Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Końska dawka luksusu - Test smartfona Samsung Galaxy S8+

Samsung Galaxy S8+ - interfejs i podstawowe funkcje

Samsung Galaxy S8+ pracuje pod kontrolą Androida w wersji 7.0 Nougat. Oczywiście nie mogło zabraknąć autorskiej nakładki producenta, która teraz nazywa się Samsung Experience. Tak naprawdę to nadal dobrze wszystkim znany TouchWiz. W nowej wersji co prawda kilka zmian zaszło, ale jest to głównie kosmetyka. Sam interfejs jest dopracowany i funkcjonalny. Na pokładzie znalazło się wiele ciekawych dodatków, jak np. specjalne panele ze skrótami dostępne zawsze pod ręką czy nowy asystent Bixby. Co istotne, Samsung Experience jest także przejrzysty i przyjazny początkującym użytkownikom. Zastrzeżenia do odświeżonego interfejsu mam jedynie dwa. Po pierwsze, nadal brakuje dostępnego domyślnie ciemnego motywu, który nie wyglądałby może tak dobrze, ale za to obchodziłby się nieco łagodniej z baterią urządzenia. Po drugie, mimo wysokiej wydajności urządzenia tutejsze animacje lubią chrupnąć. Widać to szczególnie w aplikacji launchera. Nie ukrywam, że sam jestem tym nieco zaskoczony, ale zakładam, że jest to spowodowane wczesną wersją oprogramowania.

Końska dawka luksusu - Test smartfona Samsung Galaxy S8+ [7]

Końska dawka luksusu - Test smartfona Samsung Galaxy S8+ [8]

Zestaw preinstalowanych na urządzeniu aplikacji jest pokaźny i mam co do niego mieszane uczucia. Dodatkowe aplikacje to w większości autorskie programy Samsunga poszerzające funkcjonalność urządzenia. Są one przygotowane bez zarzutu zarówno jeśli chodzi o ich możliwości, jak i warstwę estetyczną. Mimo to za sprawą niepotrzebnego rozbijania niektórych funkcji (np. oddzielna aplikacja Reminders) oraz forsowania przez Koreańczyków własnych usług zaczyna ich niepotrzebnie przybywać. Dostrzegam tutaj niebezpieczną tendencję powracania do sytuacji sprzed modelu S6, kiedy TouchWiz był krytykowany za duże ilości bloatware'u. Jednocześnie producent próbuje zachować pozory oferowania odchudzonej nakładki poprzez wyrzucanie z niej "niepotrzebnych" aplikacji jak np. Muzyka, którą chętni muszą pobrać ze sklepu Galaxy Apps. Na całe szczęście ograniczono przynajmniej listę aplikacji firm trzecich. Poza standardowym pakietem Google na pokładzie znajdziemy Facebooka oraz kilka programów Microsoftu. Co prawda nie można ich usunąć, ale że same w sobie są praktyczne i chętnie wybierane przez użytkowników, to nie jest to moim zdaniem tak poważny problem. Na minus jednak zaliczyć muszę to, że zabrakło integracji w systemie dla usługi OneDrive, co, jak przypuszczam, spowodowane jest chęcią forsowania własnego Samsung Cloud. Taki brak konsekwencji dość mocno pokazuje stosunek producenta do użytkowników oraz ich swobody wyboru w ramach swojego ekosystemu.

Końska dawka luksusu - Test smartfona Samsung Galaxy S8+ [24]

Końska dawka luksusu - Test smartfona Samsung Galaxy S8+ [9]

