Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Końska dawka luksusu - Test smartfona Samsung Galaxy S8+

Samsung Galaxy S8+ - Wykonanie i wygląd zewnętrzny

Jak przystało na produkt klasy premium, Samsung Galaxy S8+ stara się przekonać do siebie nabywców już od momentu zobaczenia pudełka. To jest czarne, eleganckie i dość dużych rozmiarów. W oczy rzuca się przede wszystkim duże niebieskie logo "S8+". Mimo minimalistycznej estetyki na opakowaniu nie zabrakło podstawowych informacji o specyfikacji urządzenia. Po zdjęciu tekturowej obwoluty, na której umieszczono wszystkie te nadruki, dostajemy się do właściwego pudełka. Wykonane jest solidnie i łatwo się otwiera, co zawsze odbieram jako plus. Konstrukcja jest zresztą bardzo podobna do tego z modeli S7 i S7 Edge, choć z jakiegoś powodu zrezygnowano z magnetycznego zaczepu na rzecz papierowej zakładki. Niby drobiazg, ale w tej klasie takie detale też się liczą. W środku znajdziemy bardzo bogaty zestaw, ponieważ oprócz telefonu znalazło się tam miejsce dla dokumentacji, kluczyka do tacki SIM, ładowarki z funkcją szybkiego ładowania, kabla USB typu C, adaptera pozwalającego podłączyć akcesoria na microUSB, adapter OTG oraz słuchawki sygnowane logo AKG. O tych ostatnich będzie można przeczytać więcej w dalszej części tekstu, ponieważ są tego warte.

Końska dawka luksusu - Test smartfona Samsung Galaxy S8+ [nc1]

Końska dawka luksusu - Test smartfona Samsung Galaxy S8+ [nc3]

Główną atrakcją jest jednak oczywiście sam smartfon. Bez przesady mogę napisać, że ten wygląda autentycznie zniewalająco. Samsung naprawdę wiele uwagi poświęcił designowi nowego flagowca i to widać. Urządzenie wygląda przede wszystkim luksusowo i nowocześnie, co jest zasługą perfekcyjnego wręcz wykonania oraz olbrzymiego wyświetlacza Infinity Display pokrywającego praktycznie cały front urządzenia. Nie jestem tylko pewny czy "nowocześnie" nie jest zbyt łagodnym określeniem, jeśli położony obok S8+ S7 wygląda jak zabytek z minionej epoki. To jednak dobrze, że smartfon tak dobrze się prezentuje. W końcu cenę blisko 4000 zł trzeba jakoś uzasadnić, a dużo łatwiej to zrobić przedstawiając nowe urządzenie jako ekskluzywne akcesorium niż jako praktyczne narzędzie do pracy. Można takie podejście pochwalać lub nie, ale trzeba przyznać, że przynajmniej dobrze ono Koreańczykom wychodzi. Urządzenie w sklepach dostępne jest w trzech wersjach kolorystycznych: czarnej, srebrnej oraz szarej (lub lawendowej). Na testy do redakcji trafił pierwszy z wymienionych wariantów.

Końska dawka luksusu - Test smartfona Samsung Galaxy S8+ [nc2]

Jeśli rozłożyć wygląd modelu S8+ na czynniki pierwsze, to można zauważyć, że zmian względem poprzedniej generacji nie poczyniono aż tak dużo. Bryła jest co prawda nieco zaoblona, ale nie odbiega tak mocno od tej z chociażby Note7. Plecki wyglądają niemal identycznie jak w poprzedniej generacji. Logo producenta ponownie umieszczono centralnie, a aparat wizualnie zmienił się tylko minimalnie, choć tym razem nie wystaje z bryły urządzenia, a obok niego umieszczono już nie tylko diodę doświetlającą i pulsometr, ale także skaner linii papilarnych. Jeśli spojrzeć jednak na front urządzenia, to od razu do człowieka dociera, że nie liczy się ilość, a jakość zmian. Na przednim panelu zaszła prawdziwa rewolucja za sprawą zastosowania nowego wyświetlacza Infinity Display o proporcjach 18,5:9. Pokrywa on praktycznie cały przód telefonu. Wrażenie braku ramek potęguje fakt, że ekran jest dodatkowo na bokach zakrzywiony, tak jak wcześniej urządzenia z serii Edge. Wygląda to naprawdę niesamowicie, szczególnie po wybudzeniu telefonu. Oczywiście same ramki choć nie rzucają się w oczy, to są obecne. Na górnej udało się nawet mimo niewielkiego rozmiaru zmieścić całkiem sporo elementów, bowiem znajdziemy tam głośnik do rozmów, diodę doświetlającą, sensor zbliżeniowy, sensor oświetlenia oraz specjalny skaner tęczówki.

