Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test smartfona Samsung Galaxy A6+ (2018) - Kryzys tożsamości

Samsung Galaxy A6+ (2018) - Oprogramowanie i podstawowe funkcje

Nowy smartfon Samsunga trafił na rynek wyposażony w system operacyjny Android 8.0 Oreo oraz nakładkę Samsung Experience (czyli dawny TouchWiz). Oprogramowanie od Koreańczyków ma tyluż zwolenników, co przeciwników. Osobiście należę do tego pierwszego grona, a Zielony Robocik w tutejszym wydaniu jest moim zdaniem jednym z najbardziej rozbudowanych, a zarazem przejrzystych systemów mobilnych. Choć początkowo mnóstwo dodatkowych funkcji może się wydawać przytłaczające, to odnalezienie się w tym gąszczu przychodzi bardzo szybko. Same dodatki zaserwowane przez Samsunga są natomiast w większości bardzo praktyczne i mamy tu zarówno drobiazgi w stylu prostego gestu przesunięcia palcem po nazwie kontaktu w celu wykonania połączenia lub wysłania SMSa, ale także funkcje dużego kalibru, takie jak Samsung Knox. Na tym polu Koreańczycy są obecnie w ścisłej czołówce, a czasy ociężałego i topornego "LagWiza" mamy już na szczęście za sobą.

Test smartfona Samsung Galaxy A6+ (2018) - Kryzys tożsamości [2]

Zestaw preinstalowanych na urządzeniu aplikacji jest pokaźny i mam co do niego mieszane uczucia. Dodatkowe aplikacje to w większości autorskie programy Samsunga poszerzające funkcjonalność urządzenia. Są one przygotowane bez zarzutu zarówno jeśli chodzi o ich możliwości, jak i warstwę estetyczną. Nie ma tu masy bloatware'u, z której kiedyś słynął Samsung, ale za to producent nabawił się brzydkiego nawyku wyrzucania z nakładki "niepotrzebnych" aplikacji jak np. Muzyka, którą chętni muszą pobrać ze sklepu Galaxy Apps. Na całe szczęście ograniczono przynajmniej listę aplikacji firm trzecich. Poza standardowym pakietem Google na pokładzie znajdziemy Facebooka, LinkedIn oraz kilka programów Microsoftu. Co prawda nie można ich usunąć, ale że same w sobie są praktyczne i chętnie wybierane przez użytkowników, to nie jest to moim zdaniem tak poważny problem. Plus za to, że dodano integrację z OneDrive na poziomie aplikacji systemowych. Niestety jest to tylko umiarkowany sukces, bo na liście kompatybilnych z Samsung Experience usług chmurowych nadal są duże braki i nie znajdziemy tu np. Dropboxa.

Test smartfona Samsung Galaxy A6+ (2018) - Kryzys tożsamości [3] Test smartfona Samsung Galaxy A6+ (2018) - Kryzys tożsamości [4]

Jeśli chodzi o to, jak telefon radzi sobie z multimediami, to jest nieźle. Urządzenie w dalszym ciągu posiada gniazdo jack, natomiast wśród aplikacji systemowych nie znajdziemy może dedykowanego odtwarzacza muzyki (tę rolę piastuje Muzyka Play), ale jest za to rozbudowany equalizer z takimi funkcjami jak Skaler UHQ czy Dolby Atmos, które z niewiadomych przyczyn działa tylko z podpiętymi słuchawkami. Trochę szkoda, bo technologia ta skrzydła rozwija dopiero przy odtwarzaniu muzyki z głośnika, a takiej funkcji bohater testu nie oferuje. Szkoda, bo choć same w sobie tutejszy głośnik nie jest zły, to jednak od poziomu Motoroli Moto G6 dzieli go przepaść. Nieco lepiej jest po podpięciu słuchawek. Co prawda Samsung Galaxy A6+ nie jest najlepszym odtwarzaczem na rynku, co zdradzają chociażby lekko metaliczne i nie do końca naturalne wysokie tony, ale w swoim segmencie radzi całkiem nieźle.

Test smartfona Samsung Galaxy A6+ (2018) - Kryzys tożsamości [5]

Jeszcze bardziej pochwalić muszę potencjał urządzenia w kwestii odtwarzania wideo. Nowy średniak Samsunga domyślnie nie posiada co prawda na pokładzie aplikacji Wideo (ta jest do pobrania ze sklepu producenta), ale za to sam interfejs odtwarzacza jest jednym z lepszych na rynku. Znajdziemy tutaj nie tylko komplet podstawowych funkcji, ale także te bardziej zapomniane, jak chociażby obsługę napisów. Tutaj Samsung odrobił lekcje. Jeśli dodać do tego wyświetlacz AMOLED o dobrych parametrach, to A6+ okazuje się być naprawdę udanym narzędziem do oglądania filmów w podróży.

Test smartfona Samsung Galaxy A6+ (2018) - Kryzys tożsamości [6]

W kwestii łączności Samsung Galaxy A6+ (2018) troszeczkę niedomaga, bo jednak po sprzęcie za takie pieniądze spodziewałbym się czegoś więcej niż tylko LTE-A Cat 6, Bluetooth 4.2 i Wi-Fi 802.11 a/b/g/n. Na całe szczęście na pokładzie nie zabrakło NFC, ale jednak nawet tańsze Xiaomi Redmi Note 5 czy Motorola Moto G6 Plus mają przynajmniej Bluetooth 5.0 i Wi-Fi 802.11ac, których tu zabrakło. Troszeczkę szkoda. Z drugiej jednak strony producent zaoferował nam tutaj funkcję Dual SIM i to w rzadko spotykanym wariancie, gdzie nie musimy wybierać między drugim numerem a kartą SD - to się chwali. W kwestii możliwości telefonicznych smartfon spisywał się bez zarzutu. Nigdy nie miałem problemów z zasięgiem ani jakością połączeń, natomiast jakość dźwięku po obydwu stronach słuchawki była bez zastrzeżeń. Podobnie jak skuteczność modułu nawigacyjnego, obsługującego sieci GPS, GLONASS i BDS. Smartfon radził sobie z łapaniem fixa i określaniem lokalizacji lepiej niż niektóre flagowce.

Test smartfona Samsung Galaxy A6+ (2018) - Kryzys tożsamości [7]

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 59

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.