Apple iPhone 7 oraz iPhone 7 Plus - najgorętsza premiera roku?

Na rynku urządzeń mobilnych istnieje wiele marek, które swoimi produktami zdobyły serca wielu użytkowników, jednak każda premiera kolejnego flagowego urządzenia nie wzbudza aż takich emocji, by informowały o tym wszystkie media na całym świecie. Znacznie inaczej wygląda sytuacja, gdy do gry wkracza Apple - wtedy wieści o premierze nowych smartfonów docierają nawet do osób, które nie interesują się specjalnie nowymi technologiami. Wczorajsza prezentacja iPhone'ów 7 i 7 Plus była bez wątpienia jednym z największych wydarzeń roku w świecie elektroniki - słynny amerykański producent zaprezentował urządzenia pod wieloma względami lepsze, bardziej efektowne i zwyczajnie wydajniejsze od poprzedników. Czy ich premiera sprawi, że miliony klientów szturmem ruszy do sklepów? Wszystko wskazuje na to, że tak właśnie będzie.

Zarówno iPhone 7, jak i 7 Plus prezentują się szalenie atrakcyjnie. Widać, że dokonano solidnego postępu względem poprzednich wersji. Szkoda tylko, że zrezygnowano z wejścia słuchawkowego...

Apple zaprezentowało dwa modele - zwykłą, 4,7-calową "siódemkę", oraz 5,5-calowy smartfon z oznaczeniem 7 Plus. Jeśli chodzi o wygląd nowych urządzeń, już po pierwszym spojrzeniu na nowe słuchawki widać, że mamy do czynienia iPhone'ami. Na szczęście nie obyło się bez drobnych zmian odróżniających nową generację od poprzednich. Podobnie jak modele 6 i 6S, obudowa wykonana jest z aluminium, jednak teraz dostępna będzie w pięciu różnych wariantach kolorystycznych, wśród których znajdą się także wersje matowe i błyszczące. Najważniejszą innowacją jest jednak obecność certyfikatu IP67, dzięki któremu telefony (w końcu) odporne będą na pył i wodę. Jest i jednak druga strona medalu - zdecydowano się zrezygnować z klasycznego złącza słuchawkowego, zastępując je uniwersalnym, cyfrowym Lightning. W przypadku chęci podpięcia klasycznych słuchawek do nowego iPhone'a konieczne będzie zatem posiadanie specjalnego adaptera.

Premiera urządzeń Apple - relacja na żywo z konferencji

Oba oba smartfony wyglądają w zasadzie identycznie, jednak oprócz ekranu (i oczywiście ceny) różni je przede wszystkim aparat fotograficzny. Ten zastosowany w zwykłej siódemce posiada matrycę 12 Mpix f/1.8 z optyczną stabilizacją obrazu, natomiast w 7 Plus zdecydowano się już na aparat podwójny - jeden zwykły (także 12 Mpix), drugi szerokokątny. Dzięki temu możliwe będzie uzyskanie niespotykanego dotąd efektu głębi. Nie zabraknie także wsparcia dla popularnego formatu RAW. Z przodu natomiast w obu modelach znajduje się aparat do selfie 7 Mpix FaceTime HD. Na tym polu dokonano zatem znaczącego postępu.

Nowe iPhone'y to także nowe wyświetlacze Retina oraz mocniejsze bebechy. "Siódemka" posiada ekran o przekątnej 4,7 cala o rozdzielczości 1334 x 750 pikseli, natomiast w przypadku modelu 7 Plus zastosowano 5,5-calowy wyświetlacz Full HD. Apple chwali się, że jasność nowych ekranów ma być teraz nawet 25% większa w porównaniu do 6 i 6S, a ponadto obsługiwać mają one technologię 3D Touch. W obu urządzeniach zamontowano nowy, czterordzeniowy układ SoC A10 Fusion, który zaoferuje nawet 40% większą moc obliczeniową względem poprzednika z oznaczeniem A9 (nie wspominając już o lepszym zarządzaniu energią). Nie podano natomiast ile pamięci RAM będą miały nowe iPhone'y. Pewni możemy być za to systemu operacyjnego - za wszystko odpowiadać będzie iOS 10. Warto wspomnieć także o zastosowaniu stereofonicznych głośników, dzięki którym głośność dźwięku ma być nawet dwukrotnie większa w porównaniu do ostatnich smartfonów Apple'a.

Apple iPhone 7 - co już wiemy przed konferencją 7 września?

Na koniec ceny nowych iPhone'ów. Zarówno 7 jak i 7 Plus występować będą w wersjach z 32, 128 i 256 GB pamięci wewnętrznej. Zwykła "siódemka" w najtańszym wariancie kosztować będzie 649 dolarów, za wariant 128 GB producent życzy sobie 749 dolarów, natomiast za telefon z 256 GB przestrzeni na dane trzeba będzie wyłożyć 849 dolarów. W przypadku modelu 7 Plus ceny prezentują się następująco: 32 GB - 749 dolarów, 128 GB - 849 dolarów, 256 GB za 949 dolarów. Jak więc widać, tanio nie jest, jednak szansa na pobicie rekordu sprzedaży i tak jest wysoka. W Polsce smartfony dostępne będą 23 września. Przedsprzedaż startuje od jutra.

Aktualizacja: Znamy już ceny w Polsce. Tanio nie jest.