Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test smartfona LG G6 - Smartfon wywołujący szeroki uśmiech

LG G6 - Interfejs i podstawowe funkcje

LG G6 pracuje na Androidze 7.0 Nougat wraz z autorską nakładką producenta. Oprogramowanie LG mogło w przeszłości budzić sporo negatywnych emocji ze względu na mnóstwo bloatware'u i wątpliwe walory estetyczne, ale od kilku wersji Koreańczykom udaje się utrzymać jego równy wysoki poziom. Nie inaczej jest tym razem. Interfejs jest przejrzysty, przyjemny dla oka i napakowany po brzegi dodatkowymi funkcjami, które jednak w żadnym momencie nie są narzucane użytkownikowi. Zresztą jeśli ktoś miał okazję skorzystać z nakładki producenta np. w serii K (2017) albo nawet w LG G5, to nie znajdzie zbyt wielu zmian. Większość z nich sprowadza się tak naprawdę do zagospodarowania powiększonego ekranu, co wychodzi średnio tak szczerze mówiąc. O tym jednak za chwilę. Tak czy inaczej z telefonu korzystało mi się bardzo przyjemnie i myślę, że inni użytkownicy również powinni być z niego zadowoleni. Pomoże w tym na pewno fakt, że urządzenie działa szybko, sprawnie i bez najmniejszych przycięć.

Test smartfona LG G6 - Smartfon wywołujący szeroki uśmiech [6]

Test smartfona LG G6 - Smartfon wywołujący szeroki uśmiech [7]

Instalowany na urządzeniu zestaw aplikacji nie jest przesadnie duży, choć LG dorzuciło od siebie kilka programów, takich jak m.in. aplikacja do monitorowania zdrowia, radio FM czy narzędzie do przenoszenia danych ze starego urządzenia. Generalnie jednak nie ma tutaj zalewu bloatware'u, do którego producent przyzwyczaił nas w przeszłości. Same aplikacje są natomiast w mojej ocenie dopracowane i intuicyjne, a dodatkowo często oferujące przydatne rozwiązania, które rzadko można spotkać w urządzeniach innych producentów. Przykładem jest chociażby szerokie wsparcie dla różnych dostawców usług chmurowych oraz ich integracja w systemowych aplikacjach. Większość konkurentów zwykle wymusza na nas korzystanie z jednego konkretnego dostawcy lub do znalezienia alternatywnej aplikacji. Ciekawie rozwiązano również problem usuwania programów, które po odinstalowaniu nie są kasowane od razu z urządzenia, a trafiają najpierw do kosza. Dzięki temu w razie przypadkowego usunięcia któregoś programu możemy łatwo go przywrócić. Pod tym względem jestem więc bardzo zadowolony. Jedynym moim zastrzeżeniem jest fakt, że na pokładzie znajduje się jedna aplikacja firmy trzeciej - Evernote - której nie można z urządzenia usunąć, choć jej funkcjonalność dubluje się z systemowym QuickMemo+. Nie jest to jednak w mojej opinii poważny problem, szczególnie że zainstalowany program bardzo dobrze integruje się z resztą interfejsu urządzenia.

Test smartfona LG G6 - Smartfon wywołujący szeroki uśmiech [8]

Test smartfona LG G6 - Smartfon wywołujący szeroki uśmiech [9]

