Windows w wersji Pro będzie pojawiać się rzadziej?

Microsoft za czasów świetności systemu Windows Vista oraz Windows 7 (chociaż ten nadal je przeżywa) posiadał bardzo dużą ilość wersji swoich systemów, zaczynając od Home Basic, Home Premium, a kończąc na Ultimate. Nie jeden z nas mógł się pogubić w tym szaleństwie, gdyż każda wersja oferowała inne funkcje oraz inną licencję. Droższe a zarazem bogatsze edycje mogły być wykorzystywane w szerszym zakresie, ponieważ pozwalała na to licencja. Od czasów Ósemki ilość wersji spadła do dwóch, ewentualnie trzech – zwykła, Pro oraz Enterprise, gdzie ta ostatnia nie jest dostępna w normalnej sprzedaży, a mogą ją otrzymać jedynie duże firmy. To wszystko jest jednak błahostka w porównaniu do zmiany cyklu wydawniczego na znacznie szybszy. Dla użytkowników domowych może to i dobra wiadomość, ponieważ nie będą musieli tyle czasu czekać na kolejną, usprawnioną wersję, ale dla firm zaczyna się robić duży problem.

Korporacje nie mają w zwyczaju przechodzić z wersji na wersje - często bywa, że dane oprogramowanie wykorzystywane jest do ostatniego dnia wsparcia, zaś złożoność infrastruktury sieciowej wymaga testów kompatybilności, co cały proces migracji jeszcze bardziej wydłuża. Jak w takim wypadku zaspokoić obydwie strony? Terry Myerson, wiceprezes firmy Microsoft podczas trwania konferencji Credit Suisse 2013 Technology Conference zapowiedział, że być może wersja Pro będzie pojawiać się w większych odstępach czasowych niż zwykła edycja dla użytkowników domowych. Firmy będą miały dzięki temu czas na odpowiednie testy jak i na samą migracje.

Nie wiadomo o jakich odstępach czasowych jest mowa oraz czy poszczególne wersje – zwykła oraz Pro będą się od siebie diametralnie różnić gdyby taka wizja została wprowadzona w życie. Wypowiedź wiceszefa należy traktować z dystansem, gdyż korporacja nie potwierdziła ani też nie zaprzeczyła tych słów. Nie wiadomo co by się stało z edycją Enterprise po wprowadzeniu powyższego modelu w życie.

Źródło: ZDNet / Softpedia