Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test smartfona Honor 8X - Namiastka flagowca za 1300 zł

Honor 8X - Wykonanie, wyświetlacz i biometria

Jedno spojrzenie na Honora 8X i od razu widać źródło inspiracji, z którego czerpali chińscy projektanci. Urządzenie bardzo łatwo pomylić z iPhonem XS Max, co wynika w głównej mierze z bardzo zbliżonego kształtu i gabarytów obydwu urządzeń. Mimo olbrzymich rozmiarów trzeba jednak bohaterowi testu oddać, że wizualnie wydaje się być o wiele zgrabniejszy niż w rzeczywistości, co z kolei zawdzięcza niewielkiej grubości oraz świetnemu zagospodarowaniu przestrzeni na przednim panelu. To ostatnie jest bez wątpienia jedną z mocniejszych stron Honora 8X - stosunek rozmiaru wyświetlacza do powierzchni urządzenia wynosi 91 procent, co w urządzeniu tej klasy jest wynikiem naprawdę fenomenalnym. Oczywiście część powierzchni została zajęta przez wcięcie, które jednak nie jest przesadnie duże (w każdym razie jest mniejsze niż w przytoczonym iPhone’ie), ale przynajmniej udało się zmniejszyć szerokość dolnej ramki, co stanowi spore osiągnięcie chińskich inżynierów. Jak nietrudno się domyślić, większość dodatkowych elementów, które zwykle znajdują się z przodu telefonu - głośnik do rozmów, czujniki, aparat - umieszczona została na notchu. Warto odnotować, że znajdziemy wśród nich także diodę powiadomień, choć jej pozycja wydaje się nieco nieprzemyślana, a niewielka jasność ogranicza jej użyteczność.

Test smartfona Honor 8X - Namiastka flagowca za 1300 zł [nc1]

Z tyłu Honor 8X wygląda jeszcze lepiej niż z przodu. Przede wszystkim dlatego, że o ile przedni panel urządzenia jest cały czarny, o tyle plecki oraz krawędzie boczne wykończone mogą być na jeden z kilku kolorów. Moim zdaniem (podzielanym jednak przez większość osób, z którymi miałem okazję o tym rozmawiać) najlepiej prezentuje się wariant czerwony, czyli taki, jaki dostaliśmy na testy. Zła wiadomość jest niestety taka, że (przynajmniej na razie) nie znajdziemy go w polskich sklepach. Oprócz niego dostępne są warianty czarny oraz niebieski - również ładne, ale zdecydowanie mniej efektowne. Kolor to jednak nie wszystko, a istotną rolę odgrywa także wykończenie tylnego panelu. Ten wykonany został co prawda ze szkła, jednak producent wykorzystał na jego powierzchni dwie różne faktury. Całość wygląda oryginalnie, choć niektórym użytkownikom może wydać się nieco krzykliwa. Z innych ważnych elementów tylnego panelu warto zwrócić uwagę na umieszczone w rogu obiektywy aparatu (wystają poza obręb obudowy, ale jedynie nieznacznie) oraz umieszczony centralnie skaner linii papilarnych. Jest także obrócone o 90 stopni logo producenta, co ma nawiązywać do designu aparatów fotograficznych.

Test smartfona Honor 8X - Namiastka flagowca za 1300 zł [nc2]

Jeśli chodzi o krawędzie boczne, to są one wykonane z matowego aluminium i mają lekko zaokrąglony kształt aby lepiej leżeć w dłoni. Elementy na krawędziach rozmieszczono w tradycyjny dla niedrogich Honorów sposób: u góry mamy dodatkowy mikrofon, z prawej klawisze regulacji głośności i zasilania (wygodne, z wyczuwalnym skokiem), u dołu znalazło się miejsce dla głośnika multimedialnego gniazda microUSB (co w 2018 roku jest gigantycznym faux pas), mikrofon do rozmów i gniazdo jack 3,5 mm, natomiast z lewej jest tacka na dwie karty nanoSIM i microSD (niehybrydowa). Całość przecinają nierzucające się w oczy paski anteny.

Test smartfona Honor 8X - Namiastka flagowca za 1300 zł [2]

