Unreal Engine 4 - Nowe demo technologiczne

Technologia Unreal Engine 3.0 była, jest i zapewne jeszcze długo będzie wykorzystywana przez twórców gier, którzy bardzo polubili to elastyczne i kompleksowe narzędzie. Silnik napędzał m.in.: Bioshock, Mortal Kombat, Devil May Cry, Dishonored i Borderlands, ale jego portfolio produktowe jest znacznie szersze. Nie sposób jednak zaprzeczyć, że Unreal Engine 3.0 powinien już odejść do lamusa, zwłaszcza iż zbliża się premiera konsol nowej generacji. Xbox One i PlayStation 4 nareszcie pozwolą wygenerować oprawę graficzną lepszej jakości, na czym skorzystają także pececiarze, blokowani przez obecne maszynki Sony i Microsoft. Programiści z Epic widzą w tym kolejną szansę na zdominowanie rynku, więc w pocie czoła przygotowują od dłuższego czasu Unreal Engine 4, który zapowiada się bardzo obiecująco. W dniu dzisiejszym opublikowano nowy materiał filmowy, prezentujący możliwości silnika uruchomionego rzekomo na sprzęcie o specyfikacji odpowiadającej konsolom, czyli średniej klasy komputerze osobistym...

Prezentacja przedstawia wyłącznie scenerie umieszczone w realiach science-fiction, na których zbyt wiele się wprawdzie nie dzieje, ale uwaga widzów powinna być skupiona na efektach świetlnych i refleksach występujących na powierzchniach obiektów. Silnik wykorzystuje pełnię możliwości bibliotek DirectX 11, zaś takie graficzne cuda zobaczymy w pierwszych produkcjach bazujących na Unreal Engine 4. W chwili obecnej zapowiedziano już Fortnite autorstwa Epic Games i Daylight, ale niebawem lista ta powinna się znacznie wydłużyć.

Za powyższą prezentację odpowiada Alden Filion, pracujący wcześniej nad Lost Planet 3, który potwierdził, że pecet o specyfikacji odpowiadającej nowym konsolom udźwignął demo w 30 klatkach na sekundę. Niestety, nie podano o jaką dokładnie konfigurację chodziło, ale zakładać można czterordzeniowy procesor, 8GB pamięci operacyjnej i kartę graficzną klasy Radeon HD 7850 lub 7870. Wcześniejsze filmiki zapowiadające Unreal Engine 4 również kopały cztery litery, dlatego warto je przypomnieć i czekać z nadzieją, że nowe gry faktycznie będą tak wyglądać...

U góry wersja PlayStation 4, a na dole demo PC

Źródło: Polycount