Qualcomm Snapdragon 632 - zaskakująco wysoka wydajność chipu

Bałagan w nazewnictwie to niestety coś, z czym boryka się niejedna firma. Dla wielu mniej zainteresowanych konsumentów wybór odpowiedniej rzeczy wcale nie jest taki oczywisty - w końcu skąd ktoś ma od razu wiedzieć, czy przedmiot X jest lepszy od przedmiotu Y z innym oznaczeniem? Przykładów możemy naliczyć sporo, jednak na prowadzenie w rankingu najgorszych oznaczeń wysuwa się właśnie Qualcomm, jeden z największych producentów procesorów mobilnych na świecie. Koncern ten zaprezentował bowiem układ Snapdragon 632, który chyba okazał się być wydajniejszy niż przewidywano. Pytanie tylko, skąd taki poczciwy Kowalski ma wiedzieć, że układ ten góruje nad Snapdragonem 636?

Z jednej strony cieszymy się z dobrej wydajności chipu, który trafi do budżetowych urządzeń, z drugiej jednak jest nad czym ubolewać - mamy teraz zamieszanie z nazewnictwem i z pewnością ktoś na tym ucierpi...

Przypomnijmy - Qualcomm Snapdragon 632 to układ wykonany w litografii 14 nm składający się z ośmiu rdzeniu Kryo 250 pracujących z częstotliwością do 1,8 GHz, wyposażony jest także w grafikę Adreno 506. Przy okazji zapowiedzi tego procesora producent dosyć zaskakująco porównał go do Snapdragona 626 - na jego tle nowy procesor miał wypadać nawet 40%. Cóż, wychodziłoby na to, że te śmiałe założenia były jak najbardziej słusznie. Jak pokazują najnowsze dane z benchmarku Geekbench, najnowsze dzieło Amerykanów notuje 1377 punktów w teście dla jednego rdzenia oraz 5247 punktów w teście dla wielu rdzeni, co jest znakomitym wręcz rezultatem. W tyle zostaje także Snapdragon 630, wolniejszy nawet o 30% (!).

Qualcomm Snapdragon 429, 439 i 632 - nowe platformy mobilne

Qualcomm Snapdragon 636 - zapowiedziano nowy układ SoC

Jak się okazało, model 632 nie tylko znacząco pobija Snapdragona 630 (ok. 890 / 4200 pkt w tych samych testach), ale i przewyższa... Snapdragona 636, znanego chociażby z popularnego smartfona Xiaomi Redmi Note 5 (ok. 1300 / 4800 pkt). Przewaga nad tym chipem wynosi zazwyczaj od 5 do 10%. Z jednej strony zatem cieszymy się z dobrej wydajności chipu, który trafi do wielu budżetowych urządzeń, z drugiej jednak jest nad czym ubolewać - mamy teraz niezłe zamieszanie z tym nazewnictwem i z pewnością ktoś na tym ucierpi...