Recenzja The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered - Pięknie odświeżony klasyk z zachowaną esencją oryginału
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Recenzja The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered - Powrót do Cyrodiil
- 2 - Recenzja The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered - Wstępne uwagi o nowej wersji
- 3 - Recenzja The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered - Nowe i przystępne
- 4 - Recenzja The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered - Połączenie dwóch światów
- 5 - Recenzja The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered - Galeria screenów
- 6 - Recenzja The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered - Podsumowanie
Recenzja The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered - Podsumowanie
Koniec końców odbiór tego remastera nieco mnie zaskoczył. Myślałem, że z Oblivionem już skończyłem i do Cyrodiil wracać nie będę - a jeśli już, to bez specjalnej namiętności. Tymczasem ekipa z Virtuos mile mnie zaskoczyła, pokazując, że da się jeszcze coś z tego wycisnąć. I tak podczas gdy Starfield był dla mnie jednym z najbardziej przykrych i generycznych doświadczeń nie tylko wśród gier AAA, ale biorąc pod lupę całe moje doświadczenie jako gracza, tym razem bez żadnego przymuszania się lgnąłem w kolejne korytarze, wbijałem się w przyczółki Otchłani, a bywało, że po prostu wałęsałem się bez większego celu po okolicy, która niby była znajoma, ale nie do końca. Prawie nigdy nie zdarza się okazja na to, by przynajmniej w jakimś drobnym ułamku ponownie poczuć to, co się czuło, gdy dopiero poznawało się gry w wieku -nastu lat. A z tego, co patrzyłem, modyfikacji zaczyna coraz bardziej przybywać, więc z czasem będzie można się bawić coraz lepiej. The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered pozwoliło mi doświadczyć tej rzadkiej możliwości, więc mimo wszystko deweloperom należą się ode mnie podziękowania.
The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered to jedno z najlepszych i najsensowniejszych odświeżeń ostatnich lat - częściowo przez wzgląd na dość nisko zawieszoną poprzeczkę, ale jednak. Jednocześnie powinno się uwzględniać spore wady produktu, w tym wysoką cenę (jeśli nie bierzemy pod uwagę Game Passa) i poważne techniczne problemy.
Ale no właśnie - "mimo wszystko" jest tutaj ważnym określeniem. Bo to nie tak, że czym prędzej nawołuję do zakupu, jakby jutra nie było. Zacznijmy od tego, że Bethesda życzy sobie za tę nostalgiczną podróż 250 złotych (i prawie trzysta za edycję Deluxe), co niewątpliwie jest sumą zaporową, zwłaszcza uwzględniając to, co na tę chwilę proponują nam na rynku. Żeby daleko nie szukać, przypominam, że Clair Obscur: Expedition 33 - tytuł, który zachwycił nawet ludzi zwykle stroniących od wszelkiej turowej rozgrywki - aż do 1 maja jest do wzięcia za 161 zł, także jeżeli nie macie Game Passa lub wolicie mieć gry na własność, zaczekałbym na solidne promocje. A jeśli macie - też bym zaczekał, chyba że Wasza tolerancja na techniczne usterki bardzo różnej maści jest wysoka. Sam w ogólnym rozrachunku byłem w stanie to przełknąć i pomimo tego dobrze się bawić. Natomiast skłamałbym mówiąc, że nie przekląłem kilkakrotnie pod nosem, kiedy w trakcie jakiejś ważnej utarczki Oblivion nagle mnie wywalił do pulpitu, zmuszając do restartu. I odnoszę wrażenie, że i tak jestem w miarę łagodny w tym osądzie. Czy zatem dobrze, że Bethesda rzuciła nam taką bombę na drugą połowę kwietnia? Moim zdaniem tak, świadczy o tym zresztą większość rozpisanych tutaj akapitów. Ale bądź co bądź zważałbym na kierowanie się wyłącznie hurraoptymistyczną reakcją społeczności świeżo po premierze.
The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered
Cena: 250 zł
![]() |
|
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Recenzja The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered - Powrót do Cyrodiil
- 2 - Recenzja The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered - Wstępne uwagi o nowej wersji
- 3 - Recenzja The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered - Nowe i przystępne
- 4 - Recenzja The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered - Połączenie dwóch światów
- 5 - Recenzja The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered - Galeria screenów
- 6 - Recenzja The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered - Podsumowanie
Powiązane publikacje

Recenzja Assassin's Creed Shadows - recykling w sosie azjatyckim. Ubisoft próbuje odbić się od dna skacząc na plecy feudalnej Japonii
130
Recenzja Avowed - powrót do świata znanego z Pillars of Eternity. Kawał dobrego cRPG z kilkoma potknięciami do dopracowania
127
Recenzja Kingdom Come Deliverance II - triumfalny powrót Henryka ze Skalicy. Pierwszy mocny kandydat do gry roku
150
Recenzja Path of Exile 2, czyli pogromcy Diablo 4. Opinia po wielu godzinach spędzonych w Early Access
77