Zastosowany przez producenta launcher to zupełnie nowa aplikacja. Jest ona wyraźnie wzorowana rozwiązaniem stosowanym w Pixelach, ponieważ do listy aplikacji dostajemy się przesuwając palcem w górę lub w dół, a nie przyciskiem. Jeśli jednak ktoś zatęskni za tym ostatnim, to można go włączyć w ustawieniach. Można też przełączyć się na układ płaski - do wyboru, do koloru. Opcji konfiguracji jest zresztą więcej, ponieważ można łatwo zmienić rozmiar siatki aplikacji, a wybrane z nich również ukryć. Ciekawymi dodatkami jest także wbudowana w launcher uniwersalna wyszukiwarka, która pozwala znaleźć aplikacje, kontakty oraz pliki zgromadzona na urządzeniu, oraz panel dedykowany asystentowi Bixby. Zastępuje on dotychczasowy Upday i gromadzi "widżety" ułatwiające dostęp do funkcji, które według analizy naszych zachowań będą nam potrzebne. Jest to rozwiązanie odrobinę podobne do Smart Bulletin w LG G6 jednak z większą liczbą obsługiwanych aplikacji firm trzecich (np. Spotify) i z bardzo ograniczoną możliwością ręcznej konfiguracji wyświetlanych kart. Tradycyjnie dla Samsunga wygląd ekranu głównego, a także reszty interfejsu urządzenia można zmienić za pomocą motywów, których duży wybór dostępny jest w sklepie producenta.

Końska dawka luksusu - Test smartfona Samsung Galaxy S8+ [10]

Końska dawka luksusu - Test smartfona Samsung Galaxy S8+ [11]

Panel powiadomień nie różni się znacząco od tego dostępnego w czystym Androidzie 7.0. Co prawda zmieniła się względem podstawowej wersji kolorystyka i standardowo rzuca się w oczy dużo więcej koloru białego, jednak funkcjonalnie jest bez zmian. Oznacza to, że mamy dostęp do praktycznych funkcji grupowania powiadomień oraz rozszerzonych możliwości interakcji z nimi. Poczynione zmiany w wyglądzie mają jednak istotny wpływ na komfort pracy, ponieważ producent zrezygnował z większości separatorów tak między poszczególnymi kartami, jak i dostępnymi na nich przyciskami. W efekcie granice między nimi mogą się zacierać i robi się bałagan. Panel szybkich ustawień wypada nieco lepiej. Pozwala na zmianę rozmiaru siatki oraz wyposażony został w kilka praktycznych skrótów przygotowanych przez Samsunga. Warto wspomnieć tutaj m.in. o przełączniku trybu wydajności.

Końska dawka luksusu - Test smartfona Samsung Galaxy S8+ [12]

Biorąc pod uwagę jakim kombajnem jest nakładka Samsung Experience raczej nie powinno być wielkim zaskoczeniem, że również menu ustawień zostało względem czystego Androida znacznie rozbudowane. Nie różni się ono jednocześnie wiele od tego, które można znaleźć w innych urządzeniach producenta wyposażonych w Grace UX, czyli wersję TouchWiza zaprezentowaną po raz pierwszy wraz z Note7. Oznacza to, że menu ustawień w pierwszej chwili może przytłaczać, ponieważ lista kategorii jest długa i nieposegregowana. Mimo to początkowe wrażenie chaosu szybko ustępuje, ponieważ większość funkcji umieszczono w przewidywalnych miejscach, a dla osób gorzej zorientowanych przygotowano wyszukiwarkę oraz podpowiedzi. Część opcji (np. szybkie ładowanie) jest co prawda schowana w mojej ocenie nieco zbyt głęboko, jednak można z tym żyć. Plus za szerokie możliwości konfiguracji urządzenia wśród których znaleźć można m.in. możliwość dowolnej zmiany układu przycisków na pasku nawigacyjnym czy możliwość zmniejszenia rozdzielczości wyświetlanego obrazu.

