Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Czterdzieści lat minęło jak jeden dzień, czyli ulubione gry czterdziestolatka raz jeszcze. Kiedyś robili dobre gry

Piotr Gontarczyk | 27-12-2020 09:00 |

Quake (1996)

Gdy już Wolfenstein 3D oraz pierwsze gry Doom na gruntowały pozycję id Software w branży gier komputerowych, w 1996 roku przyszedł czas na wstrząs, a więc nową grę, która korzystała z doświadczeń zdobytych przy Doomach, w tym pierwszych kroków w rozgrywkach poprzez sieć, wprowadzając przede wszystkim pełnowartościową grafikę 3D. Pierwszy Quake aż ociekał motywami gotyckimi i klimatem jakby wprost wyjętym z opowiadania o czasach średniowiecza. Broń palna? Wyrzutnia rakiet? Średniowiecze? Gotyk?! Ktoś musiał palić niezłe zioło, prawda? W połowie lat dziewięćdziesiątych szalone projekty gier robiły największą furorę tym bardziej, że pierwsze gry korzystające z pełni grafiki 3D motywami mocno nawiązywały jeszcze do produkcji 2D. Osadzenie "starego" w trzecim wymiarze nikomu nie przeszkadzało. Wręcz przeciwnie - pozwalało zobaczyć świat ówczesnych gier w nowej formie. Quake został w pełni zoptymalizowany pod kątem wykorzystania możliwości procesorów Intel Pentium w renderowaniu programowym grafiki 3D. Pierwotnie wydany został jako gra dla MS-DOS, ale niedługo potem pojawiła się też wersja WinQuake i GLQuake. O ile wersja DOS-owa mogła być bez problemów uruchamiana w systemie Windows 95, o tyle pod Windows NT było to niemożliwe. Dopiero wersja WinQuake została rozbudowana o obsługę API DirectDraw, DirectInput oraz DirectSound, które stanowiły grupę pośredników, działających także w Windows NT. Wersja GLQuake była nawet troszkę ważniejsza, bo wprowadzała obsługę sprzętowej akceleracji grafiki 3D, co najlepiej wtedy działało na kartach 3DFX Voodoo.

Ulubione gry czterdziestolatka raz jeszcze. Kiedyś robili dobre gry... [28]

W grze Quake wcielamy się w rolę Rangera, którego ostatecznym zadaniem jest pokonanie istoty znanej jako Shub-Niggurath. Quake podzielony został na cztery główne epizody, z czego każdy możemy rozpocząć od wyboru jeden z czterech poziomów trudności. Ostatni (Nightmare) wymaga jednak naprawdę dużego doświadczenia, no i wiedzy, jak się do niego dostać. W grze mieszają się stylistyki futurystyczne z gotyckimi, choć wszystko łączy burość, półmrok i wiele przeszkód do pokonania. Na wszystkich etapach gry, oprócz eliminowania przeciwników, stale musimy poszukiwać przełączników, dźwigni, które pozwolą nam torować sobie drogę naprzód. Oprócz kilku podstawowych znajdziek, na kolejnych poziomach możemy szukać tych ukrytych. Czasem aby jakąś znaleźć, trzeba popływać, zanurkować, czasem użyć sprytnie ukrytej dźwigni.

Ulubione gry czterdziestolatka raz jeszcze. Kiedyś robili dobre gry... [29]

Od strony wizualnej, Quake w 1996 roku wyglądał pięknie i jednocześnie strasznie. Stosując ciekawą warstwę dźwiękową, oczywiście z użyciem skryptów, wielokrotnie w grze można było dostać dreszczy po usłyszeniu zawodzenia, jęków, czy innych złowieszczych odgłosów przeciwników, których nigdzie nie widać. Tu warto podkreślić, że właśnie gry takie jak m.in. Quake, gwałtownie zwiększyły potrzebę popularyzacji rozwiązań z zakresu dźwięku przestrzennego (dookólnego), także z wirtualizacją na słuchawki. Na pierwsze, naprawdę porządne rozwiązanie sprzętowe z tego zakresu nie trzeba było na szczęście długo czekać. Już rok później (1997) zaczęły pojawiać się pierwsze karty dźwiękowe z układami Aureal Vortex AU8820, oferujące wirtualizację dźwięku przestrzennego (technika A3D). Quake to także tryb multiplayer z możliwością przejścia kampanii w trybie kooperacji, czy deathmatchy.

Ulubione gry czterdziestolatka raz jeszcze. Kiedyś robili dobre gry... [47]

Gra doczekała się portów komputerowych (mac OS, Linux, Solaris). Miała natomiast problemy na konsolach. Quake był planowany i/lub przygotowywany dla Sony PlayStation, czy Atari Jaguar, ale do wydania gry nie doszło. Gra pojawiła się w wersjach dla konsol Sega Saturn i Nintendo 64, aczkolwiek w obu przypadkach prace nad portami szły jak po grudzie, głównie ze względu na konieczne cięcia, czy zastosowanie zupełnie innego silnika - wszystko oczywiście ze względu na ograniczenia sprzętowe ówczesnych konsol. Na platformie PC natomiast Quake już dawno urósł do pozycji legendy, która doczekała się mnóstwa modów, map, fanowskich poprawek i drobnych ulepszeń (nowe bronie, postacie, tekstury, itp.). Sam wspomniany wcześniej silnik GLQuake doczekał się wielu autorskich modyfikacji, rozbudowujących nie tylko chociażby rozgrywkę sieciową, ale także unowocześniającą grę nowymi rozwiązaniami z zakresu grafiki, czy dźwięku.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 146

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.