Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test smartfona Huawei Mate 9 Pro - Szyk, klasa, wydajność

Huawei Mate 9 Pro - Interfejs i podstawowe funkcje

Huawei Mate 9 Pro pracuje pod kontrolą Androida w wersji 7.0 Nougat. Nie jest to jednak czysty system operacyjny od Google, bowiem producent dodatkowo wyposażył go w nakładkę EMUI 5.0. Jest to praktycznie taka sama kombinacja jak w testowanym niedawno Huawei P10. Co prawda tam nakładka występowała w wersji 5.1, ale tak szczerze mówiąc to nie dostrzegłem między nimi jakichkolwiek poważnych różnic. Jest natomiast jeden atut, który Mate 9 Pro ma nad swoim młodszym braciszkiem - wykorzystywany przez chiński koncern interfejs wydaje się o wiele lepiej pasować do większych wyświetlaczy. Całość prezentuje się lepiej i nie jest aż tak "ściśnięta" jak na P10. Szybkość działania urządzenia jest oczywiście bez zarzutu. Po połączeniu Kirina 960 oraz pamięci UFS 2.1 trudno zresztą spodziewać się gorszych rezultatów.

Test smartfona Huawei Mate 9 Pro - Szyk, klasa, wydajność [5]

Test smartfona Huawei Mate 9 Pro - Szyk, klasa, wydajność [6]

Mimo obecnej tendencji do maksymalnego odchudzania oprogramowania smartfonów tutejszy zestaw preinstalowanych aplikacji jest całkiem pokaźny. Oprócz klasyków takich jak notatnik, pogodynka czy menedżer plików producent zaoferował nam np. lustro, kompas czy własny sklepik z grami. Oczywiście przydatność części z nich budzi znaczne wątpliwości, ale nie zmienia to faktu, że autorskie aplikacje Huawei okazują się być dopracowane i funkcjonalne. Dodatkowo na pokładzie znalazło się także kilka aplikacji firm trzecich. Konkretnie są to Facebook, Instagram, Twitter i WPS Office (swoją drogą ciekawa sprawa, że to zupełnie inny zestaw niż w P10). Są to programy bardzo popularne i używane przez wielu użytkowników, jednak na całe szczęście można je usunąć. W mojej ocenie nie jest to jednak konieczne.

Test smartfona Huawei Mate 9 Pro - Szyk, klasa, wydajność [7]

Test smartfona Huawei Mate 9 Pro - Szyk, klasa, wydajność [8]

Drobne, ale za to istotne zmiany dotknęły stosowany przez Huawei launcher. W EMUI 5.0 oferuje on dwa tryby: płaski, taki jak we wcześniejszych wersjach, oraz dwustopniowy z szufladą aplikacji, tak jak w większości telefonów z Androidem. Muszę przyznać, że bardzo pozytywnie odbieram ruch producenta, ponieważ dzięki temu użytkownikom łatwiej spersonalizować telefon pod siebie. Aplikacja w obydwu swoich odsłonach jest wygodna oraz pozwala na stosunkowo duże możliwości modyfikacji m.in. poprzez zmianę animacji przejścia ekranów czy siatki ikon. Minusem jest natomiast to, że zniknęła możliwość ukrycia wybranych ikon, która dostępna była w starszej wersji. Biorąc jednak pod uwagę jak nieintuicyjny potrafi być czasem interfejs EMUI nie wykluczam, że być może producent po prostu ponownie ją przeniósł, a mi nie udało się jej znaleźć. Chętni by nieco mocniej spersonalizować swoje urządzenie mogą ustawić sobie któryś z dostępnych motywów, jednak te w praktyce pozwalają jedynie na zmianę ikon na ekranie głównym oraz ekranu blokady. Nie ma mowy o głębszych modyfikacjach interfejsu.

Test smartfona Huawei Mate 9 Pro - Szyk, klasa, wydajność [9]

Test smartfona Huawei Mate 9 Pro - Szyk, klasa, wydajność [10]

Panel powiadomień i szybkich ustawień został zgodnie z wytycznymi Google zaimplementowany niemal bez zmian z czystej wersji systemu. To akurat uważam za bardzo dobrą zmianę, ponieważ poprzednia autorska wizja producenta przez swoje ograniczenia nie pozwalała efektywnie wykorzystać miejsca na ekranie, a do tego powodowała problemy z wyświetlaniem niektórych powiadomień. Obecnie takie sytuacje nie mają miejsca, a do tego doszły praktyczne funkcje w postaci m.in. grupowania powiadomień czy możliwości zmiany układy przełączników w szybkich ustawieniach. Plus dla Huawei, że postanowił mimo wszystko zachować wyświetlanie powiadomień na oddzielnych kartach podobnych do tych z Androida 5.0 i 6.0. Dzięki temu nie zlewają się one tak bardzo jak miewa to miejsce w Nougacie w nakładkach innych producentów.

