Torment: Tides of Numenera zalicza kolejne opóźnienie

Torment: Tides of Numenera zaliczył jedną z najbardziej dochodowych akcji na Kickstarterze. Dzięki hojności fanów, studio Inxile na produkcję zebrało niebagatelną kwotę 4,188,927 dolarów, co wyniosło Torment: Tides of Numenera na pierwsze miejsce w tej kategorii. Sukces wynikał nie tylko z tęsknoty graczy za klasycznymi grami cRPG, gdzie akcja ukazana jest w rzucie izometrycznym, ale również kultowego statusu jaki zyskało Planescape: Torment. Zbiórka na rzecz nowej gry w uniwersum zakończyła się w kwietniu 2013 roku, zaś donatorom pozostało czekać bliżej nieokreślony czas na premierę, która pierwotnie zapowiadana była końcówkę 2014 roku, ulegając jednak kolejnym opóźnieniom. Niestety, ta tendencja ciągle się utrzymuje...

Według ostatnich doniesień, na premierę Torment: Tides of Numenera, przyjdzie nam poczekać do pierwszego kwartału 2017 roku. Wszyscy niecierpliwy mogą, zaś już dziś zagrać w wersję beta gry która od stycznia dostępna jest na platformie Steam.

Od premiery Planescape: Torment minęło 18 lat, jednakże wszyscy fani, którzy dawno już zdążyli porzucić nadzieję na kontynuację tego gatunkowego arcydzieła, odzyskali ją trzy lata temu. Wówczas Brian Fargo wraz ze swoim studiem Inxile, złożonym między innymi z byłych pracowników Black Isle, rozpoczął zbiórkę pieniędzy na produkcję duchowego następcy tej legendarnej gry. Torment: Tides of Numenera pobił wszelkie rekordy Kickstatera, wciąż pozostając na podium najwyżej dotowanych gier, wyprzedzony tylko przez Shenmue III oraz Bloodstained: Ritual of the Night. Akcja gry osadzona jest w fantastycznym świecie Numenery, wykreowanym przez Monte Cook'a, który swego czasu dużo pracował nad Wieloświatem. Sama gra od stycznia bieżącego roku dostępna jest w fazie wczesnego dostępu na platformie Steam. Wraz z aktualizacją numer 56, przygodę można już bezproblemowo ukończyć, co dotychczas było niemożliwe. Oprócz tego przynosi ona wiele innych usprawnień, jak zupełnie przebudowany interfejs, dodanie sprzedawców, nowych towarzyszy, bohaterów czy obszarów.

Niestety, w momencie publikacji ostatniego changeloga, otrzymaliśmy informację o kolejnym opóźnieniu, tym razem premierę przełożono na pierwszy kwartał 2017 roku. Według szefa studia Inxile, spowodowane jest to czasem jaki chcą oni przeznaczyć na ostatnie szlify produkcji i to pomimo faktu, że realnym terminem wypuszczenia jej na rynek, byłaby końcówka bieżącego roku. Postępowanie takie wydaje się jednak całkiem rozsądne w momencie, gdy większe studia raczą swoich klientów niedorobionymi grami, których poziom dopracowania,nieraz zahacza o fazę alpha. Jak widać szacunek do graczy ze strony twórców gier nie zniknął jeszcze całkowicie, choć teraz jest on raczej domeną mniejszych deweloperów, nie zaś gigantów rynku komputerowej rozrywki. Na koniec warto dodać, że międzynarodowym wydawcą Torment: Tides of Numenera, został nasz rodzimy Techland, który dotychczas, zajmował się raczej dystrybucją własnych produkcji.