Raspberry Pi napędza... ręczną wyrzutnię rakiet
Niepozorny mały komputerek Raspberry Pi miał być swego rodzaju powrotem do prostszych czasów, kiedy każdy mógł stać się programistą. Kosztuje niewiele, oferuje przyzwoitą wydajność i okazuje się być bardzo uniwersalny. Zwłaszcza ten ostatni czynnik mocno wpłynął na popularność urządzenia, ponieważ sami jego twórcy mieliby zapewne problem z wymyśleniem szeregu zastosowań, w których Jeżynka okazuje się być użyteczna. W końcu domowe centra rozrywki czy serwery NAS to jedno, ale jak się okazuje, ten mały komputer potrafi sobie poradzić nawet w zastosowaniach militarnych. Dowodem na to okazuje się być prototyp ręcznej wyrzutni rakiet zaprezentowanej podczas podczas targów Bezpeka Security Trade Show na Ukrainie.
Wykorzystanie Raspberry Pi do celów militarnych dowodzi jednego - nawet niedrogie komputery dostępne dla zwykłego śmiertelnika oferują dziś wydajność wystarczającą do celów, które dotychczas kojarzyły się z najpotężniejszymi maszynami nieraz za miliony dolarów.
Zaprezentowana wyrzutnia rakiet to póki co jedynie prototyp. Raspberry Pi stanowi element jej systemu naprowadzania. Redaktorzy z portalu Popular Mechanics przeanalizowali budowę urządzenia i doszli do wniosku, że patrzymy najpewniej na urządzenie wykorzystujące dźwięk do namierzania swoich celów. Byłaby to broń skuteczna przy przeprowadzaniu zasadzek na śmigłowce oraz pojazdy mechaniczne, której głównym atutem miałaby być odporność na stosowane dziś zabezpieczenia przed systemami namierzania takie jak np. flary. Komputer byłby montowany w pocisku i to on odpowiadałby w głównej mierze za lokalizowanie celów, w związku z czym niski koszt Raspberry Pi jest przy takich zastosowaniach niewątpliwym atutem. Biorąc jednak pod uwagę, że mówimy cały czas o prototypie, nie jest wykluczone, że w ostatecznej wersji Jeżynkę zastąpi jakieś autorskie rozwiązanie.
Raspberry Pi 3 - Miniaturowy komputer z Wi-Fi i Bluetooth
Wykorzystanie Raspberry Pi do celów militarnych dowodzi jednego - nawet niedrogie komputery dostępne dla zwykłego śmiertelnika oferują dziś wydajność wystarczającą do celów, które dotychczas kojarzyły się z najpotężniejszymi maszynami nieraz za miliony dolarów. Nie jest to zresztą pierwsza taka sytuacja. W 2013 roku wysłano na orbitę satelitę, którego sercem był smartfon Google Nexus One. Już wtedy nie uchodził za demona szybkości, a dziś prawie każdy nosi w kieszeni urządzenia kilkukrotnie szybsze. Daje to pewne wyobrażenie o tym jaką moc obliczeniową ma dziennie do dyspozycji przeciętny Kowalski. Moc, która często wykorzystywana jest tylko do przeglądania Facebooka.
Raspberry Pi Zero - Minikomputer za 5 dolarów
Powiązane publikacje

Smartfony iPhone 17 Pro i Pro Max jednak bez antyrefleksyjnej powłoki ekranu. Flagowce Samsunga nadal pozostaną wyjątkowe
29
Premiera smartfona CMF Phone 2 Pro oraz słuchawek CMF Buds 2, Buds 2 Plus i Buds 2a. Opłacalność przede wszystkim
3
OnePlus 13T - premiera wyczekiwanego flagowca. Na pokładzie Snapdragon 8 Elite, 6,3-calowy ekran i bateria 6260 mAh
20
Premiera smartfonów Motorola razr 60 ultra, razr 60, edge 60 pro i edge 60. Ciekawe wykończenie, Android 15 i moto ai na pokładzie
10