Końska dawka luksusu - Test smartfona Samsung Galaxy S8+ [13]

Nowe proporcje wyświetlacza oznaczają, że na ekranie pojawiło się znacznie więcej wolnej przestrzeni, którą należy jakoś zagospodarować. Jak poradził sobie z tym zadaniem Samsung? Niestety przeciętnie. Generalnie sytuacja wygląda podobnie jak w LG G6, gdzie dodatkowe piksele pozwalają nam zmieścić kilka dodatkowych linijek tekstu lub oferują nieco rozciągnięty interfejs. Nie spotkałem się z funkcjami, które byłyby zbudowane wokół większego wyświetlacza, ale jednocześnie sama nakładka wydaje się być nieco lepiej dopasowana pod większe ekrany niż u konkurencji, co widać np. po możliwości włączenia podzielonego widoku w aplikacji do wiadomości. Należy także odnotować, że proporcje 18,5:9 świetnie spisują się przy podzielonym ekranie i multitaskingu. Mimo to nie ukrywam, że oczekiwałbym od producentów decydujących się na powiększone wyświetlacze jakichś rozwiązań, które rzeczywiście pokazałyby sens takiej zmiany. Póki co wszelkie korzyści wynikają w najlepszym wypadku z bardzo dobrego skalowania się samego Androida. Skoro już o tym mowa, to system oraz większość aplikacji bez problemu są w stanie dopasować się do nietypowych proporcji, co nie jest wielkim zaskoczeniem. Podobnie jednak jak w przypadku LG, także tutaj producent podszedł do tematu bardzo asekuracyjnie i domyślnie aplikacje uruchamiają się w trybie 16:9. Wygląda to źle. Oczywiście dla każdej aplikacji można włączyć tryb pełnego ekranu, jest od tego nawet odpowiedni skrót w widoku wielozadaniowości, jednak trzeba to robić dla każdej aplikacji z osobna. Naprawdę nie rozumiem jakim cudem dwóch doświadczonych producentów mogło nie wpaść na pomysł przełączenia domyślnego trybu dla wszystkich programów?

Końska dawka luksusu - Test smartfona Samsung Galaxy S8+ [14]

Aplikacja telefonu stosowana w Samsungu Galaxy S8+ jest bardzo rozbudowana i ma kilka ciekawych patentów. Standardowy widok podzielono na trzy karty: ostatnie, kontakty i miejsca. Myślę, że o dwóch pierwszych nie muszę zbyt wiele opowiadać, ale ostatnia jest autentyczną perełką. Telefon na podstawie naszej lokalizacji ustala numery do pobliskich punktów usługowych i pozwala się szybko z nimi połączyć. Spisuje się to bez zarzutu; nawet w polskich miastach. Oprócz tego nie zabrakło kilku ułatwiających życie drobiazgów jak kończenie połączenia przyciskiem zasilania czy tradycyjne samsungowe gesty na wykonanie połączenia lub wysłanie SMS-a do danego kontaktu. Samo urządzenie jako telefon spisuje się bez zastrzeżeń. Problemów z zasięgiem nie miałem, dzwonek jest głośny, a podczas rozmowy ani ja, ani rozmówcy nie skarżyliśmy się na żadne problemy.

Końska dawka luksusu - Test smartfona Samsung Galaxy S8+ [15]

Aplikacja do wiadomości SMS również oferuje nieco większą funkcjonalność niż propozycje konkurencji. Część dodatkowych funkcji jest bardzo zbliżona do aplikacji telefonu, w związku z czym ponownie mamy dostęp do gestu przeciągania palcem po nazwie kontaktu czy opcją dodawania numerów do czarnej listy. Z ciekawszych opcji zarezerwowanych dla wiadomości SMS warto wspomnieć o możliwości zaplanowania wysłania SMS-a na daną godzinę. Bardzo praktyczna funkcja, którą chętnie ujrzałbym także w telefonach innych producentów. Jest także możliwość szerokiej personalizacji wyglądu okna rozmowy. Jednym słowem jest za co pochwalić. Pozytywnie oceniam również aplikację klawiatury, która oferuje sprawnie działające przewidywanie tekstu oraz szerokie możliwości konfiguracji. Zwłaszcza to ostatnie wysoko sobie cenię. Samo pisanie również jest komfortowe, dzięki czemu klawiatura od Samsunga zajmuje bardzo wysokie miejsce w moim prywatnym rankingu.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 58

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.