Test smartfona Huawei Mate 9 Pro - Szyk, klasa, wydajność [11]

Test smartfona Huawei Mate 9 Pro - Szyk, klasa, wydajność [12]

Menu ustawień nie uległo zmianom w porównaniu do EMUI 4.1 i nadal jest jednym wielkim chaosem. Niestety, ale tak jak lubię nakładkę Chińczyków, tak ten element zawsze muszę skrytykować. Z jednej strony bardzo się cieszę widząc tutaj szereg mniej oczywistych funkcji, które u innych producentów nie zawsze są dostępne (np. aplikacje bliźniacze), ale z drugiej strony nawet jako doświadczony użytkownik Androida często się w tutejszych menu gubię. Osoby początkujące mogą czuć się naprawdę przytłoczone. Plus za to, że w Androidzie 7.0 producent dodał możliwość nawigowania za pomocą menu wysuwanego z lewej strony ekranu. Kolejnym problemem jest rozbicie ustawień na klasyczne menu oraz tzw. menedżera telefonu, który występuje jako osobna aplikacja. Właśnie tam można znaleźć większość ciekawych opcji, takich jak np. rozbudowane zarządzanie transmisją danych czy baterią. Pod względem funkcjonalności menedżer jest według mnie kapitalny i jego obecność uważam go za olbrzymią zaletę. Niestety bieganie między dwiema oddzielnymi aplikacjami z ustawieniami w poszukiwaniu danej opcji nie jest przyjemne, także za to z kolei minus.

Test smartfona Huawei Mate 9 Pro - Szyk, klasa, wydajność [13]

Aplikacja telefonu jest dość klasyczna. Nie różni się praktycznie od tej ze starszej wersji EMUI, choć dodano praktyczną możliwość odfiltrowania na liście połączeń nieodebranych oraz tych od nieznanych numerów. Jeśli zaś chodzi o funkcjonalność, to można w niej znaleźć standardowe opcje jak np. szybkie wybieranie, ale także kilka mniej popularnych, choć bardzo praktycznych rozwiązań, których przykładem może być kończenie połączenia przyciskiem zasilania czy wysyłanie SMSa wraz z odrzuceniem połączenia. Jakość samych połączeń jest bardzo dobra i to po stronie obydwu rozmówców, a telefon nie miał problemów z zasięgiem. Muszę również pochwalić wysoką głośność dzwonka oraz obsługę dwóch kart SIM. Zwłaszcza to drugie jest niewątpliwym atutem smartfona, bowiem wielu producentów rezygnuje z wyposażania swoich topowych modeli w tę funkcję na naszym rynku.

Test smartfona Huawei Mate 9 Pro - Szyk, klasa, wydajność [14]

Aplikacja SMS-ów jest jedną z bardziej funkcjonalnych z jakiej miałem okazję korzystać. Jej interfejs nie wyróżnia się co prawda na tle konkurencji i oferuje standardowy widok z podziałem na wątki, jednak to, co znajdziemy w jej ustawieniach, to naprawdę pierwsza liga. Warto wspomnieć chociażby o tak praktycznych, a często pomijanych przez producentów opcjach jak przypinanie nieodczytanych wiadomości na górę listy czy mój faworyt - możliwość anulowania wysyłania w ciągu 6 sekund po naciśnięciu "wyślij". To ostatnie jest naprawdę genialne, a nie widziałem dotąd tej funkcji u żadnego innego producenta. SMS-y napiszemy za pomocą wbudowanej klawiatury SwiftKey. Jest ona całkiem popularna w sklepie Google Play i muszę przyznać, że rzeczywiście spisuje się całkiem dobrze, o ile ktoś wpisuje wyrazy litera po literze. Wtedy wbudowany mechanizm przewidywania i autokorekty spisuje się bez większych zarzutów. Nieco gorzej sprawy się mają dla fanów wprowadzania tekstu gestami. Im zdecydowanie bardziej polecam zainteresować się konkurencyjnymi rozwiązaniami.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 26

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.