Testujemy odkurzacz DreameBot D10s Pro - robot sprzątający idealny do każdego mieszkania?

Ostatnimi czasy rynek autonomicznych odkurzaczy rozrasta się na potęgę. W sklepach znajdziemy przez to roboty sprzątające w bardzo różnych cenach. Ceny te wskazują przede wszystkim na wykorzystanie konkretnych technologii, mających przekładać się na jakość sprzątania i funkcjonalność odkurzacza. Od takiego gadżetu wymaga się dziś wszak nie tylko zasysania nieczystości, ale także mopowania, zaawansowanego mapowania pomieszczeń, wydajnej baterii, sporych pojemników na kurz i wodę, kompatybilności z aplikacją mobilną, z asystentem głosowym i wiele, wiele innych rzeczy. A co dokładnie potrafi model DreameBot D10s Pro i czy warto się nim zainteresować? Tego dowiecie się już z niniejszej recenzji.

Autor: Ewelina Stój

DreameBot D10s Pro to odkurzacz, który swój sklepowy debiut miał wiosną tego roku. Należy on do tych raczej mniej skomplikowanych rozwiązań. Co to oznacza? Ano to, że zaimplementowano w nim dwa pojemniki - jeden na kurz, a drugi na czystą wodę do mopowania podłóg. Nie przewidziano tu zaś rozbudowanej stacji bazowej, a jedynie niewielką stację ładującą, stąd oba pojemniki trzeba co jakiś czas obsługiwać ręcznie (dolewać wody, opróżniać śmieci). Już samo to, że odkurzacz nie współpracuje z bazą, która samodzielnie odsysa brud oraz brudną wodę, sugeruje nam, że jest to model dedykowany raczej do mniejszych domostw, choć producent obiecuje, że robot jest w stanie pracować na jednym ładowaniu baterii nieustannie przez 280 minut, co hipotetycznie pozwala na wyczyszczenie całkiem sporego obszaru. Wszystkie te zapewnienia sprawdzimy jednak oczywiście w swoim czasie, a teraz zerknijmy jeszcze, czego więcej można spodziewać się kupując robota DreameBot D10s Pro.

DreameBot D10s Pro to odkurzacz, który swój sklepowy debiut miał wiosną tego roku. Należy on do tych raczej mniej skomplikowanych rozwiązań, co nie oznacza oczywiście, że nie okaże się wydajny i warty zakupy.

Test Aqara Smart Video Doorbell G4 - co potrafi wideodzwonek współpracujący z Apple HomeKit i wieloma innymi ekosystemami?

DreameBot D10s Pro to przede wszystkim bardzo wysoka moc ssania (aż 5000 Pa), dzięki czemu nie musimy się martwić o to, że na podłodze czy dywanach zostaną jakieś cięższe przedmioty pokroju małych kamyków. Robot nawiguje poza tym dzięki systemowi LDS, stąd można oczekiwać, że wjedzie wszędzie tam, gdzie powinien i będzie doskonale omijał wszelkie przeszkody grożące kolizją. Nie obyło się też bez współpracy z aplikacją mobilną, dzięki której można nadzorować pracę robota, tworzyć mapy powierzchni, a także skorzystać z jego wbudowanej kamerki. Kolejnym atutem jest to, że nawet jeśli bateria odkurzacza wyczerpie się podczas pracy, to podjedzie on do stacji ładowania, "nakarmi się" ile trzeba i wróci do sprzątania. Jeśli wszystko to brzmi zachęcająco, to zapraszam do dalszej lektury już na kolejnych stronach.

• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• następna ›
• ostatnia »