HTC nie pokaże flagowca na wiosnę, ale szykuje nam niespodziankę

Powiedzieć, że HTC nie wiedzie się ostatnimi czasy zbyt dobrze to tak jak stwierdzić, że niebo jest błękitne, a woda mokra. Kłopoty tajwańskiego producenta nie są szczególną tajemnicą i choć przykro oglądać jak ta legendarna firma ma coraz większe problemy z odnalezieniem się na współczesnym rynku, to jest to po prostu fakt. Niestety wiele wskazuje na to, że na skutek obecnych problemów przedsiębiorstwa przyszłoroczny kalendarz premier może się okazać o wiele uboższy niż do tej pory przypuszczaliśmy. Zawód może spotkać w szczególności osoby czekające na nowego flagowca Tajwańczyków, który według ostatnich doniesień nie zostanie zaprezentowany na wiosnę wraz z resztą konkurentów.

Według ostatnich plotek na nowego flagowca HTC poczekamy dłużej, ale w zamian za to może przynieść względem poprzedników duże zmiany.

HTC prezentuje HTC Exodus 1 - smartfon oparty na blockchain

O planach HTC donosi nam serwis Phandroid, powołując się na swoich informatorów. Omawiany przeciek nie należy co prawda do szczególnie precyzyjnych, jednak zawiera bardzo interesującą informację, jakoby firma nie planowała zaprezentować na wiosnę wyczekiwanego modelu HTC U13. Zamiast tego pierwsza połowa roku miałaby nam przynieść wyłącznie nowy model ze średniego segmentu. Nowy flagowiec miałby się pojawić znacznie później i bardzo możliwe, że przyniesie ze sobą zmiany większe niż tylko dodanie nowego procesora i doszlifowanie sprawdzonych rozwiązań. Niestety na ten temat wiemy niewiele - źródło donosi jedynie, że mamy się szykować na coś innego.

HTC U12 Life - porządny średniak w ładnej obudowie

Informacja o skurczeniu się oferty smartfonów od HTC i późnej premierze flagowego modelu nie jest wielkim zaskoczeniem. Z podobną sytuacją mieliśmy do czynienia w tym roku, kiedy to na następcę HTC U11+ musieliśmy czekać aż do końca maja, a warto pamiętać, że od tamtej pory firma uszczupliła się o większą część swojego oddziału odpowiedzialnego za produkcję smartfonów. Intrygująca jest natomiast informacja, że mamy się spodziewać czegoś innego, bo choć samo sformułowanie jest mocno enigmatyczne, tak sugeruje, że producent może szykować duży zwrot, jeśli chodzi o podejście do projektowania telefonów. Nie byłby to pierwszy raz, bo HTC kilka takich rewolucji ma już za sobą, a ostatnią mogliśmy obserwować jakieś dwa lata temu przy okazji debiutu serii U. Tutaj pojawia się jednak pytanie w jakim kierunku pójdzie firma przy okazji swojego nowego flagowca i czy ponownie skupi się na innowacyjnych rozwiązaniach pokroju gestów Edge Sense lub implementacji technologii blockchain, czy też zdecyduje się zagrać bardziej zachowawczo i skończyć z eksperymentami? Na odpowiedź na to pytanie kilka miesięcy jeszcze poczekamy, ale pewne jest jedno - mimo licznych trudności HTC nie ma jeszcze zamiaru składać broni.