Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test smartfona Xiaomi Mi 6 - Flagowy model tylko za 2000 zł?

Xiaomi Mi 6 - Wykonanie i wygląd zewnętrzny

Opakowanie Xiaomi Mi 6 prezentuje się jeszcze bardziej skromnie niż w przypadku poprzednich modeli producenta. Tym razem na białym pudełku nie znajdziemy już zdjęcia smartfona, a jedynie logo producenta oraz oznaczenie modelu i ilości pamięci. Całość prezentuje się schludnie i choć nie sugeruje, że mamy do czynienia z modelem flagowym, to na pewno nie odstrasza. Najważniejsze jest jednak wnętrze, a tam oprócz samego telefonu czeka nas całkiem bogaty zestaw dodatków, bowiem klienci w zestawie dostają dokumentację, kluczyk do tacki na karty nanoSIM, ładowarkę, kabel USB typu C, adapter na gniazdo słuchawkowe oraz gumowe etui. To ostatnie nie powala niestety swoją jakością, ale zawsze jest to praktyczny dodatek. Szkoda, że zabrakło słuchawek. Skoro producent pozbył się już jacka 3,5 mm, to ich obecność pozwoliłaby uniknąć przynajmniej niepotrzebnej zabawy z przejściówkami.

Test smartfona Xiaomi Mi 6 - Flagowy model za 2000 zł? [nc1]

Test smartfona Xiaomi Mi 6 - Flagowy model za 2000 zł? [nc2]

Co tu dużo mówić, smartfon może się podobać, choć trudno nazwać go oryginalnym. Obudowa Xiaomi Mi 6 wygląda jak nieślubne dziecko Samsunga Galaxy S7 i Honora 8 z niewielką domieszką iPhone'a. Tak samo jak w dwóch pierwszych urządzeniach mamy bowiem delikatnie zaokrągloną obudowę wykonaną z dwóch tafli szkła wraz z metalową ramką. Wygląda to elegancko, choć osobiście preferowałem stylistykę Xiaomi Mi 5, która była w moich oczach bardziej oryginalna niż to, co producent zaoferował nam w następcy. Sam testowany smartfon dostępny jest w trzech wersjach kolorystycznych: czarnej (taka jak na testach), niebieskiej i białej. Dodatkowo osoby decydujące się na zakup wariantu 128 GB mogą zdecydować się także na wersję z ceramiczną obudową wykończoną prawdziwym osiemnastokaratowym złotem.

Test smartfona Xiaomi Mi 6 - Flagowy model za 2000 zł? [nc3]

Test smartfona Xiaomi Mi 6 - Flagowy model za 2000 zł? [nc4]

Front urządzenia w pierwszej chwili przywodzi na myśl produkty Apple. Tak samo jak w sprzęcie z Cupertino mamy tu bowiem zaokrąglone krawędzie, szkło 2,5D czy pojedynczy przycisk pod wyświetlaczem. Nawet proporcje są bardzo podobne, co oznacza, że zagospodarowanie przestrzeni pozostawia wiele do życzenia. Dotyczy to jednak ramek u góry oraz u dołu ekranu; do bocznych nie mam zastrzeżeń. Bardzo łatwo zresztą znaleźć dla tej sytuacji uzasadnienie - na głośniki stereo oraz uszczelnienie (telefon jest odporny na zachlapania) trochę miejsca potrzeba. Jeśli chodzi o to co przednim panelu oprócz wyświetlacza udało się zmieścić, to jest tutaj przede wszystkim przycisk home połączony ze skanerem linii papilarnych, który działa podobnie jak w iPhone 7 czy Huawei P10 (tj. reaguje jedynie na dotyk, a nie daje się fizycznie wcisnąć), oraz ekranem malutki głośnik do rozmów i sensory. Nie ma logo ani nic innego, co odciągałoby uwagę użytkownika. Tylny panel jest dość ascetyczny, ponieważ znajdziemy tu jedyne logo producenta oraz podwójny aparat (na szczęście niewystający) z diodą doświetlającą. Uwagę przykuwa natomiast jego niecodzienny kształt z zaokrągloną górną i dolną krawędzią. Przywodzi to na myśl pierwsze modele iPhone'a i nadaje urządzeniu odrobinę uroku w stylu retro (nawet jeśli to określenie brzmi dziwnie w odniesieniu do sprzętu sprzed 10 lat).

