Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Jak przetrwać w szkole dzięki smartfonowi? - poradnik ucznia

Skanujemy dokumenty naszym smartfonem

Scenariusz znany każdemu studentowi, a pewnie także i części maturzystów: z biblioteki potrzebujemy fragmentu książki do korzystania na miejscu, a kolejka do ksero długa. Co robimy? Raczej nie własnoręczne notatki, bo raz, że szkoda na to czasu, a dwa, że siedząc w bibliotece często nie wiemy jeszcze, jakie dokładnie informacje z danego rozdziału będą nam potrzebne. W tej sytuacji oczywiście przyda się aparat, w który wyposażony jest nasz smartfon. Praktycznie na każdym z nich możemy dziś zainstalować aplikacje dedykowane "skanowaniu" dokumentów, dzięki którym nie tylko zrobimy zdjęcie, ale także automatycznie je wykadrujemy i wyretuszujemy by było jak najbardziej czytelne. W przypadku smartfonów Huawei narzędzie takie wbudowano bezpośrednio w aplikację aparatu i jest to tryb "Skanowanie dokumentów".

Jak przetrwać w szkole dzięki smartfonowi? - poradnik ucznia [8]

Jak ze wspomnianej funkcji skorzystać? Banalnie prosto. Włączamy aparat, na ekranie wyboru trybów wybieramy odpowiednią pozycję i nakierowujemy obiektyw na interesujący nas dokument. Jeśli mamy zaznaczoną opcję "Auto" (ikonka z prawej strony ekranu) telefon po zidentyfikowaniu strony w polu widzenia sam zrobi zdjęcie i odpowiednio je wykadruje, a nam zostanie jedynie przewracanie kartek. Jeśli tryb automatyczny jest wyłączony albo ma problem ze znalezieniem strony w kadrze, wystarczy nacisnąć przycisk migawki, tak jak w przypadku normalnego zdjęcia, a możliwość ręcznego zaznaczenia obszaru dokumentu pojawi się później.

Jak przetrwać w szkole dzięki smartfonowi? - poradnik ucznia [9]

Zdjęcia dokumentu można odnaleźć w galerii, gdzie zapisywane są do folderu "Przeformatowane dokumenty". Tutaj możemy się im przyjrzeć, a także nanieść poprawki, jeśli uzyskany efekt nas nie satysfakcjonuje albo jeśli smartfon nie zidentyfikował poprawnie strony. W tym celu wystarczy kliknąć ikonkę dokumentu w prawym górnym rogu zdjęcia. Na nowym pojawi się nam pełny kadr fotografii, z której dokument ma być wycięty. Jego obszar wyznaczamy ustawiając odpowiednio jego obszar za pomocą specjalnej ramki. Po jego wybraniu cała reszta procesu odbywa się automatycznie: zaznaczony fragment jest wycinany, jego kształt korygowany, a kolor dobierany w taki sposób, by poprawić jego czytelność. Efekty w większości przypadków są znacznie lepsze, niż gdybyśmy musieli użerać się z niewykadrowanym zdjęciem książki, jednak należy pamiętać, że tutejszy algorytm cudów zdziałać nie potrafi (jeszcze). W szczególności warto mieć na uwadze to, żeby mimo wszystko starać się nie robić zdjęć dokumentów pod zbyt dużym kątem, bo wtedy nawet po obróbce będą wyglądały zwyczajnie źle.

Jak przetrwać w szkole dzięki smartfonowi? - poradnik ucznia [10]

Przy okazji warto zauważyć, że jest to jedno z tych zastosowań, gdzie widoczne będą różnice między urządzeniami z różnych półek cenowych. Tryb skanowania dokumentów znajdziemy na obydwu naszych przykładowych smartfonach, zarówno Huawei P9 Lite 2017, jak i Honor 9, jednak ze względu na różne podzespoły jego użyteczność może być różna. W przypadku droższego modelu mocny procesor pozwala błyskawicznie rozpoznawać dokumenty w kadrze, w związku z czym zeskanowanie danej strony trwa najwyżej kilka sekund i praktycznie nie będziemy zmuszeni do korzystania z trybu ręcznego. Jednocześnie lepszy aparat zaoferuje nam lepszą jakość zdjęć, a co za tym idzie, sfotografowane dokumenty będą lepiej wyglądać; szczególnie jeśli nie mamy zbyt dobrego źródła światła. W przypadku P9 Lite 2017 robienie każdego skanu trwa wyraźnie dłużej, zmuszając przy tym często użytkownika do indywidualnego korygowania pojedynczych zdjęć. Ich jakość przy tym także będzie niższa, szczególnie jeśli chodzi o ostrość i zaszumienie. Nie oznacza to, że funkcja ta w słabszych urządzeniach jest bezużyteczna Po prostu ze względu na ograniczenia sprzętowe korzystanie z niej może być nieco trudniejsze niż w przypadku modeli z wyższej półki.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 60

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.