Końska dawka luksusu - Test smartfona Samsung Galaxy S8+ [nc4]

Końska dawka luksusu - Test smartfona Samsung Galaxy S8+ [nc5]

Po wzięciu bohatera testu do ręki okazuje się, że leży on w niej zaskakująco dobrze jak na tak duże urządzenie. Wynika to głównie z faktu, że telefon tak naprawdę jest jedynie minimalnie szerszy niż urządzenia z ekranem o przekątnej 5". Pomaga również bardzo dobrze wyprofilowana bryła smartfona, w której praktycznie nie występują jakiekolwiek ostre krawędzie. Pierwsze wrażenie jest więc pozytywne. Niestety nieco bliższa inspekcja szybko daje do zrozumienia, że idealnie nie jest. Samsung Galaxy S8+ może nie należy do urządzeń szerokich, ale za to jest bardzo wysoki. Trzymanie go w dłoni kojarzy się nieco z obsługą pilota do telewizora. To sprawia, że z jednej strony pozwala na pewny chwyt jedną dłonią i obsługę części funkcji, ale dostęp do całego ekranu w ten sposób jest praktycznie niemożliwy.

Końska dawka luksusu - Test smartfona Samsung Galaxy S8+ [nc7]

Szczególnie trudno wysunąć panel powiadomień, ponieważ górna belka jest poza zasięgiem kciuka. Niewygodna jest również lokalizacja skanera linii papilarnych, który bardzo łatwo pomylić teraz z obiektywem aparatu. Co mnie jednak pozytywnie zaskoczyło to to, że przynajmniej pierwszy raz w Samsungach serii S problemów w obsłudze nie sprawiają zagięte krawędzie wyświetlacza. Na olbrzymi plus zaliczam także jakość wykonania, która jest po prostu najlepsza w swojej klasie. Wszystkie elementy spasowane są perfekcyjnie, całość jest przyjemna w dotyku, a zastosowane materiały co prawda mają swoich przeciwników, ale jednak dają wrażenie obcowania ze sprzętem klasy premium. Plus na pewno za obecność wodo- i pyłoszczelności potwierdzonej certyfikatem IP68. Telefon był podczas testów kilkukrotnie zanurzony i nie było z tego tytułu najmniejszych problemów.

Końska dawka luksusu - Test smartfona Samsung Galaxy S8+ [nc6]

Krawędzie urządzenia otoczone są aluminiową ramką, choć nie jest ona tak wyraźnie zaznaczona jak w starszych modelach producenta; przynajmniej w czarnej wersji kolorystycznej. W przypadku pozostałych wariantów znacznie odcina się ona kolorem od reszty urządzenia, choć w dotyku nadal zlewa się z dwiema taflami szkła. Jeśli chodzi o rozmieszczenie elementów na bokach urządzenia, to pojawia się tutaj kilka ciekawostek. U góry nie dzieje się zbyt wiele. Umieszczono jedynie mikrofon oraz tackę na karty nanoSIM i microSD. Na prawym boku znalazł się włącznik urządzenia, który tak jak pozostałe klawisze wykonany jest z metalu i oferuje płynny, lecz wyraźnie wyczuwalny skok. Zastrzeżenia mam jedynie do tego, że jest nieco za wąski i zbyt śliski. U dołu urządzenia widać głośnik, mikrofon, port USB typu C z obsługą USB 3.1 Gen 1 oraz gniazdo jack 3,5 mm. Plusem jest na pewno obecność obydwu wymienionych złącz, choć powinna ona być standardem w tej klasie urządzeń. Minus za to, że grill głośnika jest nieco zbyt wąski, w związku z czym łatwo niechcący go zasłonić. Na lewej krawędzi znalazł się podwójny przycisk regulacji głośności oraz drugi, który służy do przywoływania wirtualnego asystenta Bixby. Odnoszą się do nich wszelkie uwagi, o których wspomniałem przy klawiszu zasilania, jednak tutaj miałbym jeszcze jedno zastrzeżenie. Otóż znacznie wygodniejsze w obsłudze są w mojej ocenie przyciski głośności na lewej krawędzi urządzenia, gdzie nie trzeba zmieniać chwytu urządzenia by je obsłużyć. Co prawda dotyczy to osób praworęcznych, jednak to nadal większość użytkowników smartfonów. Samsung jednak od zawsze stosuje taki układ jak tutaj opisany, więc wątpię by miało się to kiedykolwiek zmienić.

Końska dawka luksusu - Test smartfona Samsung Galaxy S8+ [nc9]

Końska dawka luksusu - Test smartfona Samsung Galaxy S8+ [nc10]

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 58

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.