TOP 10 nieudanych pecetowych innowacji. Oto lista rozwiązań, które nie mają dziś racji bytu

TOP 10 nieudanych pecetowych innowacji - monitory 3D

Kilkanaście lat temu był taki okres, w którym wydawało się, że ekrany 3D są przyszłością i lada moment zupełnie zastąpią standardowe wyświetlacze. Nic jednak bardziej mylnego - technologia ta, choć bardzo ciekawa i obiecująca, niosła za sobą znacznie więcej problemów niż faktycznych rozwiązań. Początkowo w sklepach pojawiało się sporo monitorów i telewizorów 3D, ale  wszystkie panele wymagały od użytkownika zakładania specjalnych okularów i z biegiem czasu użytkownik był jedynie zmęczony seansem. Warto dodać, że omawiane ekrany były znacznie droższe od standardowych wyświetlaczy, więc monitory 3D szybko zaczęły być więc postrzegane jako bajer dla tych, którzy szukają nowych wrażeń i mają zbyt wiele zbędnej gotówki w portfelu. Nie można pomijać też kwestii, że urządzenia te często cechowały się niezbyt dużą przekątną, w związku z czym o konkretnych efektach można było od razu zapomnieć - lepiej wypadały w tym względzie pełnoprawne, duże salonowe telewizory. 

Lenovo ThinkVision 27 3D - monitor 4K z efektem trójwymiarowości, do której nie potrzebujemy okularów 3D

Mimo początkowego hype'u na omawianą technologię i późniejszego upadku całej idei, monitory 3D ostatecznie znalazły swoje miejsce na rynku i przetrwały aż do teraz. Ba, z czasem zaczęły nawet pojawiać się modele w ogóle nie wymagające dodatkowych okularów, ale mimo to stanowią dziś one niszę i preferują je głównie ci, którzy nie tyle szukają wrażeń, ale bardziej rozglądają się za nowym środowiskiem do pracy. Można powiedzieć, że rolę monitorów 3D niemal w całości zastępują dziś gogle do VR - co prawda nadal trzeba pamiętać o ich posiadaniu i każdorazowym zakładaniu, jednak wrażenia z pewnością są odczuwalnie lepsze.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• …
• następna ›
• ostatnia »