TOP 10 legendarnych gier, które (nadal) nie otrzymały remake'u lub godnego portu. Na te odświeżenia czekają zwłaszcza milenialsi

TOP 10 legendarnych gier bez remake'u - No One Lives Forever (2000)

No One Lives Forever to kolejny przykład gry, jakiej w dzisiejszych czasach zwyczajnie brakuje. Ten szpiegowski FPS z Cate Archer w roli głównej był doprawdy wyjątkowy z wielu powodów. Pomijając już fakt, że 25 lat temu postawienie na oryginalną bohaterkę, a nie na twardego macho samo w sobie było warte odnotowania, to gra studia Monolith Productions wyróżniała się wręcz przerysowanym klimatem w stylu bondowskich filmów, dużą różnorodnością rozgrywki (to prawdziwe połączenie FPS-a ze skradanką), ciekawymi sceneriami, a także... humorem. No One Lives Forever absolutnie nie jest komedią, jednak w grze nie brakowało ciekawych, ironicznych smaczków czy lekkich scenek dialogowych.

WB Games zamyka trzy studia, w tym Monolith Productions, twórców FEAR i Shadow of Mordor. Wonder Woman skasowana

Tytuł ten powinien dostać remake z wielu powodów. Po pierwsze, oferuje wyjątkowy klimat, którego w dzisiejszych tytułach po prostu nie znajdziemy. A przecież wcale nie jest tak, że nie do końca poważna, szpiegowska estetyka jest dziś przez konsumentów odrzucana - chociażby sukces serii filmów Kingsman pokazuje, że jest inaczej. Po drugie, Cate Archer była jedną z pierwszych naprawdę charyzmatycznych, dobrze napisanych bohaterek FPS. W erze, gdzie silne kobiece postacie są szczególnie mocno popularne, jej powrót miałby sens. Szkoda tylko, że prawna sytuacja tego tytułu jest niezwykle skomplikowana - właściwie nie wiadomo, w czyich rękach znajduje się licencja na tę markę. Szanse na remake czy jakiekolwiek inne odświeżenie tej gry są więc właściwie zerowe, szczególnie że mówimy tutaj raczej o tytule kultowym raczej wśród znawców branży, a nie hicie komercyjnym.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• …
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• 10
• następna ›
• ostatnia »