Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test smartfona LG K10 (2017) - Tani, ładny ale czy dobry?

LG K10 (2017) - Wykonanie i wygląd zewnętrzny

Smartfon przyjechał do mnie w niewielkim tekturowym pudełku, które bardzo przypadło mi do gustu od strony estetycznej. Jest prosto i minimalistycznie. Nie ma zdjęcia telefonu, nie ma bliżej niezidentyfikowanych wzorków, a jedynie logo modelu i wypisane mniejszą czcionką najważniejsze elementy specyfikacji. Co prawda przyczepię się znowu, że skoro producent i tak podąża idiotycznym trendem kopiowania nazewnictwa poprzedniej generacji, to oznaczenie "2017" mogłoby być chociaż bardziej widoczne, ale i tak jest moim zdaniem na tym polu nieco lepiej niż w nowej serii A od Samsunga. Samo pudełko nie jest niestety szczególnie wytrzymałe, więc jeśli ktoś ma zamiar korzystać z niego jako ze skrytki na akcesoria, to zbyt długo mu nie posłuży. W środku oprócz telefon znajdziemy komplet dokumentów, zestaw słuchawkowy, kabel microUSB oraz ładowarkę, która nie obsługuje niestety trybu szybkiego ładowania. Tak czy inaczej zawartość zestawu jest jak na cenę urządzenia całkiem bogata.

Test smartfona LG K10 (2017) - Na przekór nowym czasom [nc1]

Prawdę mówiąc jestem mocno zawiedziony tym, jak nowy LG K10 się prezentuje. Czego by nie zarzucać poprzednikowi, to design był akurat jego mocną stroną. Zasługa w tym głównie stosunkowo oryginalnej linii oraz klapki pokrytej wyraźną fakturą. Fakt, telefon był cały z plastiku, ale był przy tym w swojej cenie bardzo dobrze wykonany, więc w żadnym wypadku nie traktuję tego jako wadę. Nowy model co prawda nadal ma charakterystyczny obły kształt, ale jego wykończenie prezentuje już o wiele gorszy poziom. Tył urządzenia jest obecnie w pełni gładki, z jedynie lekko widocznym wzorem, który chyba próbuje imitować szczotkowane aluminium. Nie wygląda to najlepiej, a do tego palcuje się strasznie. Źle odbieram również ramkę oraz kilka wstawek z błyszczącego plastiku, który prezentuje się niestety dość tandetnie. Ponadto mam poważne wątpliwości co do odporności zastosowanego tutaj wykończenia na trudy codziennego życia. Powiem więcej: jestem praktycznie pewny, że znaczna większość tych urządzeń będzie brzydko poobijana i poobdzierana jeszcze przed upływem pół roku od zakupu. Naprawdę olbrzymia szkoda, bo względem poprzednika poczyniono tu gigantyczny regres. Urządzenie dostępne jest w dwóch wersjach kolorystycznych: czarnej oraz złotej.

Test smartfona LG K10 (2017) - Na przekór nowym czasom [nc2]

Rozmieszczenie elementów na obudowie urządzenia jest nieco nietypowe i może wprawić nowych użytkowników marki w delikatną konsternację. Zacznijmy od przedniego panelu, który wygląda jeszcze w miarę standardowo. Tutaj jest po prostu zajmujący większość powierzchni wyświetlacz wraz z umieszczonym pod spodem logo LG, oraz klasycznym zestawem nad ekranem: głośnikiem, aparatem i czujnikami. Z tyłu znalazło się miejsce dla zlokalizowanego centralnie aparatu, który jest wyjątkowo duży i rzuca się w oczy, a jego ramka została nawet wykończona błyszczącym plastikiem! Narzekałem nie dawno, że w Samsungu Galaxy A5 (2017) obiektyw jest za słabo wyeksponowany, natomiast tutaj mamy drugą skrajność. Poniżej aparatu umieszczono ledwie widoczny klawisz zasilania. Jest to całkiem wygodne miejsce, jednak olbrzymia szkoda, że zabrakło w nim wbudowanego skanera linii papilarnych. Obecnie ta funkcja staje się standardem. W dolnej części tylnej klapki jest jeszcze niewielki głośnik multimedialny.

Test smartfona LG K10 (2017) - Na przekór nowym czasom [nc3]

Po wzięciu telefonu do ręki okazuje się, że mimo dużego wyświetlacza jest on zupełnie wygodny i można go spokojnie kontrolować z użyciem jednej ręki. Jasne, to nadal jest niemałe 5,3", jednak dzięki obłemu kształtowi nowego LG wpasowuje się on w dłonie bez najmniejszego zarzutu. Jeśli zaś chodzi o jakość wykonania, to moimi zastrzeżeniami podzieliłem się w poprzednim akapicie, więc nie będę się powtarzał. Tutaj chciałbym tylko wspomnieć, że zastosowany plastik wydaje się być niezłej jakości i sprawia przyjemne wrażenie w dotyku. Do tego całość została poprawnie spasowana i nigdy nie dają o sobie znać żadne skrzypienie. Za to plus oczywiście. Całościowo ponownie mamy tu do czynienia z telefonem, który na tle na konkurencji wypada całkiem dobrze i na pewno przypadł mi do gustu bardziej niż "aluminiowe" obudowy niektórych chińskich producentów. Mimo to K10 względem poprzednika zaliczyło duży regres.

Test smartfona LG K10 (2017) - Na przekór nowym czasom [nc4]

Test smartfona LG K10 (2017) - Na przekór nowym czasom [nc5]

Rozmieszczenie dodatkowych elementów na obudowie może w kilku miejscach potrafi zaskoczyć. Widać to najlepiej po górnej i prawej krawędzi, na których zazwyczaj dzieje się bardzo dużo, a w przypadku K10 (2017) nie ma tam nic z wyjątkiem kawałka błyszczącej ramki. No dobra - u góry znajdziemy jeszcze mikrofon. Dół urządzenia skrywa gniazdo mini jack, gniazdo microUSB oraz drugi mikrofon. Wreszcie lewa krawędź została praktycznie w całości zagospodarowana przyciskami regulacji głośności. Co prawda jako osoba praworęczna trochę żałuję, że nie są bardziej pod ręką z prawej strony, ale poza tym korzysta się z nich przyjemnie. Mają wyczuwalny, choć dość miękki skok, a do tego praktycznie cały czas podczas pracy z telefonem są w zasięgu palca wskazującego.

Test smartfona LG K10 (2017) - Na przekór nowym czasom [nc6]

Test smartfona LG K10 (2017) - Na przekór nowym czasom [nc7]

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 20

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.