Stosowany przez LG launcher to jedna z najbardziej rozbudowanych aplikacji tego typu spośród oferowanych przez producentów smartfonów. W menu ustawień znajdziemy możliwość zmiany siatki aplikacji i efektu przejścia ekranu, a dodatkowo aplikacja oferuje takie funkcje jak ukrywanie aplikacji czy możliwość przeszukiwania całego urządzenia aktywowana prostym gestem. Nie mogę się przyczepić nawet do tego, że nie ma tutaj szuflady aplikacji, ponieważ raz, że jest wspomniana wcześniej możliwość ukrycia aplikacji, a dwa, że producent umożliwia chętnym pobranie starszej wersji launchera z klasycznym układem z czasów Androida 4.0. Jeśli to dla kogoś za mało, to jest jeszcze prosty ekran główny dedykowany głównie starszym użytkownikom (ciekawym akcentem jest to, że po jego aktywacji system automatycznie ustawia większy rozmiar czcionek). Dwa słowa należą się także panelowi Smart Bulletin, który wyświetla się jako jeden z ekranów (podobnie jak Google Now w Pixelach czy Upday w Samsungu). Wyświetlane są tam karty, które gromadzą informacje oferowane przez wybrane aplikacje. Część z nich pozwala nawet na ograniczoną interakcję. Tak na dobrą sprawę to poszczególne karty w swoim działaniu nie różnią się wiele od klasycznych widżetów, ale korzystało się z nich bardzo wygodnie. Wspomnieć wypada również o możliwości zmiany motywu urządzenia. Funkcja ta wywiera skutek nie tylko na ekranie głównym, ale także w większości systemowych aplikacji.

Test smartfona LG G6 - Smartfon wywołujący szeroki uśmiech [10]

Test smartfona LG G6 - Smartfon wywołujący szeroki uśmiech [11]

Panel powiadomień jest standardowy dla urządzeń pracujących pod kontrolą Androida 7.0. Oznacza to, że obsługuje on grupowanie powiadomień wraz z rozbudowanymi możliwościami interakcji. Pewnie już kilkukrotnie o tym pisałem, ale podkreślę to znowu - jest to najlepszy dodatek wprowadzony przez najnowszą wersję zielonego robocika i cieszę się, że jest implementowany bez zmian w nakładkach innych producentów. Nad powiadomieniami widzimy skróty do sześciu szybkich ustawień, natomiast po ponownym przeciągnięciu palcem od górnej krawędzi dostajemy dostęp do kompletu przełączników. Te rozmieszczone są na kartach i możemy je do woli przestawiać. Wszystko działa bez zarzutu i jest bardzo wygodne.

Test smartfona LG G6 - Smartfon wywołujący szeroki uśmiech [12]

Menu ustawień podzielone zostało na cztery osobne karty. Choć może się to wydawać znacznym odejściem od standardowego rozwiązania z Androida, to w praktyce okazuje się, że zawartość poszczególnych kart odpowiada poszczególnym sekcjom z tradycyjnego menu praktycznie 1:1. Układ tutejszych ustawień jest przejrzysty i intuicyjny, w związku z czym nie zdarzało mi się mieć problemu ze znalezieniem żadnej opcji. Znajdziemy tutaj natomiast kilka ciekawych pozycji, które potrafią ułatwić życie, a nie zawsze występuj. Warto tu wspomnieć chociażby możliwość dowolnej modyfikacji układu przycisków nawigacyjnych czy zmiany rozmiaru poszczególnych elementów na ekranie. Należy także wspomnieć o obecności menedżera telefonu nazwanego tutaj Smart Doctor, który jednak służy głównie identyfikowaniu problemów w działaniu urządzenia i na tle konkurencji ma ograniczoną funkcjonalność. Nie jest to jednak jakiś poważny problem, ponieważ nie dostrzegłem żadnych poważnych braków w standardowych ustawieniach. Właściwie jedyne do czego mogę się przyczepić to tendencja telefonu by resetować część ustawień, głównie tych dotyczących wyświetlacza, przy każdorazowym restarcie urządzenia. Zakładam jednak, że jest to błąd, który zostanie naprawiony w którejś z aktualizacji.

Test smartfona LG G6 - Smartfon wywołujący szeroki uśmiech [15]

