Test smartfona Xiaomi Mi 6 - Flagowy model tylko za 2000 zł?

Xiaomi Mi 6 - Wyświetlacz, skaner linii papilarnych i GPS

Producent zdecydował się na wyposażenie swojego nowego flagowca w ekran IPS o przekątnej 5,15" i rozdzielczości 1920x1080. Zagęszczenie pikseli w takiej konfiguracji wynosi 428 PPI, czyli nieco mniej niż u konkurentów, co jednak nie powinno w codziennym używaniu stanowić najmniejszego problemu. "Niska" rozdzielczość to przy okazji świetny kompromis, który pozwala obniżyć koszty produkcji oraz pozwala zmniejszyć obciążenie dla układu graficznego oraz akumulatora. Poza nieco niższą niż standardowa rozdzielczością cała reszta parametrów jest wręcz fenomenalna. Świetnie wypada zwłaszcza odwzorowanie czerni, które w połączeniu z wysoką jasnością maksymalną daje kontrast na poziomie ponad 2000:1. To naprawdę imponujący wynik. Do tego całość prezentuje się bardzo przyjemnie dla oka za sprawą żywych kolorów i gwarantuje idealną czytelność w jasnym słońcu. Także kąty widzenia są bardzo dobre, choć jeśli ktoś chciałby się czepiać, to pewnie wspomni o spadku kontrastu przy odchyleniu. Na całe szczęście ten jest jedynie minimalny. Wszystkie pomiary przeprowadzone zostały na kolorymetrze i1 DisplayPro wraz ze stosownym oprogramowaniem.

Wyniki pomiarów wyświetlacza (jasność 50% / 100%):

• Luminancja bieli (cd/m²): 137,5 / 538
• Luminancja czerni (cd/m²): 0,07 / 0,27
• Kontrast: 2105:1 / 2001:1
• Maksymalne ΔE: 7,14 / 7,75
• Średnie ΔE: 2,9 / 2,75

Producent oddał w ręce użytkowników możliwość skonfigurowania kolorów wyświetlacza. Można tego dokonać na dwa sposoby: poprzez zmianę temperatury barw oraz kontrastu. W jednym i drugim wypadku dostępne opcje są raczej skromne. Dla temperatury barw dostępne są bowiem tylko trzy ustawienia: standardowa, ciepła oraz zimna. Podobnie skromnie wygląda wybór dla kontrastu, gdzie możemy ustawić tryb automatyczny, standardowy oraz podwyższony kontrast. Na całe szczęście wyświetlacz bohatera dzisiejszego testu jest całkiem dobrze skalibrowany i wątpię by ktokolwiek odczuwał naglącą potrzebę by dalej go poprawiać. Na plus na pewno obecność filtry niebieskiego światła, który można włączyć ręcznie lub według harmonogramu, a nawet ograniczyć tylko do wybranych aplikacji.

Skaner linii papilarnych umieszczony jest pod ekranem i kształtem bardzo przypomina ten z Huawei P10. Jest on całkiem sporych rozmiarów, co ułatwia korzystania z niego, a korzysta się z niego często, ponieważ służy także jako przycisk home. Na całe szczęście nie tylko wygląd, ale także szybkość i niezawodność Mi 6 pożyczył od swojego konkurenta. Tutejszy czytnik działa po prostu fantastycznie. Odciski rejestrowane są błyskawicznie i jeśli nie położy się palca pod naprawdę ekstremalnym kątem, także bardzo niezawodnie. Co więcej, jest to skaner typu aktywnego, co oznacza, że możemy z niego skorzystać także na wyłączonym ekranie. Nie będę ukrywał, jestem z niego bardzo zadowolony. Oprócz blokowania ekranu można go wykorzystać także do zabezpieczenia poszczególnych aplikacji, co jest dodatkową zaletą.

Zastosowany w Xiaomi Mi 6 moduł nawigacyjny obsługuje sieci GPS, GLONASS i niedostępne w Polsce BDS. Z jego działania jestem bardzo zadowolony. Urządzenie odnajduje się bardzo szybko, a przy tym precyzyjnie wskazuje lokalizację. Nie ukrywam, że w trakcie testów zdążył mi uratować skórę, kiedy podczas wizyty w obcym mieście rozładował mi się prywatny telefon. Bohater dzisiejszego testu poradził sobie z nawigowaniem mnie jeszcze lepiej niż mój standardowy sprzęt. Jedynie przejścia podziemne stanowiły pewien problem, ale to nie jest coś, czy należałoby się przejmować. Ot, ograniczenie technologii i zdarza się nawet najlepszym. W każdym razie telefon do roli nawigacji samochodowej lub pieszej mogę spokojnie polecić.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• …
• następna ›
• ostatnia »