Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Samsung Galaxy S9+ vs. bezlusterkowiec - test aparatu

Scena #1 - Park / dzień

Jak już próbowałem delikatnie zasugerować we wstępie, przed dylematem smartfon kontra lustrzanka/bezlusterkowiec stają głównie laicy, którzy swoją przygodę z fotografią dopiero zaczynają. Mając to na uwadze, a także aby wyrównać szanse poszczególnych urządzeń i ograniczyć czynnik ludzki, wszystkie zdjęcia w teście (z jednym wyjątkiem - do niego wrócimy) wykonane są w trybie automatycznym oraz zapisywane od razu jako plik JPG. Pierwsze ujęcie wykonane zostało w parku w idealnych warunkach oświetleniowych. Warto tutaj zwrócić uwagę przede wszystkim na odwzorowanie detali w centrum kadru oraz przy jego krawędziach, czy na trawniku nie widać artefaktów związanych ze sztucznym wyostrzaniem, a także czy obiekt pośrodku zdjęcia nie został prześwietlony.


1. Samsung Galaxy S9+
2. Panasonic Lumix GX80
3. Samsung Galaxy Note8

Jak w tych warunkach wypada porównanie Samsunga Galaxy S9+ z bezlusterkowcem? Bez zaskoczeń - przewagę ma ten drugi, aczkolwiek nie jest ona gigantyczna. Różnicę na korzyść "prawdziwego" aparatu widać głównie na zbliżeniach, gdzie Lumixowi udało się uzyskać wyższą niż u konkurenta szczegółowość i to bez uciekania się do mocnego wyostrzania. Panasonic nieco lepiej radzi sobie także z dalszymi planami, które dzięki obecności większej matrycy są lekko rozmyte. To są jednak detale, które widać dopiero na zbliżeniach. W przypadku oglądania zdjęć w rozdzielczości dopasowanej do ekranu monitora wszystkie trzy urządzenia idą łeb w łeb. Ba, zdjęcia wykonane smartfonami mogą się nawet podobać bardziej, ze względu na podbity kontrast i nasycenie, aczkolwiek odnotować trzeba, że nieco bliższe rzeczywistości są kolory zarejestrowane przez Lumixa. S9+ i Note8 nieco lepiej poradziły sobie natomiast z korektą dystorsji oraz ostrością przy krawędziach kadru. Czemu więc piszę o wyraźnym zwycięstwie GX80? Winę za to ponosi stosowany przez Samsunga efekt wyostrzania obrazu, którego obecność skutkuje pojawianiem się licznych artefaktów. Widać to w szczególności na trawniku, który w przypadku obydwu smartfonów wygląda mało atrakcyjnie. Warto także odnotować, że S9+ i Note8 poradziły sobie w tej części testu niemal identycznie.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 30

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.