Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Porównanie Windows Phone 7 i Android - Mango vs Piernik

Szakalowski | 23-11-2011 10:33 |

Estetyka wykonania, efektowność i stabilność interfejsu

Estetyka wykonania czy efektowność to dla wielu użytkowników jedna z najważniejszych kwestii, ale są też tacy, którzy nie za bardzo o to dbają. Jednakże stabilność działania to punkt, który ceni sobie niemal każdy odbiorca. W tej części artykułu popatrzymy na wymienione aspekty z punktu widzenia czystego systemu – bez dodatkowych skórek czy nakładek, jak również z nimi. Zacznijmy od początku. Interfejs WP7 opiera się na kafelkach, które są skrótami do konkretnych aplikacji i mogą wyświetlać zarówno rozbudowane jak i bardzo podstawowe informacje. Takie dane to na przykład ilość nieodczytanych wiadomości. Niechybnie można by stwierdzić, że wszystkie animacje wyglądają bardzo widowiskowo, ale nie samymi przejściami system żyje. System Microsoftu wyposażony jest w jeden ekran główny, który przy większej ilości skrótów można przewijać. Takie rozwiązanie jest całkiem przyjemne i proste, ale tylko do pewnego momentu. Dlaczego?

Pulpit Windows Phone to układ 4×2, maksymalnie więc mieści się tam 8 skrótów pod warunkiem, że nie są to elementy wymagające podwójnego miejsca. Jeśli potrzebujemy więcej ikon szybkiego dostępu będziemy skazani na wspomniane wyżej przewijanie. Taka sama czynność czeka nas po otwarciu listy zainstalowanych aplikacji, którą można aktywować przesuwając palcem w lewo na ekranie startowym. W tej sytuacji bardzo dotkliwie uwydatnia się brak widgetów czy chociażby paska powiadomień, na którym wyświetlane byłyby przynajmniej jakieś podstawowe informacje, np. powiadomienia o nieprzeczytanych mailach, nieodebranych połączeniach czy wiadomościach. Ponadto utrudniony jest dostęp do otwartych aktualnie aplikacji czy szybkich ustawień - te dwie funkcje oferuje nam belka w Androidzie. Natomiast w WP7 takie zwarte informacje dostępne są tylko na ekranie blokady, ale po odblokowaniu każdy kafelek i tak wyświetla osobne informacje, więc aby zobaczyć jakąkolwiek z nich musimy wybrać odpowiedni skrót. Otwarte aktualnie aplikacje dostępne są po przytrzymaniu na kilka sekund przycisku "wstecz" (tak, wstecz).

Z początku interfejs Metro wydaje się być przemyślanym, ale nie do końca takim jest. Dlaczego? Wyraźnie widać przerost formy nad treścią i marnotrawstwo miejsca. Wszystkie zaprojektowane napisy są bardzo duże, szczególnie te prezentujące nazwę aplikacji. Cieszy informacja, że Microsoft dba o klientów, którzy mają problemy ze wzrokiem, ale mimo wszystko taka wielkość nie jest potrzebna i kolejny już raz zmusza do wielokrotnego przewijania. Ten problem szczególnie przeszkadza w aplikacji "People", w której możemy oglądać najnowsze wpisy z serwisów społecznościowych. Poniżej zrzut ekranu prezentujący opisane zjawisko.

Interfejs autorskiego systemu giganta z Mountain View działa na innej zasadzie. Przede wszystkim mamy dostępne ekrany, w większości nakładek maksymalnie 7. Na tych pulpitach można umieszczać nie tylko skróty do aplikacji czy plików, ale także widgety, które to bardzo ułatwiają pracę z urządzeniem. Jednym z niewielu podobieństw interfejsu platformy Google'a do tego z WP7 jest lista wszystkich zainstalowanych aplikacji. Jest ona dostępna zazwyczaj po dotknięciu dedykowanego miejsca u dołu ekranu. Mimo wszystko trzeba przyznać, że UI w czystym Androidzie dla początkujących użytkowników może nie być tak intuicyjne jak Metro UI, jednak na pewno nie dla wszystkich. Osoby, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę ze smartphone po pierwszym uruchomieniu telefonu na pewno zaczną szukać... menu! Problem w tym, że czegokolwiek przypominającego "dawne" menu w systemie Google nie znajdziemy. Dlatego w tym aspekcie Windows Phone jest nieco lepszy - mimo mniejszej funkcjonalności interfejsu, jest on bardziej intuicyjny i przyjazny dla użytkownika z zastrzeżeniem, że jest to jego pierwszy kontakt z systemem na platformy mobilne lub zwyczajnie lubi szybki i prosty dostęp do funkcji w swoim urządzeniu.