W kwestii wykonania Honor 8X sprawia bardzo dobre pierwsze wrażenie. Jak wspomniałem, urządzenie wykonano z dwóch tafli szkła oraz aluminiowej ramki, jednak najprawdopodobniej poskąpiono tutaj Gorilla Glass i mamy do czynienia z materiałem gorszej klasy. Potwierdzałaby to obecność niewielkiego odprysku, który pojawił się na otrzymanym przez nas egzemplarzu po raptem kilku dniach używania. Warto korzystać z etui, szczególnie że jedno dostajemy w zestawie. Lepsze mogłoby być także spasowanie elementów, bowiem przy krawędziach urządzenia zbiera się bardzo dużo brudu. Ogólnie rzecz biorąc jeśli chodzi o jakość wykonania bardzo wyraźnie można dostrzec poczynione przez producenta oszczędności, jednak jak na omawiany segment jest ono satysfakcjonujące. Jeśli chodzi natomiast o komfort obsługi, to tutaj nie ma się co oszukiwać - smartfon z ekranem o przekątnej 6,5” zawsze będzie sprawiał na tym polu problemy i Honor 8X nie jest tutaj wyjątkiem. Co prawda od biedy można korzystać z niego jedną ręką, co samo w sobie wypadałoby pochwalić, jednak niektóre czynności są wtedy niepotrzebnie skomplikowane. Przykładowo, praktycznie niemożliwe jest sięgnięcie do belki powiadomień (na całe szczęście producent umożliwił rozwinięcie panelu powiadomień gestem wykonywanym na skanerze linii papilarnych). Komfort obsługi nie jest więc najmocniejszą stroną Honora 8X, co jednak stanowi naturalną konsekwencję przyjętych założeń konstrukcyjnych. Trzeba jednak oddać (nomen omen) honor projektantom, bowiem mimo swoich dużych gabarytów telefon leży w ręce pewniej niż wiele urządzeń z mniejszymi ekranami, takich jak chociażby Samsung Galaxy Note8 czy Huawei P20 Pro.

Test smartfona Honor 8X - Namiastka flagowca za 1300 zł [nc3]

Test smartfona Honor 8X - Namiastka flagowca za 1300 zł [nc4]

Wyświetlacz zastosowany przez producenta w Honor 8X jest duży nawet jak na dzisiejsze standardy. Jego przekątna mierzy 6,5”, a sam panel wykonany został w technologii IPS. Zagęszczenie pikseli wynosi 396 PPI, czyli troszeczkę mniej niż przywykliśmy widzieć w nowoczesnych smartfonach, jednak w dalszym ciągu w zupełności wystarczająco by korzystać z urządzenia i nie przejmować się pojedynczymi pikselami. Jeżeli chodzi o pozostałe parametry wyświetlacza, są one jak na swój segment bardzo dobre. Ekran osiąga maksymalną jasność na poziomie ok. 450 cd/m², co jest wynikiem niezłym, zważywszy na klasę omawianego sprzętu i rozmiar panelu.

Test smartfona Honor 8X - Namiastka flagowca za 1300 zł [4]

Trudno przyczepić się także do odwzorowania czerni czy kontrastu. W żadnej z tych kategorii Honor 8X nie notuje może rekordów, ale mimo wszystko nie ma się także czego wstydzić na tle rywali. Na plus warto odnotować, że można go dodatkowo skalibrować wybierając jeden z dwóch trybów (Normalne i Wyraziste; domyślnie ustawiony jest ten drugi) oraz konfigurując ręcznie balans bieli. Same kolory wyświetlane przez wyświetlacz są jak najbardziej w porządku, a po krótkiej zabawie z opcjami robią się stosunkowo bliskie poprawnej kalibracji. Jednym słowem nie mam zastrzeżeń. Poniższe pomiary wykonano na kolorymetrze X-Rite i1 Display Pro ze stosownym oprogramowaniem przy domyślnych ustawieniach smartfona (Wyraziste).

Wyniki pomiarów wyświetlacza (jasność 100%):

  • Luminancja bieli (cd/m²): 444
  • Luminancja czerni (cd/m²): 0,35
  • Kontrast: 1264;1
  • Maksymalne ΔE: 8,46
  • Średnie ΔE: 3,39

Jeśli chodzi o rozwiązania biometryczne, to na pokładzie znalazł się jedynie skaner linii papilarnych. Umieszczono go na pleckach, co dla jednych będzie powodem do zachwytu, dla drugich koszmarem – zależnie od tego jak często korzysta się ze smartfona leżącego na biurku. Tak czy inaczej lokalizacja samego skanera została dobrana poprawnie, bowiem biorąc telefon do ręki palec wskazujący ląduje na nim naturalnie i bez wysiłku. Zaletą jest także działanie czytnika. Jest to moduł typu aktywnego, co oznacza, że działa nawet przy wyłączonym ekranie, natomiast linie papilarne rozpoznaje bardzo szybko i praktycznie bezbłędnie. Pod tym względem urządzenia marki Huawei/Honor przyzwyczaiły nas już do bardzo wysokiej jakości i z przyjemnością informuję, że Honor 8X nie odbiega poziomem od swoich poprzedników. Dodatkowo na plus warto odnotować fakt, że oprócz odblokowywania ekranu skaner może być wykorzystany do blokowania dostępu do wybranych plików i aplikacji, a także umożliwia wykonywanie prostych gestów ułatwiających nawigację po urządzeniu. Zwłaszcza to ostatnie zawsze odbieram bardzo pozytywnie, bo to jeden z tych drobiazgów, do których człowiek szybko się przyzwyczaja i trudno się później z nimi rozstać.

Test smartfona Honor 8X - Namiastka flagowca za 1300 zł [5]

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 21

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.