Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Samsung Galaxy Note7 - Test bezkompromisowego phabletu

Samsung Galaxy Note7: Dodatkowe funkcje

Jak już było wcześniej powiedziane, jednym z uroków oprogramowania w telefonach Samsunga jest to, że znacząco rozszerza możliwości samego Androida. Nie inaczej jest w wypadku Samsunga Galaxy Note7. Poniżej przegląd wybranych wybranych nowości, które wprowadza najnowszy flagowy model koreańskiego producenta.

Samsung Iris - skaner tęczówki

Samsung to chyba najgłośniej promowana funkcja w nowym Galaxy Note. Skaner tęczówki ma stanowić obok czytnika linii papilarnych kolejny sposób na zabezpieczenia komputera za pomocą naszych parametrów biometrycznych. Można go wykorzystać m.in. do odblokowywania ekranu urządzenia, logowania się na stronach internetowych czy zabezpieczenia prywatnego folderu (o którym więcej za chwilę). Ma to być rozwiązanie bezpieczniejsze i bardziej wygodne zarówno od czytnika linii papilarnych, jak i zwykłych haseł bądź wzorów. Brzmi kusząco i rzeczywiście pod wieloma względami należy Samsung Iris pochwalić. Przede wszystkim sam sensor jest bardzo dobrej jakości. Odblokowywanie trwa błyskawicznie i to niezależnie od warunków świetlnych (jedynie ostre światło może stanowić problem).

Niestety, omawiana funkcja ma swoje wady i to takie, które mocno podważają jej praktyczność. Przede wszystkim sam skaner potrafi być dość zawodny. Jasne, napisałem przed chwilą, że żadne warunki nie stanowią dla niego problemu. Powiem więcej - wbrew ostrzeżeniom producenta nawet okulary nie są problemem podczas odblokowywania urządzenia (choć do pierwszego skanowania rzeczywiście trzeba je zdjąć). Wystarczy jednak choć odrobinę zmrużyć oczy i skaner nie daje sobie rady. Nie ukrywam, że w moim wypadku ten problem na tyle dawał osobie znać, że jakoś co trzeci raz tylko rzeczywiście udawało mi się odblokować telefon spojrzeniem. Do tego pewien problem można dostrzec z zapewnieniami Samsunga, że ten sposób odblokowywania urządzenia jest wygodniejszy, bo nie wymaga dotykania telefonu. Ja tych dotknięć naliczyłem dwa. Po pierwsze, trzeba nacisnąć dowolny przycisk, żeby włączyć ekran. Po drugie, skaner aktywuje się dopiero wtedy, kiedy przesuniemy palcem po ekranie blokady. Dodatkowo w celu zeskanowania tęczówki trzeba trzymać urządzenie dokładnie 30 cm od twarzy na wysokości oczu i to pod odpowiednim kątem. W tym samym czasie odblokowanie telefonu czytnikiem linii papilarnych wymaga jedynie naciśnięcia przycisku home i zostawienia na nim palca przez 2 sekundy. W moim przypadku działa jakieś 9/10 razy. Bezpieczeństwo to też kwestia dyskusyjna, ponieważ nawet korzystając ze skanera musimy mieć włączoną opcję odblokowania telefonu hasłem bądź wzorem, a te już teoretycznie każdy może złamać. Innymi słowy Samsung Iris to funkcja z naprawdę dużym potencjałem, który na dzień dzisiejszy w pewnym stopniu został zmarnowany przez kiepską implementację. Jest natomiast duża szansa, że jeśli producent nie porzuci tego pomysłu, to uda się go przy okazji następnych urządzeń dopracować i rzeczywiście dostaniemy lepszy sposób na zabezpieczenie telefonu.

Samsung Galaxy Note7 - Test bezkompromisowego phabletu [38]

Samsung Galaxy Note7 - Test bezkompromisowego phabletu [4]

Prywatny folder

Samsung w Galaxy Note7 mocno stawia na bezpieczeństwo. Poza opisanym powyżej skanerem tęczówki dostajemy także bardzo praktyczne narzędzie w postaci prywatnego folderu. Jest to rozwinięcie koncepcji folderu prywatnego ze starszych urządzeń Samsunga. Jedno i drugie umożliwia trzymanie część danych aplikacji w oddzielnej części systemu, do której system uzyskujemy dopiero po wpisaniu hasła. O ile jednak tryb prywatny ograniczał się jedynie do wybranych danych części aplikacji systemowych, o tyle w prywatnym folderze możemy umieścić każdy wybrany przez nasz program. Jest wtedy tworzona jego kopia na urządzeniu wraz z oddzielnym zestawem ustawień oraz wszystkich danych. Jest to chyba jedna z najbardziej praktycznych nowości wprowadzonych przez Note7 i funkcja, którą chętnie widziałbym na urządzeniach innych producentów. Niestety nawet tu wkradł się pewien problem. Otóż prywatny folder do działania wymaga bycia zalogowanym do konta Samsung. Po co? To już chyba tylko przedstawiciele koreańskiej firmy wiedzą. Na pewno znacznie ogranicza to zastosowanie tego rozwiązania do najbardziej drażliwych danych takich jak np. służbowa korespondencja.

Samsung Galaxy Note7 - Test bezkompromisowego phabletu [40]

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 44

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.