Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Ubezpieczenie smartfona od skutków upadku, zalania oraz drobniejszych usterek. Czy naprawdę warto się na nie decydować?

Marcin Karbowiak | 28-12-2020 09:00 |

Ubezpieczenie smartfona od skutków upadku, zalania oraz drobniejszych usterek. Czy naprawdę warto się na nie decydować?Dziś, z konieczności lub w pełni dobrowolnie ubezpieczamy pojazdy, nieruchomości oraz życie i zdrowie. Korzystamy również z mniej istotnych, choć niekiedy szalenie przydatnych polis dotyczących nieprzewidzianych sytuacji dotyczących naszego życia oraz przedmiotów będących w naszym posiadaniu. W lwiej części przypadków dotyczy to kwestii wartościowych, dlatego też nie powinno zaskakiwać nikogo to, że coraz chętniej ubezpieczamy elektronikę, a konkretnie rzecz biorąc – urządzenia mobilne. Ubezpieczyciele, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom klientów, tworzą mniej lub bardziej atrakcyjne oferty, których celem jest zabezpieczenie przed skutkami wszelkiej maści nieoczekiwanych wydarzeń. Pytanie, czy warto korzystać z tej formy zabezpieczenia? Postaram się odpowiedzieć.

Autor: Marcin Karbowiak

Choć w sklepach z elektroniką bez trudu natrafimy na smartfony kosztujące kilkaset złotych, coraz chętniej wybieramy urządzenia ze średniej półki cenowej kosztujące około 1-2 tys. złotych. Część z nas stawia na urządzenia flagowe lub choćby aspirujące do miana sztandarowca. To oznacza wysoki koszt, który w zależności od producenta, modelu i wariantu może wynieść 4, 6, a nawet ponad 7 tys. złotych. To przekłada się bezpośrednio na ewentualne naprawy usterek i uszkodzeń spowodowanych nieprawidłowym użytkowaniem lub zdarzeniami losowymi. Znam gros przypadków, w których smartfon upadł użytkownikowi na beton lub wpadł do umywalki. Nie raz i nie dwa spotykałem się z samoistnym (w teorii) uszkodzeniem spowodowanym skokiem napięcia, np. podczas ładowania urządzenia. Ostatnim, choć nieczęsto spotykanym zagrożeniem, jest utrata smartfona wskutek napadu lub kradzieży.

Zastanawiasz się nad ubezpieczeniem smartfona od kradzieży, uszkodzeń mechanicznych oraz zalania? Jeśli tak, musisz wiedzieć, że dostępne na rynku polisy mogą skrajnie różnić się zakresem ochrony. Na co zwracać uwagę.

Ubezpieczenie smartfona od skutków upadku, zalania oraz drobniejszych usterek. Czy naprawdę warto się na nie decydować? [1]

Smartfony z funkcją Dual SIM w praktyce. Zebraliśmy dla Was wszystkie najważniejsze informacje dotyczące rozwiązania

Ubezpieczenia lub jak kto woli – polisy potrafią ochronić nas finansowo od skutków przeróżnych zdarzeń. Towarzystwa ubezpieczeniowe mogą pochwalić się bogatymi ofertami zakładającymi dość osobliwe przypadki. Oczywiście, im węższy zakres ubezpieczenia i odpowiedzialność ubezpieczyciela, tym tańsza polisa. Osoby, które zdecydują się na szerszy wariant, muszą przygotować większą gotówkę. To od użytkownika-klienta zależy, czy wystarczy mu zabezpieczenie finansowe odciążające z kosztów naprawy zbitego ekranu lub zawilgocenia, czy wymaga pełnej ochrony zakładającej nierealne do przewidzenia zdarzenia. Część umów można zawrzeć tylko przy okazji nabycia nowego smartfona, podczas gdy niektóre wnioski o polisę można złożyć nawet kilka tygodni lub miesięcy od zakupu urządzenia. Istnieje kilka typów ubezpieczeń, z których istnienia trzeba zdawać sobie sprawę podczas dokonywania wyboru.