W tym miejscu chciałbym dwa zdania poświęcić temu jak smartfon wykorzystuje swój powiększony ekran i jak obchodzi problemy z kompatybilnością przy nietypowych proporcjach. Generalnie jeżeli chodzi o zagospodarowanie dodatkowej przestrzeni, to jestem nieco rozczarowany. Większość czasu sprowadza się ona po prostu do zmieszczenia na ekranie kilku dodatkowych linijek tekstu, a tak bardzo chwalony przez producenta podział na dwie połowy o proporcjach 1:1 znalazłem w raptem dwóch miejscach, z czego jedno - kalendarz - obsługiwało go tylko w trybie horyzontalnym. W przypadku kalendarza w ogóle widać marnotrawstwo miejsca, ponieważ ta aplikacja aż prosi się o widok podzielonego ekranu, który zresztą kiedyś był w Androidzie standardem (sam pamiętam go jeszcze z LG Swift L9), a tutaj nic takiego nie ma. Widok miesiąca jest po prostu brzydko rozciągnięty w pionie. Na całe szczęście nie ma natomiast poważnych problemów z kompatybilnością zewnętrznych aplikacji. Te zazwyczaj łatwo dopasowują się do ekranu, co zresztą nie powinno dziwić - Android niemal od początku przewidziany był na urządzenia różnych formatów. Mimo to producent podszedł do problemu bardzo asekuracyjnie i zaoferował użytkownikom możliwość wybrania dla każdej aplikacji jednego z trzech trybów wyświetlania: 16:9, 16,7:9 i 18:9. Domyślnie stosowany jest ten drugi. Możemy zmieniać je z poziomu menu ustawień lub w przypadku aplikacji pełnoekranowych także po kliknięciu odpowiedniej ikony pojawiającej się po wysunięciu paska powiadomień. Osobiście zabrakło mi jednak możliwości ustawienia by wszystkie nowe aplikacje domyślnie uruchamiały się w wybranym przez nas trybie, ponieważ ręczne przełączanie każdej na 18:9 jest po prostu męczące.

Test smartfona LG G6 - Smartfon wywołujący szeroki uśmiech [13]

Aplikacja telefonu jest zupełnie standardowa, choć wzbogacona o funkcje m.in. odrzucania połączeń za pomocą klawisza głośności czy dodawania numerów na czarną listę. Na pewno nie można narzekać na jej przekombinowany wygląd lub niedostatki w funkcjonalności. Ciekawą funkcją natomiast, choć schowaną nieco głębiej w głównych ustawieniach systemu, jest możliwość generowania dzwonków dla każdego kontaktu z osobna. Dzięki temu telefon sam zadba o tym, żebyśmy od razu wiedzieli czy dzwoni szef, czy nasza dziewczyna. Same stworzone w ten sposób dzwonki należą do grupy zwyczajnych i niewyróżniających się zanadto, ale spełniają swoją rolę. Urządzenie jako telefon radzi sobie bardzo dobrze. Dzwonek jest bardzo głośny, a i podczas rozmowy ani ja, ani rozmówcy nie napotkaliśmy żadnych problemów ze wzajemnym zrozumieniem. Nie mam w związku z tym żadnych uwag.

Test smartfona LG G6 - Smartfon wywołujący szeroki uśmiech [14]

Aplikacja do SMS-ów z jednej strony bije prostotą, ale z drugiej ma kilka ciekawych niespodzianek. Pierwszą z nich, która mnie przy tym najbardziej urzekła, jest możliwość usuwania całych tematów za pomocą jednego gestu. Brzmi jak błahostka, ale często mi tego brakuje w prywatnym smartfonie. Dodatkowo warto wspomnieć o pojawiającym się wraz z nową wiadomością oknie pop-up, w którym możemy przeczytać jej treść i dopowiedzieć. W przeciwieństwie do standardowego rozwiązania z Androida tutaj nie ma problemu, kiedy np. wiadomość nie zmieści się w jednym SMS-ie. Wadą jest natomiast to, że po przyjściu powiadomienia okienko zajmuje pół ekranu, co potrafi niestety boleśnie wybić z równowagi podczas pracy. Pisać na urządzeniu można za pomocą wbudowanej klawiatury, która naprawdę przypadła mi do gustu. Oferuje bowiem możliwości bardzo zbliżone do mojego ulubionego Swype'a, a to oznacza obok wprowadzania wyrazów gestem i autokorekty takie funkcje jak m.in. wprowadzanie dwujęzyczne czy ustalenie długości opóźnienia dla długiego kliknięcia.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 31

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.