Samsung zapowiada smartfony z kośćmi UFS 3.0 i LPDDR5

Nie jest tajemnicą, że wydajny dysk oraz RAM potrafią zrobić olbrzymią różnicę w szybkości działania komputera. Podobnie ma się sprawa z pamięcią w smartfonach - smartfon z kośćmi UFS 2.1 i LPDDR4 będzie pracował lepiej niż ten wyposażony w eMMC 5.1 i LPDDR3. Z tego powodu bardzo cieszy wiadomość, że już niedługo na rynku pojawią się kolejne standardy, które podniosą wydajnościową poprzeczkę jeszcze wyżej. Podczas wydarzenia poświęconego technologii 5G, które Qualcomm zorganizował w Hong Kongu, Samsung zapowiedział prace nad wdrożeniem w smartfonach technologii UFS 3.0 i LPDDR5. Pierwsze urządzenia korzystające z nowych rozwiązań miałyby się pojawić już w przyszłym roku.

Pierwsze smartfony z UFS 3.0 zobaczymy już w 2019 roku. Na debiut technologii LPPDR5 poczekamy nieco dłużej, bo do roku 2020.

Samsung opracował pierwsze na świecie pamięci LPDDR5

Pamięci UFS 3.0 oparte mają być o technologię 3D NAND i względem poprzedników przyniesie znaczny wzrost zagęszczenia danych. Nowy standard ma być dzięki temu dwukrotnie szybszy względem UFS 2.1, co brzmi bardzo obiecująco. Większa będzie także pojemność nowych chipów, które mają być oferowane w wariantach 128, 256 i 512 GB. Tak w każdym razie ma się prezentować sytuacja w przyszłym roku, kiedy to pierwsza fala urządzeń z UFS 3.0 trafi na rynek. W 2021 roku pojawić się mają jeszcze większe moduły pamięci o pojemności sięgającej nawet 1 TB, a w każdym razie tak twierdzą przedstawiciele firmy Micron, którzy również brali udział w zorganizowanym przez Qualcomma wydarzeniu.

Samsung wkrótce ruszy z produkcją pamięci LPDDR5 i UFS 3.0

Drugim nowym standardem, który wkrótce trafi do smartfonów, jest LPDDR5. Niestety tutaj okres oczekiwania będzie nieco dłuższy niż w przypadku UFS 3.0, bowiem pierwsze urządzenia wyposażone w RAM nowej generacji pojawia się na rynku dopiero w 2020 roku. Z drugiej strony wiele wskazuje na to, że na ich nadejście warto czekać, bowiem przyniosą nie tylko szybkie transfery (według zapowiedzi mieszczące się między 44 GB/s i 51,2 GB/s), ale także niższe o 20 procent zużycie energii. Wszystko po to, żeby móc w pełni wykorzystać potencjał drzemiący w technologii 5G, kiedy ta w końcu zacznie być dostępna dla zwykłych śmiertelników.