Windows 10 zarezerwuje 7 GB przestrzeni dysku na aktualizacje

System Windows to taki twór, na który wielu z nas niezwykle pomstuje, a jednak wciąż z niego korzysta. Nie jest to jednak miejsce na to, aby wymieniać powody takiego stanu rzeczy, niemniej widzimy to na każdym kroku. Narzekamy na wiele aspektów systemu od Microsoftu, ale chyba najwięcej batów zbiera się mu za narzędzie do aktualizacji, to jest za Windows Update. Wizerunek Windows Update nie ociepli się jednak najwyraźniej w najbliższym czasie. Okazuje się bowiem, że system Windows 10 począwszy od aktualizacji oznaczonej jako 1903 (19H1) przyniesie zupełnie nowe rozwiązanie, które docelowo ma pomóc użytkownikom, ale nie sądzę, by ostatecznie każdy był z niego zadowolony.

Wraz z nadchodzącą aktualizacją systemu Windows 10 oznaczoną jako 1903 system samodzielnie zarezerwuje sobie na stałe przestrzeń naszego dysku o wielkości około 7 GB, by zapobiec przyszłym problemom z updatem.

Windows 10 October 2018 Update wyłącza konto Administrator

Windows 10 w wersji 1903 (znany również pod nazwą 19H1) będzie siódmym odświeżeniem systemu, które Microsoft planuje wydać wraz z nowymi funkcjami i ulepszeniami wiosną 2019 roku. Co jednak ciekawe, pojawiła się informacja od Microsoftu, iż jeszcze przed wspomnianym updatem, system samodzielnie zarezerwuje sobie przestrzeń naszego dysku o wielkości około 7 GB. Wszystko dlatego, aby zapobiec ewentualnym błędom podczas aktualizacji. Gdy pojawi się więc kolejna ważna aktualizacja systemu Windows 10 możemy zauważyć, że została zużyta spora część miejsca na dysku. W rzeczywistości Microsoft będzie przydzielał przestrzeń roboczą dla aktualizacji, aplikacji, plików tymczasowych i pamięci podręcznej, aby zapobiec problemom wynikającym z braku dostępnego miejsca.

Windows 10 October 2018 Update - aktualizacja znów dostępna

Decyzję tą Microsoft argumentuje m.in. problemami, które wystąpiły w dobrze nam wszystkim znanej aktualizacji z października 2018 roku. Firma wymienia, że wiele błędów związanych z updatem wynikało właśnie z konieczności "radzenia sobie" aktualizacji z upakowaniem plików na niewystarczającej przestrzeni dyskowej. Gdy użytkownik zapełni całą dostępną przestrzeń, system Windows wydaje się napotykać problem: niektóre aplikacje i usługi zaczynają odmawiać działania. Dodanie takiej rezerwy pamięci ma wyeliminować te i podobne problemy oraz poprawić ogólną stabilność systemu. Osoby które mają zainstalowany system na mniejszych dyskach eMMC będą musiały radzić sobie podpinając na przykład zewnętrzne dyski twarde bądź pamięci Flash w momencie, gdy wielkość aktualizacji przekroczy zarezerwowanych 7 GB co - jak podkreśla Microsoft - może mieć miejsce.