Co zrobić w przypadku zalania laptopa? Jak go wyczyścić? Poradnik

Jak naprawić laptopa po zalaniu?

Generalnie, większość rzeczy dotyczących naprawy laptopa po zalaniu, które możesz zrobić samodzielnie w domowych warunkach, została już opisana na poprzednich stronach - czyli musisz po prostu sprzęt dokładnie wyczyścić. Jeśli po wszystkim nie widać żadnych uszkodzeń lub śladów korozji, to całkiem prawdopodobne, że Twój notebook ożyje.

Zdjęcie z zalanej płyty głównej po niecałej dobie. Zasilanie odłączono niezwłocznie oraz pozostawiono ciecz do odcieknięcia i wyschnięcia - czyli postąpiono właściwie.

Wystarczyło użyć wody destylowanej, wyszorować i wytrzeć aby po zalaniu nie został żaden ślad.

Jednak w ogromnej części przypadków nieodłącznym elementem zalania jest uszkodzenie klawiatury - głównie z tego powodu, że najczęściej to właśnie ona przyjmuje pierwszą falę płynu. Jej wysuszenie ze względu na nietypową konstrukcję, często jest bardzo trudne albo niemożliwe, chociaż z drugiej strony patrząc na koszt nowych klawiatur do większości laptopów, jeszcze nie jest to żadna tragedia. Ogólnie rzecz ujmując - samodzielna naprawa laptopa po zalaniu sprowadza się do jego czyszczenia (jeśli zalanie jest świeże) oraz ewentualnie wymiany małych elementów modułowych (osobne płyty USB, płytki z modułem zasilającym itp.), które są niedrogie i bardzo łatwe w montażu.

Nie wygląda to dobrze, ale czasami to jedyny sposób na uratowanie laptopa

Sprawa się komplikuje, jeżeli zalanie spowodowało większe spustoszenie w postaci korozji albo zwarć na płycie głównej. Wtedy samodzielna naprawa domowymi sposobami raczej odpada, gdyż zakres takiej czynności niejednokrotnie jest dużym wyzwaniem nawet dla doświadczonego serwisu laptopów. Głównie z powodu konieczności rozpoznania na schemacie uszkodzonych elementów oraz podmiany części o identycznych właściwościach, a niejednokrotnie też regeneracji zjedzonych przez korozję obwodów i punktów montażowym, co już wymaga odpowiedniego warsztatu oraz niebanalnych zdolności manualnych. Niekiedy regenerowane obwody mają grubość rzędu 0,5 mm lub mniejszą, więc sami rozumiecie, że zwykła lutownica nie wystarczy.

Tak kończy się mocniejsze zalanie i niezastosowanie się do profilaktyki bezpieczeństwa po tym przykrym incydencie.

Pamiętaj, że zalanie laptopa utrudnia zaoczne oszacowanie realnych strat. Chodzi o to, że z pozoru może wydawać się uszkodzony jeden element, który postanowisz wymienić samodzielnie, ale prawdziwa skala zniszczeń ujawnia się dopiero w momencie uruchomienia laptopa. Wtedy na przykład okazuje się, że wymieniłeś zalaną płytę główną kupioną w dobrej cenie, a w trakcie pracy urządzenia zaczynasz odkrywać, że nie działa połowa klawiatury, przyciski touchpada, na matrycy widać plamki spowodowane dostaniem się wilgoci pod spód itp. Tak więc jeśli masz wątpliwości, bo zalanie było dość obszerne - zgłoś się do serwisu laptopów z prośbą o wymianę lub naprawę danego elementu. Kiedy serwis zacznie odkrywać kolejne usterki zawsze możesz zrezygnować z naprawy, gdyby koszty Cię przeraziły. Próbując wymieniać elementy samodzielnie może się okazać, że naprawa wyniesie Cię więcej. niż koszt zakupu nowego laptopa.

Jaki wpływ ma to czy laptop jest podłączony do zasilania czy nie?

Serio? Ma to OGROMNY wpływ. Tutaj nie trzeba chyba zbyt wiele wyjaśniać - jeśli przez zalane obwody wewnątrz laptopa płynie prąd, to elektronika narażona jest na zwarcia. Druga sprawa to fakt, że pokryty cieczą przewodnik, przez który przepływa prąd narażony jest wielokrotnie bardziej na korozję niż ten, przez który prąd nie płynie. Główny wpływ na to ma fakt, że zachodzą wtedy różnego typu reakcje elektrochemiczne powodujące wytrącanie się różnych pierwiastków i ich degeneracyjny wpływ na spoiwo, a także inne metale z których stworzone są obwody laptopa.

Tak wyglądają elementy zasilania nieodłączonego od prądu laptopa 45 minut po incydencie. Zaczynają być widoczne pierwsze ślady korozji

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• następna ›
• ostatnia »