Test smartfona Xiaomi Mi 6 - Flagowy model za 2000 zł? [nc5]

Telefon po wzięciu do ręki sprawia naprawdę dobre wrażenie. Jest co prawda dość ciężki, ale dzięki temu wydaje się bardzo solidny i na pierwszy rzut oka wydaje się być wykonany przynajmniej równie dobrze, co renomowana konkurencja. Przede wszystkim pozytywnie odczucia wywołują zastosowane materiały oraz ich stosowanie. Niestety idealnie nie jest, ponieważ producent prawdopodobnie znowu poskąpił na szkle odpornym na zarysowania, a przynajmniej nie informuje by telefon był w takie wyposażony. Ponadto w testowanym egzemplarzu już po pierwszym dniu na ekranie wyskoczyła mała plamka, która musiała powstać pod wpływem temperatury. Co prawda z czasem zniknęła, ale pojawienie się takiej przypadłości praktycznie na dzień dobry nie świadczy zbyt dobrze o jakości wykonania. Na całe szczęście więcej poważnych problemów nie dostrzegłem. Przechodząc do kwestii użytkowych muszę pochwalić projektantów, ponieważ telefon dzięki swojej obłej linii wręcz idealnie wpasowuje się do ręki, a obsługa jedną dłonią nie jest przesadni problematyczna. Owszem, osoby z mniejszymi rękoma mogą mieć problem z dosięgnięciem górnej belki, jednak nie jest to nic niezwykłego przy tym rozmiarze ekranu. Niestety jest inny problem, który rzutuje na komfort pracy z telefonem. Otóż jest on po prostu niesamowicie śliski. Warto mieć to na uwadze szczególnie podczas korzystania z Mi 6 na ulicy. Naprawdę niewiele trzeba, żeby na tej pięknej szklanej obudowie pojawiły się niezbyt atrakcyjne geometryczne wzory powstałe po spotkaniu z chodnikiem.

Test smartfona Xiaomi Mi 6 - Flagowy model za 2000 zł? [nc6]

Ramka urządzenia wykonana jest ze stali nierdzewnej i w wypadku czarnego wariantu wykończona w tym samym kolorze co reszta obudowy. Rozmieszczenie elementów na poszczególnych bokach nie odbiega od ogólnie przyjętych w smartfonach z Androidem standardów. Na górnej krawędzi znajdziemy port podczerwieni oraz mikrofon do redukcji szumów. Na prawym boku widać dwa paski anteny oraz komplet przycisków. Te wykonane są z metalu i choć nie mogę przyczepić się do ich położenia, to w mojej ocenie są one nieco zbyt niskie oraz mają słabo wyczuwalny skok. Są też nieco luźno osadzone, jednak nie jest to coś, czym należałoby się martwić. U dołu telefonu jest ciekawie, ponieważ widzimy gniazdo USB typu C oraz dwa grille. Pod jednym z nich znajduje się oczywiście głośnik multimedialny, natomiast pod drugim mikrofon. Gniazdo USB obsługuje natomiast wyłącznie standard USB 2.0, co w braku gniazda na karty micro SD nie jest może jeszcze dyskwalifikującą, ale jednak dość dotkliwą wadą. Wreszcie na lewej krawędzi ponownie widzimy dwa paski anteny, ale także tackę na dwie karty nanoSIM. Czegoś w tej wyliczance zabrakło, prawda? Niestety producent postanowił zrezygnować z gniazda jack 3,5 mm, a słuchawki możemy podłączyć wyłącznie za pomocą portu USB. Moim zdaniem jest to bardzo poważna wada i mam nadzieję, że producent nie będzie kontynuował tego trendu.

Test smartfona Xiaomi Mi 6 - Flagowy model za 2000 zł? [nc7]

Test smartfona Xiaomi Mi 6 - Flagowy model za 2000 zł? [nc8]

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 149

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.