Wolfenstein: Youngblood - gracze hejtują grę za mikropłatności
Kiedy zapowiedziano kolejną odsłonę serii pt. Wolfenstein, gracze byli zachwyceni. Nic dziwnego, poprzednie części spotykały się z bardzo dobrym odbiorem. Czym bliżej było jednak premiery nowej części, a co za tym idzie, im więcej otrzymywaliśmy na jej temat informacji, tym więcej osób zaczęło niechętnie podchodzić do Wolfenstein: Youngblood. Głównie dlatego, że tym razem twórcy postawili na zabawę w trybie multi, choć co nieco dostało się grze także za stronę fabularną. Ostatecznie tytuł miał swoją premierę już jakiś czas temu, bo 26 lipca 2019, jednak fala hejtu na produkcję zatacza coraz szersze kręgi. Jak dowiadujemy się z Twittera, jeden z pracowników studia, pełniący funkcję Level Designera, zmuszony był nawet usunąć swoje twitterowe konto, ze względu na nękanie ze strony graczy.
Gra Wolfenstein: Youngblood nie miała dobrego startu. Gracze bojkotują produkcje m.in. za mikropłatności. Hejt sprawia nawet, że pod jego naporem, twórcy wycofują się z social media.
Wolfenstein: Youngblood nie otrzyma Ray Tracingu na premierę
W serwisie Metacritic, oceny gry Wolfenstein: Youngblood uśredniono obecnie na 2,1/10 punktów (gracze) oraz na 72/100 punkty (recenzenci). Tak niskie oceny ze strony graczy tyczą się drętwych protagonistów, czy równie drętwej mechaniki, w której elementy RPG zrujnowały gameplay. Niektórzy z graczy twierdzą nawet, że z ostatnich gier, gorszy był już tylko Anthem. Chyba najgorzej dostało się grze jednak za mikrotransakcje. Wygląda na to, że deweloperzy z Machine Games i Arkane Studios przy współpracy z wydawcą, jakim jest Bethesda Softworks, nie nauczyli się niczego, chociażby z przykładu wspomnianego Anthema.
NVIDIA dodaje Wolfenstein Youngblood do GeForce RTX 2000
Level Designer imieniem Mitja Roskaric, pod napływem pełnych hejtu wiadomości ze strony graczy, postanowił nawet usunąć swoje konto na Twitterze. W krytyce nie ma niczego złego, tak długo jak jest ona konstruktywna, ma odpowiedni ton, ale także kierunek. Simon Cooper, programista z Ubisoftu, który wyraził na Twitterze współczucie dla Roskarica twierdzi, że w wiadomościach nie było jednak niczego poprawnego. Zauważył, że pracownicy takiego szczebla jak Level Design nie mają żadnego wpływu na implementacje mikrotransakcji w grach, więc kierowanie do nich swoich zażaleń nie ma sensu. Ponadto nie w takiej formie, w jakiej rzekomo były one kierowane, czyli prostackiej, chamskiej i pełnej wrogości, która to ostatecznie zmusiła Roskarica do wycofania się z portalu społecznościowego.
Major feels for @MitjaRoskaric who's had to lock his account.
— Simon Cooper (@scoop_cooper) 29 lipca 2019
He's taking flak from gamers because of Micro Transactions in a game he worked on.
He's Lead LD.
Powiązane publikacje

Ghost of Yōtei - garść informacji o grze twórców Ghost of Tsushima. Nielinearna kampania, historia i inne
0
Klasyka Star Wars wchodzi do GOG Preservation Program, w tym Dark Forces, Battlefront i X-Wing. Wyprzedaż gier z uniwersum
9
The Elder Scrolls IV: Oblivion - Remastered bije rekordy. Zdobył 4 mln graczy w 4 dni. Tak wygląda odrodzenie legendy RPG
124
La Quimera - gra otrzymała kiepskie pierwsze recenzje, po czym została wycofana na kilka godzin przed premierą
32