Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Turtle Beach Recon 500 – test słuchawek dla graczy. Kwintesencja gamingowego dźwięku bez zbędnych bajerów

Ewelina Stój | 19-06-2021 18:00 |

Turtle Beach Recon 500 - Opakowanie, wygląd, wygoda użytkowania

Zestaw słuchawkowy Turtle Beach Recon 500 przybywa do nas w pojedynczym pudełku utrzymanym w szarościach. Na jego froncie, prócz renderu przedstawiającego wersję kolorystyczną headsetu, znajdziemy jeszcze kilka informacji o wielkości przetwornika, szerokiej kompatybilności z wszelakimi urządzeniami oraz o tym, że zestaw jest "przyjazny okularnikom", a więc nie powoduje problemów z uciskaniem na skroniach czy za uszami (kto nosi okulary, ten zna problem od podszewki). Również na odwrocie odnajdziemy kluczowe dane na temat "Zwiadu" 500, jednak nie ma potrzeby o nich tutaj nadmieniać, gdyż przybliżyliśmy je już na poprzedniej stronie. Zajrzyjmy więc raczej już do wnętrza kartonu. Tam, na tekturowej wytłaczance spoczywa zabezpieczony folią headset; odczepiany, zakończony wtykiem 3,5 mm mikrofon; instrukcja obsługi (j. angielski i j. francuski) oraz niewielka nalepka z logiem producenta. W zasadzie wszystko, czego można oczekiwać po tej półce cenowej.

Turtle Beach Recon 500 – test słuchawek dla graczy. Kwintesencja gamingowego dźwięku bez zbędnych bajerów [nc1]

Turtle Beach Recon oraz VelocityOne Flight – marka wchodzi na rynek kontrolerów do gier i sprzętu dla symulatorów lotu

Pierwsze wrażenie po wydobyciu zestawu z pudła było w mojej opinii mieszane. Bardzo wysoki komfort noszenia, niesamowicie efektywne wygłuszanie dźwięków z zewnątrz, mięciutkie, niemal pluszowe (i zdejmowane!) pady, klapy obracające się na widelcach o około 115 stopni kontra krótki przewód (120 cm), którego nawet nie można wymienić na inny, bo jest nieodczepiany oraz jakiś taki "nijaki" plastik, który mógłby jednak wyglądać trochę bardziej premium. Co mam przez to na myśli? Przypomnijcie sobie chwilę, gdy wzięliście w dłoń mysz, słuchawki czy inne peryferium komputerowe i pomyśleliście po prostu "wow, ale przyjemne w dotyku, eleganckie, no po prostu najs". Tu tego nie ma. Przez to headset może trochę tracić przy pierwszym podejściu, a nawet zniechęcić np. podczas oględzin w sklepie. Osobiście poczytuję to jednak za "niegroźną oszczędność" producenta. Dlaczego niegroźną? Ano dlatego, że ten sam plastik (a właściwie elementy z niego wykonane) można już tylko wychwalać pod kątem solidności, ale o tym już w następnym akapicie. Wracając do budowy słuchawek, producent zdecydował się umieścić całe "centrum dowodzenia" na lewej klapie. I tak znajdziemy tu ujście przewodu w nieco zbyt mocno zaciągniętym oplocie, potencjometr głośności, złącze 3,5 mm Mini Jack na mikrofon oraz przycisk on/off mikrofonu. Ten umieszczony został w niecodziennym miejscu, bo na zewnętrznej ściance klapy, co jednak jest miejscem dobrym (łatwo go namierzyć palcami).  

Przybliżone wymiary (+/- 2 mm) poduszek w najszerszych miejscach (bez naciągania):

  • Wymiar na zewnątrz: 92 mm x 99 mm
  • Wymiar wewnątrz (otwór na małżowinę): 52 mm x 59 mm
  • Głębokość: 32 mm

Turtle Beach Recon 500 – test słuchawek dla graczy. Kwintesencja gamingowego dźwięku bez zbędnych bajerów [nc1]

Wspomniana solidność charakteryzuje się m.in. tym, że headset możemy bez obaw skręcać, rozciągać, zakładać na głowę i ściągać x razy i za każdym razem nie słyszymy trzeszczenia, skrzypienia, klekotania, a wszelkie te machinacje dają po drodze do zrozumienia, że szybko słuchawek nie poślemy "na tamtą stronę". Tej solidności dodaje także rozsuwany na około 5 cm (2,5 + 2,5 cm) metalowy pałąk, który ostatecznie czyni słuchawki zdatnymi do noszenia na małych i średnio dużych głowach (na tych największych – w mojej opinii – już niespecjalnie). No dobrze, a co z wygodą? Już wcześniej, przy opisie pierwszych wrażeń zdradziłam, że pod tym kątem jest fenomenalnie i teraz mogę to tylko potwierdzić – słuchawki założone na głowę dają wrażenie, jakby otulały nas pluszem. Nie ma też żadnego ucisku na linii szczęki czy na czubku głowy, który to w moim przypadku często negatywnie odbiera długie posiedzenia w znaczącej większości headsetów (w tym miejscu warto zauważyć, że poduchę pałąka pokryto już nie tkaniną, a klasyczną skórą PU). Także docisk jest optymalny, powiedzmy, że taki 7/10, a mimo to całość zapewnia szalenie dobre pasywne tłumienie dźwięków z zewnątrz. I nie użyłam słowa "szalenie" na darmo, bowiem jest to jeden z najlepiej tłumiących hałasy zestawów, jaki miałam na głowie. I jeden z wygodniejszych, także pod kątem okularów i to o grubych oprawach.

  • Wygoda: 5/5
  • Wygoda w okularach: 5/5
  • Przewiewność: 4,5/5
  • Utrzymanie w czystości: 4/5
  • Izolacja dźwięków z zewnątrz: 5/5

Turtle Beach Recon 500 – test słuchawek dla graczy. Kwintesencja gamingowego dźwięku bez zbędnych bajerów [nc1]

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 10

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.