MediaTek Helio P15 - SoC dla urządzeń ze średniej półki

Firma MediaTek ma swoim portfolio wiele układów SoC dla urządzeń mobilnych. Jednym z najpopularniejszych jest Helio P10, który znalazł swoje miejsce w wielu popularnych smartfonach, jak np. Sony Xperia XA, Meizu M3 Note czy UMI Max. Wydajnością co prawda nie grzeszy, jednak jest całkiem rozsądną alternatywą dla Snapdragonów z serii 600. Jego premiera miała miejsce już ponad rok temu, a jak wiemy, w świecie nowych technologii to bardzo dużo czasu. Nadszedł zatem czas na zaprezentowanie jego następcy. Jest nim Helio P15, po którym powinniśmy spodziewać się nie tylko większej mocy obliczeniowej, lecz również lepszego zarządzania energią oraz obsługi nowych standardów. Cóż, istotnie tak też zapewne będzie, ale mimo wszystko nie można oprzeć się wrażeniu, że mamy do czynienia z tzw. "odsmażonym kotletem".

Jedyne poważniejsze zmiany względem Helio P10 to wyższe częstotliwości, dzięki którym układ ma pracować o ok. 10% wydajniej.

Od strony czysto technicznej MediaTek Helio P15 to procesor z ośmioma rdzeniami ARM Cortex-A53, gdzie cztery z nich pracują z częstotliwością 2,2 GHz, natomiast pozostałe cztery mają zegar ustawiony na 2,0 GHz. Różnice względem Helio P10 są więc znikome - jeśli chodzi o ten aspekt, oprócz wyższych zegarów (o 200 MHz) producent nie pokusił się o więcej zmian. Podobnie wygląda sytuacja, jeśli przyjrzymy się układowi GPU, ponownie znanemu z P10 Mali-T860 MP2. Tym razem może on jednak osiągać częstotliwości rzędu nawet 800 MHz. Wyższe zegary powinny przełożyć na 10% wyższą wydajność całego chipu. Helio P15 wykonany jest w 28 nm procesie technologicznym, co przy 10 nm litografii Samsunga nie robi dziś żadnego wrażenia.

Smartfony Samsunga będą też korzystały z układów MediaTeka

MediaTek chwali się też poprawioną sprawnością energetyczną układu, co ma oznaczać dłuższy czas pracy smartfona z Helio P15. Choć oficjalnie nie mamy informacji o obsługiwanych kościach RAM, najpewniej chodzi o wsparcie dla jednokanałowej pamięci RAM LPDDR3-933. Nie powinno zabraknąć także zgodności z LTE Cat. 6. Przybliżonego termin pojawienia się pierwszych urządzeń z nowym (tak to ujmijmy...) chipem jest nieznany, jednak w ciemno możemy założyć, że trafi on do nadchodzących smartfonów ze średniej półki cenowej, również tych od Samsunga.