Ubezpieczenie smartfona od skutków upadku, zalania oraz drobniejszych usterek. Czy naprawdę warto się na nie decydować? [2]

Umowę o ubezpieczenie niemal zawsze zawieramy z ubezpieczycielem. Nieważne czy mówimy o PZU, Warcie, Allianz, Ergo Hestii czy innym podmiocie, to właśnie one odpowiadają za nasze polisy. Nie oznacza to bynajmniej, że chcąc ubezpieczyć nasz sprzęt, musimy udać się do placówki towarzystwa. Na dobrą sprawę, nie musimy się z nią nawet kontaktować. Proces ten często odbywa się bowiem w punktach sprzedaży elektroniki lub u operatorów sieci komórkowych. Wspomniane „byty” stanowią jednak tylko i wyłącznie pośrednictwo pomiędzy nami a ubezpieczycielami. Kupując sprzęt w elektromarkecie, możemy dobrać do niego odpowiedni pakiet ubezpieczeniowy, często nazywany przedłużoną gwarancją. Podobnie wygląda to w telekomach, jednakże tutaj jest przeważnie taniej, a zakres ubezpieczenia przedstawia się atrakcyjniej. Nie jest to oczywiście regułą.

Ubezpieczenie smartfona od skutków upadku, zalania oraz drobniejszych usterek. Czy naprawdę warto się na nie decydować? [3]

Jaki smartfon? Polecane smartfony na listopad i grudzień 2020

W teorii rozwiązanie wydaje się wręcz idealne. Wybieramy polisę, która oferuje interesujący nas zakres ubezpieczenia i możemy cieszyć się względnym bezpieczeństwem naszego elektronicznego przyjaciela. Mało tego, nie musimy regulować całej należności jednorazowo. Usługodawcy umożliwiają bowiem rozłożenie płatności na raty. W przypadku flagowców kosztujących kilka tysięcy złotych jest to dość istotna sprawa, gdyż wysokość ubezpieczenia zależy w dużej mierze od rynkowej wartości urządzenia. Polisy potrafią znacząco odbiegać od siebie zakresem oferowanej ochrony, dlatego też kolejne akapity skupią się na kwestiach, które trzeba przemyśleć jeszcze przed podpisaniem wiążącego nas z ubezpieczycielem dokumentu. Nie będę daleki od prawdy, nazywając wybór ubezpieczenie nie mniej ważnym niż wybór samego smartfona.

Ubezpieczenie smartfona od skutków upadku, zalania oraz drobniejszych usterek. Czy naprawdę warto się na nie decydować? [4]

Przed czym chroni ubezpieczenie smartfona?

Pierwszym, na co trzeba zwrócić uwagę przy wyborze polisy, jest zakres ubezpieczenia oraz ewentualne wykluczenia odpowiedzialności usługodawcy. Standardem jest w zasadzie ochrona przed uszkodzeniami mechanicznymi będącymi skutkami upadków oraz przez zawilgoceniami, a nawet zalaniami. W takich przypadkach możemy liczyć na naprawę urządzenia lub na jego wymianę przy braku możliwości realizacji innej formy likwidacji szkody. Trzeba jednak pamiętać o tym, że nie każde ubezpieczenie oferuje 100-procentowe pokrycie kosztu naprawy. Warto więc dopytać ubezpieczyciela o wspomnianą kwestię. Może się bowiem okazać, że tak naprawdę otrzymamy pomoc w postaci połowy kosztu naprawy. Pozostałą część trzeba będzie wtedy pokryć z własnej kieszeni. Sama likwidacja szkody, choć zgodna z procedurami, może znacząco odbiegać od naszego wyobrażenia, do czego jeszcze wrócimy.

