0
Ten wpis nie ma jeszcze komentarzy. Zaloguj się i napisz pierwszy komentarz.
x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.