Test routera TP-Link Archer BE800 - topowy przedstawiciel routerów Wi-Fi 7 w portfolio TP-Linka. Nowy standard na tle Wi-Fi 6

Test TP-Link Archer BR800 – Podsumowanie

Z każdą kolejną wersją standardu Wi-Fi rosną oczekiwania co do wprowadzanych nowości i usprawnień. W zasadzie każdy swoją uwagę skupia na coraz większych liczbach traktujących o kolejnych maksymalnych pułapach osiąganych szybkości transferu danych. Wartości te czasem dochodzą do absurdalnych, które będą miały okazję pojawić się wyłącznie w założeniach czysto teoretycznych, nie mając wiele wspólnego z tym, czego doświadczyć będziemy mogli w praktyce. Zauważyć można pewną prawidłowość, że im nowszy standard i im większe liczby, tym trudniej są one realnie osiągalne. No bo co z tego, że przykładowo stosując coraz wyższe warianty modulacji QAM możemy przesłać jednocześnie więcej danych, jeśli wymagać to będzie dobrej jakości sygnału charakteryzującego się coraz wyższym SNR? W przypadku Wi-Fi 7 skupiać się należy nie tylko na tych niebotycznych szybkościach transferu, ale na sprawność działania sieci w "zatłoczonym" środowisku, gdzie zarówno samych sieci, jak i urządzeń korzystających z nich jest dużo. Tu właśnie takie nowo wprowadzone funkcje, jak MLO czy Multi-RU mogą się bardzo mocno przydać. Router TP-Link Archer BE800 je oczywiście obsługuje i choć ciężko jest sprawdzić go w boju pod tym konkretnym kątem, to jeśli chodzi o wymieniony na samym początku aspekt - nie ma się absolutnie czego wstydzić.

TP-Link Archer BE800 zrobił na mnie naprawdę dobre wrażenie. Ma on wszystkie te cechy, które predestynują go do miana routera premium - różnorodność portów sieciowych, bardzo dobrą specyfikację oraz wysoką wydajność (z wyjątkiem pasma 2.4 GHz). Kosztuje dużo, ale konkurencja pod tym względem wcale nie jest lepsza i w przypadku topowych urządzeń Wi-Fi 7 niestety trzeba się z tym liczyć.

Zaczynając od samego początku, bohater dzisiejszego testu jest urządzeniem z tego segmentu TOP i to naprawdę widać, zarówno jeśli chodzi o budowę i jakość wykonania, jak i specyfikację czy wreszcie - wydajność. O ile może nie znajdziemy tu mnogości portów sieciowych (nad czym w sumie troszkę ubolewam, bo jednak mogłoby być ich więcej), to powinny one zaspokoić potrzeby nawet wymagających użytkowników. Oprogramowanie to typowy TP-Link, więc jest prosto, czytelnie i bez rozdmuchania zbędnymi funkcjami, przy czym niektórzy pewnie będą marudzić na mniejsze możliwości niż chociażby w przypadku systemu ASUSWRT. TP-Link Archer BE800 jest natomiast routerem zapewniającym najlepsze osiągi podczas transferu danych poprzez sieć Wi-Fi, z jakim kiedykolwiek miałem do czynienia. No może z wyjątkiem pasma 2.4 GHz - nie mam pojęcia, co tu się stało, dlaczego wyniki były tak kiepskie. Nie sądzę, by to był jakiś problem sprzętowy, a testy były wielokrotnie powtarzane, więc trzeba tu wykluczyć np. błąd pomiaru. Jest tez szansa, że to problem firmware i wraz z kolejnymi aktualizacjami zostanie on wyeliminowany. Tak czy siak, urządzenie zrobiło na mnie naprawdę dobre wrażenie i nie mogę się doczekać testów innych routerów Wi-Fi 7, by móc dokonać stosownego porównania. Jest jednak pewien, dość istotny szczegół. Cena. Wysoka. Nowości jednak kosztują i z czasem stają się bardziej przystępne migrując do urządzeń z niższych półek. Są oczywiście dostępne znacznie tańsze routery Wi-Fi 7, ale niektórych sztandarowych funkcji niestety nie posiadają, więc zostaje nam zwyczajnie czekać. 

TP-Link Archer BE800
Cena: 1900 zł

Oryginalny, ale nieprzesadzony wygląd obudowy Bardzo dobra jakość wykonania Spora liczba portów sieciowych, w tym 10 Gb/s SFP+ Oprogramowanie, jak to u TP-Linka - proste i intuicyjne Świetne osiągi w paśmie 6 GHz... ...a także dla 5 GHz, ale w niewielkiej odległości od routera Bardzo dobra wydajność interfejsu USB 3.0 Ograniczenie agregacji portów RJ-45 do 2x 2.5 Gb/s Kiepska wydajność pasma 2.4 GHz Wysoki pobór mocy Wysoka cena

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• …
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• 10
• 11