Ubezpieczenie smartfona od skutków upadku, zalania oraz drobniejszych usterek. Czy naprawdę warto się na nie decydować? [5]

Test smartfona POCO M3 - Moc głośników stereo, niecodzienny design i czas pracy na akumulatorze 6000 mAh robią wrażenie

Kolejna sprawa to ubezpieczenie od kradzieży lub zgubienia. Nie każda polisa zakłada rzeczoną formę ochrony. Choć tego typu incydenty nie należą do częstych, możliwość uniknięcia ich skutków byłaby nieoceniona. Oczywiście takowy wariant zwiększa wartość ubezpieczenia. W przypadku niektórych osób będzie to jednak rozsądne rozwiązanie. W dobie pandemii ograniczamy podróże, szczególnie te poza granice kraju, jednakże zawierając umowę z ubezpieczycielem, powinniście sprawdzić, czy obejmuje ona również zdarzenia mające miejsce poza Polską. Istnieją również opcje gwarantujące sprzęt zastępczy na czas naprawy. Wszystkie wspomniane czynniki wpływają zarówno na atrakcyjność samej oferty, jak i na cenę polisy. Aby wybrać odpowiedni dla siebie wariant, należy szczerze przeanalizować ewentualne ryzyko oraz możliwości finansowe. Tylko zestawiając powyższe zmienne, mamy szansę dokonania właściwego wyboru.

Ubezpieczenie smartfona od skutków upadku, zalania oraz drobniejszych usterek. Czy naprawdę warto się na nie decydować? [6]

Likwidacja szkody – Co musisz wiedzieć?

Stało się – stłukliśmy ekran, smartfon wpadł nam do wody lub zwyczajnie wyłączył się podczas ładowania, po czym nie udało się go już uruchomić. Musimy teraz podjąć kroki mające na celu tak zwaną likwidację szkody. Aby ją zgłosić, możemy udać się do pośrednika, z którym podpisywaliśmy umowę, czyli do sklepu z elektroniką lub do salonu operatora. Możemy także skierować nasze działania bezpośrednio do usługodawcy odpowiadającego za obsługę naszego ubezpieczenia. Podczas realizacji zgłoszenia, jeszcze przed przekazaniem urządzenia lub w czasie przekazywania warto dokładnie udokumentować stan wizualny smartfona. Może się bowiem okazać, że jakość naprawy będzie mizerna, przez co dojdzie do zarysowania powierzchni obudowy lub innych uszczerbków. Tego typu historie zdarzają się często i sam byłem świadkiem co najmniej trzech. Jedna ze spraw ciągnęła się miesiącami i wiązała się z inną ważną kwestią.

Ubezpieczenie smartfona od skutków upadku, zalania oraz drobniejszych usterek. Czy naprawdę warto się na nie decydować? [7]

Test smartfonów realme 7 5G oraz realme 7i - Udany kompromis

Chodzi o sam sposób likwidacji szkody. O ile udało nam się podpisać korzystną umowę, która zakłada całkowite pokrycie kosztów, jesteśmy na wygranej pozycji. Jeśli naprawa odbywa się poprzez wymianę urządzenia na nowy pozbawiony wad egzemplarz, powinniśmy być w pełni usatysfakcjonowani. Niestety, tańsze polisy zakładają pokrycie jedynie części kwoty naprawy np. zbitego ekranu. Z tego też powodu, uszkodzone urządzenia nie są wysyłane do autoryzowanych punktów, lecz do serwisów cieszących się większym lub mniejszym uznaniem. Jak łatwo zgadnąć, chodzi o pieniądze. Sęk w tym, że punkty napraw o wątpliwej renomie nie mogą pochwalić odpowiednimi narzędziami. Praca techników również pozostawia wiele do życzenia, ale najgorszym problemem jest całkiem inna kwestia.

