Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test smartfona LG K10 (2017) - Tani, ładny ale czy dobry?

LG K10 (2017) - Multimedia i wydajność w grach

Mimo tendencji do ograniczania ilości preinstalowanych na urządzeniu aplikacji producent zdecydował się nie rezygnować z odtwarzacza muzyki. Zastosowany odtwarzacz to autorski program LG i mam co do niego mieszane uczucia. Z jednej strony jest lepszy niż forsowane przez pewną małą firemkę z Mountain View Google Play Muzyka (bądźmy szczerzy - praktycznie każdy inny odtwarzacz jest lepszy), ale z drugiej strony oferuje troszkę "dziurawą" funkcjonalność, a interfejs nie jest zbyt intuicyjny. Pojawia się teoretycznie możliwość wyszukiwania muzyki w folderach, wyświetlanie tekstów piosenek czy przekierowanie do teledysków na YouTube, ale jednocześnie nie ma opcji ograniczenia biblioteki do konkretnych folderów (nie rozumiem czemu ta funkcja jest tak ignorowana) czy equalizera. Proszę nie regulować odbiorników, dobrze przeczytaliście: nie ma equalizera. Osobiście może nie jestem fanem grzebania w ustawieniach dźwięku czy włączania ulepszaczy (których też tu nie ma), ale z drugiej strony trzymajmy się pewnego standardu. Wydawało mi się, że to nie do pomyślenia by smartfon obecnie nie pozwalał na dopasowanie odtwarzanego dźwięku do swojego gustu, a tutaj LG robi takiego psikusa... Drobnym pocieszeniem może być fakt, że Koreańczycy przynajmniej jako jedni z nielicznych dobrze zrobili interfejs w trybie horyzontalnym. Zamiast niepraktycznego klona Cover Flow dostajemy wtedy dodatkowy podgląd listy odtwarzania.

Test smartfona LG K10 (2017) - Na przekór nowym czasom [11]

Teraz przyszedł czas by dodatkowo zmartwić czytelników, którzy liczyli na to, że nowy K10 będzie pełnił funkcję ich podręcznego odtwarzacza muzyki. O ile brak equalizera można naprawić zewnętrzną aplikacją, tak jakości audio niestety się nie da, a w przypadku testowanego telefonu zdecydowanie byłoby co naprawiać. Zacznijmy jednak od początku. LG K10 (2017) wyposażony został w pojedynczy głośnik położony z tyłu urządzenia. Jest to lokalizacja o tyle niefortunna, że łatwo go zasłonić kładąc telefon na dowolnym blacie, ale to jakoś da się przeżyć. Gorzej jednak, że sam głośnik jest bardzo przeciętnej jakości. Dźwięk jest kompletnie wyprany z niskich tonów i to nawet jak na smartfonowe standardy. Podbite są natomiast wyższe średnie oraz wysokie rejestry, co poprawia słyszalność odtwarzanego audio, jednak przy zbyt dużych głośnościach jest dość nieprzyjemne. Całość nawet nie próbuje brzmieć naturalnie. Z przykrością stwierdzam, że to chyba najgorzej grający telefon jaki dane mi było testować. Niestety podłączenie słuchawek nie poprawia za bardzo sytuacji. Smartfon na wyjściu słuchawkowym oferuje brzmienie mocno rozjaśnione, z wysokimi tonami wręcz wwiercającymi się w uszy. Naprawdę nie radzę podłączać do niego słuchawek podkreślających wysoki tony. Naprawdę szkoda uszu. Dla równowagi bardzo ubogo prezentują się niskie tony, którym brakuje zejścia. Być może po podłączeniu mocno ocieplonych słuchawek dałoby to niezły efekt, ale cudów nie należy się spodziewać, ponieważ jakościowo też jest przeciętnie. Detali tutaj raczej nie uświadczymy, a scena jest co prawda nakreślona, ale bardzo wąska. Szkoda, że LG, które bardzo mocno promuje się jakością audio w swoich droższych sprzętach, tak po macoszemu traktuje tę sferę w tanich urządzeniach.

Test smartfona LG K10 (2017) - Na przekór nowym czasom [12]

Odtwarzacz filmów dla odmiany jest bardzo rozbudowany i nie ukrywam, że przypadł mi do gustu. Co prawda oddzielnej ikonki z podpisem "Wideo" albo "Filmy" tu nie znajdziemy, ale wszystkie tego typu pliki uruchomimy z poziomu galerii, gdzie jest nawet wyodrębniona odpowiednia zakładka. Najważniejsze rzeczy dzieją się jednak przede wszystkim na ekranie odtwarzania. Tutaj okazuje się, że producent udostępnił użytkownikom szeroki wachlarz praktycznych funkcji. Obsługa napisów? Jest. Przewijanie gestami? Jest. Odtwarzanie w oknie, w pętli, na wyłączonym ekranie? Jest, jest i jest. Do tego interfejs okazuje się być naprawdę bardzo przemyślany, a wszystkie opcje są łatwo dostępne. Szkoda tylko, że słabe audio znacznie ogranicza przyjemność z oglądania filmów na telefonie. Na całe szczęście nie jest to w tym przypadku tak istotna kwestia jak przy odtwarzaniu muzyki.

Test smartfona LG K10 (2017) - Na przekór nowym czasom [13]

Co prawda na papierze na to nie wygląda, ale testowany dziś smartfon bardzo dobrze spisuje się w grach wideo. Układ graficzny Mali-T860 MP2 to nie jest mocarz, co dobitnie potwierdzają wyniki benchmarków, ale przy rozdzielczości 1280x720 okazał się oferować wystarczającą wydajność nawet w bardziej wymagających tytułach, takich jak np. Asphalt 8. Oczywiście mogą zdarzyć się zgubione gdzieniegdzie klatki animacji, ale jest naprawdę dobrze. Do tego dzięki wymiarom urządzenia oraz jego zaokrąglonej obudowie okazało się ono być jednym z wygodniejszych, jeśli chodzi o mobilne granie.

Test smartfona LG K10 (2017) - Na przekór nowym czasom [14]

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 20

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.