Kontynuując jednak wycieczkę po "osobistym interfejsie użytkownika" systemu Android opiszemy teraz dodawanie widgetów. W większości urządzeń taką operację przeprowadzić możemy po przytrzymaniu palca na ekranie, jednak niektóre nakładki takie jak HTC Sense UI oferują nam specjalny aplet pozwalający na personalizację. W przypadku nakładki tajwańskiego producenta pozycję "Personalizuj" otwieramy poprzez dotknięcie ikonki palety i pędzla po prawej stronie ekranu. Znajduje się tam zbiór wszystkich opcji dostosowywania Androida pod własne potrzeby. Zmienić możemy: sceny, skórki, tapety, dzwonek i inne dźwięki lub wybrać widget jaki chcemy umieścić na pulpicie. Nakładka testowana przez nas tj. Samsung TouchWiz 3.0 nie oferuje niestety takiego przyjemnego wyboru - opcje, których brakuje to wybór scen i skórek, a także możliwości modyfikowania ekranu blokady.

Zaimplementowane w Windows Phone 7 animacje zasługują niewątpliwie na ponowną pochwałę, przejścia są efektowne i zastosowane praktycznie przy wszystkich czynnościach. Czysty system Google nie oferuje specjalnie ciekawych animacji, natomiast tutaj wracamy do uwarunkowania nakładką graficzną jakiej używamy. Jeśli chodzi o autorskie UI producentów smartphonów takie jak wspomniane wcześniej Sense UI czy Touchwiz to one również nie oferują widowiskowych efektów. Wyjątkiem jest Sense UI w wersji 3, w którym zastosowano przejścia 3D między ekranami. Z pomocą przychodzą niezależni twórcy, którzy oferują nam naprawdę świetne projekty. Z naszych obserwacji wynika jednak, że animacje w systemie Microsoftu są bardziej dopracowane i ładniejsze w stosunku do tych w systemie Google. Na pochwałę zasługuje także logiczny porządek i swego rodzaju ład w opcjach systemowych Windows Phone 7. Wszystko podzielone jest na dwie główne kategorie, a te jeszcze na podkategorie. Korzysta się z tego bardzo przyjemnie, łatwo i szybko. Jest to o wiele mniej uciążliwe niż nawigowanie po 19 głównych kategoriach w systemie Android, oczywiście pamiętając, że obecność kilku z nich uwarunkowana jest dodatkowymi opcjami, które w WP7 nie są dostępne. Android ma jak zwykle coś na swoją obronę - do każdej pozycji w ustawieniach można umieścić sobie skrót na pulpicie.

Oba systemy oferują podobną stabilność interfejsu, lecz w kwestii wskazania zwycięzcy skłaniamy się bardziej w stronę WP7. Dlaczego? Może i sam czysty system Android ma stabilny UI, ale sytuacja wygląda gorzej gdy zainstalowaną mamy nakładkę graficzną, choć nie we wszystkich występują problemy. Teoretycznie dobrze wykonane i dopracowane HTC Sense UI również potrafi często zacinać się lub przestawać działać. Mimo wszystko nie możemy powiedzieć, że któryś z testowanych telefonów pracował niestabilnie, a nasze obiekcje w stosunku do Androida wynikają z dłuższej jego obserwacji w telefonie prywatnym.

Podsumowując tę rundę zauważamy, że podejście obu twórców do sprawy interfejsu jest odmienne. Google stawia na rozbudowane, ale funkcjonalne struktury, natomiast Windows Phone na prostotę i przyjazność dla "świeżych" użytkowników. Jeden i drugi system w opisanym wyżej aspekcie ma zarówno wady jak i zalety, ale Microsoft zdecydowanie postawił na estetykę wykonania i logicznie zaprojektował swój system. Dodatkowo świetnie posortowane ustawienia systemu muszą zostać nagrodzone przyznaniem punktu właśnie platformie giganta z Redmond, która w pierwszej rundzie wygrywa z Androidem.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 10

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.