Woolet 2.0 - inteligentny polski portfel z naturalnej skóry

Osoby, które zainteresowane są technologiami ubieralnymi z całą pewnością kojarzą opisywaną dzisiaj markę. Dwa lata temu Woolet, czyli polski kickstarter odniósł wielki sukces na płaszczyźnie crowfundingowej. W zaledwie dwa dni udało im się osiągnąć zamierzony cel początkowy, zaś cała kampania zebrała ponad 330 tysięcy dolarów, czyli w tamtym momencie niecałe 1,25 miliona złotych. Chętnych przyciągnął klasyczny wygląd, naturalne materiały oraz co najważniejsze - inteligentne funkcje urządzenia. Zebrana kwota pozwoliła nawet na nawiązanie współpracy ze znaną firmą Gino Rossi S.A. Pierwotny szał jednak szybko minął, gdy na jaw wyszły poważne problemy wieku dziecięcego polskiego produktu. Zgodnie z zapowiedziami wersja 2.0 wyeliminowała wszystkie z nich.

Naturalna skóra, 24-karatowe złoto oraz "inteligencja" swoje kosztują. Model Woolet 2.0 wyceniono na 525 złotych, zaś Woolet Travel XL 2.0 na 605 złotych. Na szczęście wysyłka na cały świat jest darmowa.

Czym są opisywane dzisiaj produkty Woolet 2.0? W dużym skrócie to inteligentne portfele, których nie da się zgubić ani zapomnieć. Wszystko to za sprawą wbudowanej w nie elektroniki, która łączy się ze smartfonami. Galanteria bowiem wyposażona została w moduł składający się z procesora ARM Cortex-M0, akumulatora litowo-jonowego o pojemności 150 mAh, akcelerometru, głośnika, modułu ładowania bezprzewodowego Qi oraz Bluetooth 4.0 Low Energy. Całość dopina przeprojektowana aplikacja, która obsługuje systemy iOS oraz Android. To właśnie dzięki niej możemy namierzyć obecną lub ostatnią znaną pozycję portfela (przy wykorzystaniu modułu GPS w sparowanym urządzeniu), określić dokładne położenie portfela na odległości do 60 metrów (około 20 w budynkach z grubymi ścianami) czy uruchomić jeden z wybranych sygnałów dźwiękowych o głośności do 90 dB. Producent deklaruje do 6 miesięcy pracy urządzenia na jednym ładowaniu baterii.

Słuchawka Pilot przetłumaczy języki obce na żywo!

No dobrze, a w czym ukryto cały układ? "Ciało" portfeli Woolet 2.0 podobnie jak ostatnio wykonano w całości z naturalnej skóry, która dostępna jest w dwóch wariantach kolorystycznych - czarnym i brązowym, oraz dwóch rozmiarach - Woolet 2.0 oraz Woolet Travel XL 2.0. Mniejszy z braci ma wymiary 125 x 87 x 9,9 milimetrów i wyposażony został cztery standardowe miejsca na karty kredytowe, jedno większe, przedział dla banknotów oraz ukrytą kieszonkę, gdzie można wcisnąć kilka monet. Większy model to już wymiary na poziomie 108 x 136 x 9,9 milimetrów i przewidziano w nim 6 standardowych miejsc na karty bankowe, dwa większe, przedział na banknoty i dokumenty oraz ponownie ukrytą kieszonkę. Tutaj dodatkowo dorzucany jest miniaturowy długopis. Brązowa skóra pozyskana została w Polsce, czarna zaś we Włoszech. Produkt wykonywany jest przez polskich kaletników u nas w kraju. Wisienką na torcie jest znak firmy, który pokryty został 24-karatowym złotem.

Inteligentna kurtka Commuter Trucker Jacket od Google i Levi

Jak to wszystko ma się do bolączek pierwszej wersji portfeli? Producent wziął sobie wszystkie uwagi do serca i poczynił znaczne zmiany. Przede wszystkim zmniejszono wielkość całego układu odpowiadającego za funkcje smart i zmieniono jego położenie. Po drugie przeprojektowano kieszonki na karty, które wcześniej miały tendencje do tracenia swojej zawartości. Najważniejsza jednak zmiana to przemodelowanie aplikacji mobilnej, która często w przeszłości gubiła sygnał i zasypywała użytkownika bzdurnymi powiadomieniami. Niestety prawdziwa skóra, 24-karatowe złoto oraz "inteligencja" swoje kosztują. Model Woolet 2.0 wyceniono na 525 złotych, zaś Woolet Travel XL 2.0 na 605 złotych. Na szczęście wysyłka na cały świat jest darmowa, a portfele objęte roczną gwarancją. Mnie osobiście boli trochę fakt uciekania od polskich korzeni firmy, zarówno ze względu na brak pełnego języka polskiego na oficjalnej stronie czy jego zupełną nieobecność w aplikacji na telefony. Lubię też mieć dedykowaną kieszeń na drobniaki, a nie tylko jej protezę. Mimo wszystko całość prezentuje się na zdjęciach i papierze całkiem atrakcyjnie, jednak na naszym rynku cena może okazać się zbyt zaporowa.

Huawei Watch 2 - nowy smartwatch zaprezentowany na MWC 2017