Windows 10 - Nowy sposób reklamy, wciąż bez opcji rezygnacji
Najnowszy Windows 10 jest dla Microsoftu systemem przełomowym. Oprogramowanie do tej pory sprzedawane jako produkt zostało zamienione na usługę i udostępnione wielu dotychczasowym użytkownikom zupełnie za darmo. Firma stara się przekonać do niego jak najwięcej osób, wiąże bowiem znaczne plany ze spójnym ekosystemem na wielu urządzeniach różnego typu, a także aplikacjami uniwersalnymi. Promocja Windows 10 czasami przybiera nieco agresywną formę, choć tak naprawdę obecnie jest to jedynie przygrywka do tego, co czeka nas w przyszłym roku. Już teraz ponownie zmienia się forma akcji marketingowej i korporacja zachęca do wykonania aktualizacji w najbliższym możliwym terminie, w którym nie będziemy zajęci pracą przy komputerze – w nocy.
Nie chcesz Windows 10 teraz? No to może wieczorem?
Użytkownicy serwisu Reddit zauważyli, że powiadomienia wyświetlane w systemach Windows 7 i Windows 8.1 wyglądają obecnie nieco inaczej. Komunikat w nich zawarty zachęca do przeprowadzania aktualizacji natychmiastowo, a także odłożenia jej do wieczora. Rzecz jasna nie znajdziemy tu opcji, dzięki której moglibyśmy firmie dać znać, że w ogóle nie jesteśmy zainteresowani Windows 10. Najwyraźniej nikt w niej nie wychodzi z założenia, że taka sytuacja jest w ogóle możliwa. Jeżeli chcemy zablokować takie komunikaty i wyświetlanie logo nowej wersji w zasobniku systemowym, wciąż musimy korzystać z zewnętrznego oprogramowania przeznaczonego do tego celu.
Ta akcja marketingowa była marketingowa już do tej pory – wystarczy wspomnieć o automatycznie instalowanym module GWX, pobieraniu plików nowej wersji na dysk bez pytania użytkownika o zdanie, a także wyświetlanie powiadomień. Na początku 2016 roku reklama przybierze jeszcze ostrzejszą formę. Windows 10 stanie się zalecaną aktualizacją w ramach mechanizmu Windows Update. Oznacza to, że użytkownicy będą regularnie nagabywani do jego zainstalowania. Rzecz jasna powiadomienia można odrzucać, sama czynność staje się jednak męcząca. Wyłączanie Windows Update jest z kolei złym pomysłem, to właśnie z tego źródła pochodzą poprawki łatające wykryte luki bezpieczeństwa.
Ta akcja zniechęca niektórych użytkowników.
Samo promowanie Windows 10 nie jest niczym złym: system ten jest bardzo ciekawy, posiada przydatne w codziennej pracy nowości i łączy zalety edycji dostosowanych zarówno do obsługi klasycznej, jak i dotykowej. Problemem jest natomiast sposób, w jaki Microsoft prowadzi reklamę. Można ją streścić do stwierdzenia: „jeżeli nie drzwiami, to oknem”. Osoby, których nowy system nie interesuje, mają prawo czuć się zaistniałą sytuacją zdegustowane – nie dość, że nie posiadają pełnej kontroli nad swoim oprogramowaniem, to na dodatek nie mogą oficjalnymi narzędziami odstąpić od darmowej aktualizacji.
Powiązane publikacje

Duolingo stawia na AI. Chodzi o automatyzację procesów, a także redukcję kontraktorów w edukacyjnej rewolucji
22
Microsoft Recall oraz Click to Do trafiły do zapoznawczej aktualizacji Windowsa 11 dla komputerów Copilot+ AI
17
Dystrybucja OpenMandriva Lx 6.0 Rock już dostępna. Stabilna odsłona z KDE Plasma 6, która oferuje jądro Linux 6.15
28
Windows 11 - kwietniowe aktualizacje systemu i zabezpieczeń powodują błędy BSOD, a także problemy z logowaniem
78