Prawdopodobne wyniki iPhone'a 8 w Geekebnch 4

Premiera nowej generacji iPhone'a to co roku ważne wydarzenie i to nie tylko dla branży IT. Można smartfona od Apple nie lubić, ale to jednak urządzenie kultowe, które zna po prostu każdy. Nawet Samsungowi trochę jeszcze do tego poziomu brakuje. Trzeba jednak przyznać, że ten rok będzie wyjątkowy. To w końcu dziesiąta rocznica premiery pierwszego telefonu z nadgryzionym jabłkiem. Wiele osób liczy, że Apple szykuje z tej okazji coś ciekawego, a ten szum działa niczym woda na młyn dla wszelkiego rodzaju żartownisiów szykujących fałszywe "przecieki". Wśród zalewu nieprawdziwych informacji pojawiła się jednak pewna informacja, która nie tylko wygląda wiarygodnie, ale i bardzo intrygująco. Mowa o prawdopodobnie pierwszych wynikach nadchodzącego iPhone'a 8 w popularnym benchmarku Geekbench.

Nowy smartfon Apple miał rzekomo osiągnąć 4537 punktów dla jednego rdzenia oraz 8975 dla wielu rdzeni zostawiając konkurencję daleko w tyle.

Jeśli ktoś nie zna jeszcze Geekbencha i nie wie do czego służy, to spieszę z wyjaśnieniami - jest to aplikacja testująca wydajność procesora. Bardzo chętnie stosują ją przede wszystkim użytkownicy (i testerzy) urządzeń mobilnych, ale można znaleźć także wersję na PC. Ze względu na multiplatformowość i szeroką bazę porównawczą jest on często stosowany podczas testów projektowanych dopiero urządzeń, w związku z czym stanowi wielokrotnie pierwsze źródło informacji na temat ich wydajności. Bardzo możliwe, że z taką sytuacją mamy do czynienia właśnie w tym momencie, bowiem do chińskiej części internetu trafił niedawno zrzut ekranu, który ma przedstawiać wyniki uzyskane przez iPhone'a 8 (tutaj opisanego jako "iPhone 10.6"). Oczywiście istnieje duże prawdopodobieństwo, że został on po prostu spreparowany, ale przedstawione na nim dane wydają się wiarygodne, więc warto ten trop przeanalizować.

Apple iPhone 7 oraz iPhone 7 Plus - najgorętsza premiera roku?

Co można z samego zrzutu wyczytać? Całkiem sporo. Przede wszystkim warto skupić się na samych wynikach, które robią wrażenie. Nawet bardzo. Otóż nowy smartfon Apple miał rzekomo osiągnąć 4537 punktów dla jednego rdzenia oraz 8975 dla wielu rdzeni. Dla porównania najbardziej wydajny smartfon z Androidem w naszej bazie, czyli Samsung Galaxy S8+, osiągnął odpowiednio "jedynie" 2018 i 6732 punkty. Różnica jest więc ogromna, choć głównie w przypadku wydajności jednego rdzenia, która zawsze była mocną stroną Apple. Oczywiście bezpośrednie porówywanie wyników z iOS i Androida nie jest do końca możliwe ze względu na różnice między platformami, ale jeśli te informacje się potwierdzą, to miejsca w czołówce i tak nikt nowemu iPhone'owi prędko nie odbierze.

iPhone 7 niekwestionowanym liderem w benchmarku AnTuTu

Oczywiście wydajność to nie jedyna ujawniona informacja. Razem z wynikami pojawiają się także informacje o procesorze nowego iPhone'a, którym miałby być czterordzeniowy Apple A11 o taktowaniu 2,74 GHz. Jeśli ktoś ma wątpliwości czy cztery rdzenie wystarczą, to pragnę przypomnieć, że z takiej konfiguracji korzysta chociażby iPhone 7 i raczej nikt w jego wypadku nie narzeka na brak wydajności. Ciekawa jest także kwestia rozdzielczości opublikowanego screenshota, bowiem wynosi ona 2800x1242, co daje proporcje ekranu 20,2:9. Byłoby to o tyle prawdopodobne, że podobny trend do wydłużonych wyświetlaczy widzimy także u innych producentów - najbardziej znane przykłady to Samsung Galaxy S8 i LG G6. Pytanie jednak czy mimo wszystko konserwatywne Apple pokusiłoby się na tak odważną zmianę? Szczerze na to liczę, choć na tym etapie pieniędzy bym jeszcze na to nie postawił.