Ubezpieczenie smartfona od skutków upadku, zalania oraz drobniejszych usterek. Czy naprawdę warto się na nie decydować? [8]

Chodzi o części użyte do naprawy. W większości przypadków o montażu oryginalnych podzespołów można co najwyżej pomarzyć. Może się bowiem okazać, że zamiast ekranu o zbliżonych do fabrycznego komponentu cechach w waszym smartfonie znajdzie się kiepskiej jakości zamiennik. To przełoży się na jasność, odwzorowanie barw, kąty patrzenia oraz podatność na ewentualne zarysowania. To samo może tyczyć się głośników lub innych elementów urządzenia. Pogorszenie walorów użytkowych to jedno, ale użycie kiepskich zamienników oraz nieodpowiedni poziom naprawy może skutkować innymi problemami. W przypadku sprzętu Apple amatorska (bez odpowiednich narzędzi) wymiana wyświetlacza na nieoryginalny oznacza brak możliwości korzystania z biometrii. Akcesoryjny akumulator pozbawi nas zaś funkcji monitorowania kondycji baterii.

Ubezpieczenie smartfona od skutków upadku, zalania oraz drobniejszych usterek. Czy naprawdę warto się na nie decydować? [9]

Ubezpieczenie smartfona – Podsumowanie

W dobie nieprzerwanie drożejących smartfonów, ubezpieczenie urządzenia mobilnego przed skutkami nieprzewidzianych wypadków staje się wręcz koniecznością. Oczywiście możemy stosować fizyczne zabezpieczenia w postaci wysokiej jakości szkła ochronnego, folii ochronnej czy innej powłoki zabezpieczającej ekran przed stłuczeniem. Możemy chronić obudowę, umieszczając sprzęt w specjalnym etui, którego producent zadbał o wytrzymałość, co potwierdzają certyfikaty takie jak wojskowa norma MIL-STD-810G. Jeśli narażamy urządzenie na ryzyko zamoczenia, np. podczas spływu kajakowego, warto wyposażyć się w specjalny „woreczek” chroniący smartfon przed kontaktem z wodą. Są to jedynie półśrodki, które mogą okazać się niewystarczające. W tym miejscu rozsądnym wyborem wydaje się zakup polisy ubezpieczeniowej. Nie jest to jednak rozwiązanie idealne.

Wykupienie polisy zapewniającej ubezpieczenie smartfona w założeniach ma zwalniać klienta z poniesienia kosztu naprawy uszkodzonego urządzenia. Niestety, nie w każdym przypadku likwidacja szkody przebiega po myśli użytkownika sprzętu.

Ubezpieczenie smartfona od skutków upadku, zalania oraz drobniejszych usterek. Czy naprawdę warto się na nie decydować? [10]

Vivo X51 5G – Test smartfona z fizycznym trójosiowym gimbalem

Ubezpieczenie smartfona nieco różni się od ubezpieczenia domu czy pojazdu. Wszystko przez mgliste zasady i niekoniecznie zgodne z ogólnie przyjętymi standardami napraw procesy likwidacji szkód. Częstymi kruczkami są tak zwana częściowa odpowiedzialność finansowa ubezpieczyciela, który zapłaci jedynie za określoną kwotowo część naprawy lub niejasne wykluczenia odpowiedzialności. Sama wymiana ekranu lub innego komponentu wynikająca z zabezpieczenia w postaci polisy może być realizowana w podrzędnym punkcie napraw o wątpliwej renomie. To oznacza ryzyko pojawienia się błędów lub nawet usterek podczas próby naprawy. Ostania kwestia dotyczy części zamiennych, które w przypadku niektórych smartfonów, np. Apple iPhone'ów mogą skutkować obniżeniem funkcjonalności urządzenia. Reasumując – Ubezpieczenia same w sobie mogą okazać się pomocne. Trzeba jednak uważnie zapoznać się z warunkami umowy z usługodawcą. O starannym wyborze najlepszej dla nas opcji wspomnę tylko z obowiązku. Rzadko kiedy tańsze okazuje się „dobre”.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 32

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.