Wielkie firmy stają po stronie Apple i nie chcą backdoorów
Wczoraj opinią publiczną poruszyła informacja o tym, że sąd federalny USA nakazał firmie Apple umożliwienie FBI obejście blokady iPhone’a jednej z osób biorącej udział w zamachu. Sprawa podzieliła zainteresowanych na całym świecie, także Was, naszych czytelników. Część z osób uważa, że jest to konieczne do zapewnienia bezpieczeństwa obywatelom, inni nie godzą się natomiast na dokonywanie jakiegokolwiek precedensu i wbudowywania w oprogramowanie tylnych furtek dających organom ścigania dostęp do zaszyfrowanych informacji. Dziś możemy poznać reakcję innych firm na to wydarzenie: giganci tacy jak Microsoft czy Google stają za Apple murem i choć nikogo nie powinno to dziwić – w końcu chodzi o biznes i pieniądze – to jednak rozwój sytuacji jest ciekawy.
Terroryzm będzie pretekstem do obdarcia nas z prywatności?
Decyzja sądu spowodowała, że Apple wydało list otwarty do swoich klientów, w którym zaznaczyło, że o ile chce pomagać w rozwiązywaniu, w których chodzi o przestępstwa, o tyle próby naruszania systemu i tworzenia w nim backdoorów załamią całe fundamenty bezpieczeństwa – i trudno się z tymi słowami nie zgodzić. Do sprawy odniósł się CEO Google, Sundar Pichai, który uznał, że problem jest poważny. Zmuszanie firm do takiego działania oznacza naruszenie prywatności użytkowników, może także doprowadzić do upowszechnienia się tego typu praktyk w przyszłości. Google chce tworzyć produkty bezpieczne i przekazywać na żądania odpowiednie dane, ale z poszanowaniem prywatności i litery prawa.
Oświadczenie wydali także przedstawiciele Microsoftu i choć nie sprecyzowali oni w nim nazwy Apple, to dobrze wiadomo, do czego zmierzali – uznano, że jest to dobry moment do rozpoczęcia debaty, w jaki sposób można zniechęcić terrorystów i przestępców do wykorzystywania technologii, które mają służyć przede wszystkim bezpieczeństwu zwykłych, prawowitych obywateli. Wbudowywanie backdoorów nie jest według nich żadnym rozwiązaniem i może jedynie zagrozić bezpiecznym, a zarazem poufnym danym użytkowników. Po stronie Apple stanął także szef firmy zajmującej się rozwojem komunikatora WhatsApp. Solidarność przedsiębiorców jest więc w tej sprawie widoczna gołym okiem – nie życzą sobie oni tego, aby jakikolwiek rząd ingerował w dane ich klientów.
Po co zabijać kurę, która znosi nam złote jajka?
Trudno się takiej sytuacji dziwić. Firmy wykorzystują nasze dane, zarówno do ulepszania usług, jak i np. personalizacji reklam. Zdają sobie sprawę z tego, że wiele z nich podamy sami, niczym na tacy, o ile usługi będą działały sprawnie. Niektóre dane są jednak poufne i nikt nie powinien mieć do nich dostępu – jest to strzyżenie owieczek nastawione na długotrwały zysk i poszanowanie ich praw, ich życia. Tego samego nie można powiedzieć o działalności instytucji takich jak FBI, dla których liczy się jedynie wiedza i władza.
Powiązane publikacje

Grok 3.5 odpowie na pytania bez przeszukiwania Internetu. Gwarantuje to sam Elon Musk
8
Duolingo stawia na AI. Chodzi o automatyzację procesów, a także redukcję kontraktorów w edukacyjnej rewolucji
23
Microsoft Recall oraz Click to Do trafiły do zapoznawczej aktualizacji Windowsa 11 dla komputerów Copilot+ AI
17
Dystrybucja OpenMandriva Lx 6.0 Rock już dostępna. Stabilna odsłona z KDE Plasma 6, która oferuje jądro Linux 6.15
28