Test smartfona Huawei P Smart 2019 - Nowy król opłacalności?

Huawei P Smart 2019 - Oprogramowanie i podstawowe funkcje

Huawei P Smart 2019 pracuje pod kontrolą Androida 9.0 Pie wraz z nakładką EMUI 9.0. W porównaniu do starszych wersji nakładki producenta pojawiło się kilka zmian, jednak nie są one szczególnie duże. Uwagę przykuwa przede wszystkim nowy interfejs, który zrobił się nieco bardziej „kanciasty”, a obok wszechobecnej bieli zaczęły pojawiać się także ciemniejsze kolory. Wygląda on moim zdaniem nieco lepiej od poprzedniej wersji, ale nadal trudno nazwać tutejszą nakładkę szczególnie urodziwą. Niestety mimo zmian w wyglądzie nie zmieniła się za bardzo logika tutejszego interfejsu, więc dla osób zaczynających przygodę z Huawei może on w dalszym ciągu wydawać się nieco chaotyczny i niezbyt intuicyjny. Niestety nie znajdziemy tutaj trybu ciemnego, który w przypadku urządzeń chińskiego producenta zarezerwowany jest dla urządzeń z wyświetlaczami w technologii OLED.

Zestaw preinstalowanych na urządzeniu aplikacji jest bardzo bogaty, co wynika zarówno z liczby programów przygotowanych przez producenta, jak i nafaszerowania systemu dodatkowymi aplikacjami firm trzecich. Jeżeli chodzi o tę pierwszą grupę, to tutaj mogę pod adresem urządzenia skierować liczne pochwały. Standardowe aplikacje EMUI w większości przypadków znacznie odbiegają od tych oferowanych przez Google w czystym Androidzie, jednak zawsze są estetyczne, w większości bardzo czytelne, a ich funkcjonalność nie ustępuje rozwiązaniom dostępnym u konkurencji. Wśród dostępnych programów pochwalić warto w szczególności obecność wygodnego narzędzia do tworzenia kopii zapasowych czy dopracowanego odtwarzacza muzyki. Jeżeli udostępnionym przez producenta aplikacjom systemowym miałbym coś zarzucić, to byłyby to dwie rzeczy. Po pierwsze, kilku praktycznych funkcji na pokładzie mimo wszystko zabrakło (np. dostępu do danych w chmurach firm trzecich z poziomu menedżera plików), ale w tym wypadku jestem w stanie pogodzić się z tym, że po prostu nie można mieć wszystkiego. Drugim problemem jest natomiast fakt, że kilka pozycji wydaje się być niepotrzebnych (np. Lustro, Porady). Na pokładzie znalazło się też kilka aplikacji firm trzecich, ale w przeciwieństwie do tańszych smartfonów producenta po brzegi wypełnionych bloatwarem, tutaj są to względnie praktyczne pozycje pokroju np. Facebooka, eBay czy Booking.com. Co więcej, bez problemu możemy je odinstalować.

Od strony multimedialnej największą zaletą Huawei P Smart 2019 jest obecność gniazda jack, które staje się na rynku coraz rzadszym widokiem. Szkoda jedynie, że jakość oferowanego przez nie dźwięku jest w najlepszym razie przeciętna - po podpięciu słuchawek w uszy rzuca się wąska scena i rozjaśnione brzmienie skupione wokół wyższej średnicy, ale za to z wyraźnymi brakami w niższych partiach. Dla niedzielnych słuchaczy powinno być ok, natomiast cała reszta może się czuć zawiedziona. Mimo to dźwięk na gnieździe jack i tak jest znacznie lepszy od tego, co ma do zaoferowania głośnik multimedialny. Ten nieodparcie kojarzy mi się ze starym radiem: brzmieniu brakuje klarowności i dynamiki, a niskie tony praktycznie nie istnieją. W zasadzie nie nadaje się do niczego poza sygnalizowaniem połączeń.

Z odtwarzaniem wideo smartfon radzi sobie znacznie lepiej, choć nadal czuć, że nie do tego został stworzony. Mocną stroną jest tutaj sama aplikacja odtwarzacza, która nie pozwala może na wybór konkretnej ścieżki z dźwiękiem lub napisami (serio, dlaczego producenci mają taki problem by zaimplementować tę prostą funkcję?), ale za to oferuje przejrzysty interfejs oraz możliwość odtwarzania filmu w oknie. Same materiały na tutejszym dużym ekranie prezentują się nieźle, choć należy pamiętać o problemach z odświeżaniem, które mogą popsuć nieco wrażenia podczas oglądania szybkiej akcji. Wreszcie pozostaje kwestia dźwięku, który bynajmniej nie jest wybitny, jednak nie jest to aż tak odczuwalne jak podczas słuchania muzyki.

Bohater testu obsługuje wszystkie podstawowe protokoły łączności, jednak w starszych, wolniejszych wersjach. Lista obejmuje standardy takie jak LTE Cat 6, Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac (dwuzakresowe), Bluetooth 4.2 i NFC. Można pokręcić nosem, że nie jest to LTE Cat 21 czy Bluetooth 5.0, ale docelowej grupie odbiorców prawdopodobnie nie będzie to robiło dużej różnicy. Bardziej istotne, że podczas testów smartfon nie miał problemów z działaniem łączności bezprzewodowej i bardzo dobrze sprawdzał się w roli telefonu (jakość połączenia i dźwięku podczas rozmów bez zastrzeżeń). Nowy P Smart obsługuje także najważniejsze systemy geolokalizacji, w tym GPS, GLONASS i BEIDOU. Smartfon w roli nawigacji spisywał się bez zarzutu, charakteryzując się nienaganną szybkością i precyzją namierzania.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• następna ›
• ostatnia »