Test Xiaomi 11T Pro: sprawdziliśmy, jak smartfon radzi sobie niemal rok po premierze. Czy nadal warto się nim interesować?

Najczęściej testujemy urządzenia mobilne przedpremierowo lub w okolicach rynkowego debiutu i wracamy do nich jedynie w formie porównań. Z Xiaomi 11T Pro będzie jednak inaczej. Urządzenie okazało się pod pewnymi względami wyjątkowo udane i na dobrą sprawę dziś również moglibyśmy polecić jego zakup. W cenie, w której aktualnie możemy nabyć bazowy wariant Xiaomi 11T Pro, sprzęt jest najzwyczajniej opłacalny. Dostajemy tu bowiem flagowy chipset Qualcomm Snapdragon 888, szybką pamięć UFS 3.1, bogaty zestaw fotograficzny oraz naprawdę ekspresowe ładowanie. Akumulator o pojemności 5000 mAh, w zależności od warunków, możemy zapełnić w śmieszne 17 minut. Również na polu wizualnym, Xiaomi 11T Pro nie ma się czego wstydzić. Tym samym zdecydowaliśmy się na to, aby ponownie sprawdzić smartfon i ocenić, jak wypada w 2022 roku.

Autor: Marcin Karbowiak, Xiaomi

Kiedy, w czerwcu ubiegłego roku kończyliśmy recenzję Xiaomi 11T Pro, sprzęt uzyskał u nas trzy nagrody: polecamy, opłacalność oraz innowacja. Nie dało się nie docenić rozsądnego stosunku ceny do możliwości, innowacyjnego podejścia do ładowania akumulatora objawiającego się ekspresowym uzupełnianiem energii, ale na uwagę zasłużyły też inne cechy smartfona. Przede wszystkim mieliśmy (i dalej mamy) wydajność charakterystyczną dla urządzeń z wyższej półki cenowej. To samo możemy powiedzieć o świetnym ekranie AMOLED, który oferuje bardzo dobre oddanie palety barw sRGB oraz odświeżanie obrazu na poziomie 120 Hz. Cieszyły mnie również genialne głośniki stereo sygnowane marką Harman Kardon i kompletny setup fotograficzny. Oczywiście z uwagi na relatywnie niską – jak na możliwości – cenę, gdzieś musiały znaleźć się drobne oszczędności. Tym samym nie uświadczymy tutaj bezprzewodowego ładowania czy wodoszczelności. Spokojnie, smartfon spełnia normę IP53, co w pewnym stopniu ratuje sytuację.

Jak Xiaomi 11T Pro sprawdza się w 2022 roku? Czy nie odstaje od modeli z nowszym układem? Sprawdziliśmy to i ponownie wzięliśmy na tapet jednej z ciekawszych smartfonów ubiegłego roku.

Test Xiaomi 11T Pro – ekspresowe ładowanie 120 W, donośny dźwięk stereo Harman Kardon i genialne zdjęcia makro

Teraz nieco o specyfikacji technicznej. Mamy tutaj 6,7-calowy panel AMOLED zgodny z Dolby Vision i HDR10+, który wyświetla obraz w częstotliwości do 120 Hz oraz jasności do 1000 nitów. Panel chroniony jest warstwą chemicznie hartowanego szkła Corning Gorilla Glass Victus. Za wydajność odpowiada chipset Qualcomm Snapdragon 888, wykonany w 5 nm litografii, grafika Adreno 660 oraz pamięć UFS 3.1. Możemy liczyć na 8 GB RAM. Za zdjęcia odpowiadają aparat szerokokątny z matrycą o rozdzielczości 108 MP, aparat ultraszerokokątny z sensorem 8 MP oraz teleobiektyw makro (telemakro) z czujnikiem 5 MP. Selfie zapewni 16 MP jednostka na froncie. Baterię o pojemności 5000 mAh ładujemy z mocą 120 W. Jeśli chodzi o obsługiwane technologie, możemy liczyć na USB Power Delivery 3.0 oraz Quick Charge 3+.

Ja już wspomniałem, bazowy wariant Xiaomi 11T Pro z 8 GB RAM i 128 GB pamięci na dane kosztuje 2899 zł. To wyższa średnia półka cenowa, w której możemy uświadczyć wielu „flagowych” elementów. Co więcej, jak wynika z benchmarków, wydajność zastosowanego tutaj chipu nie odbiega jakoś szczególnie od tego, co oferuje najnowszy Qualcomm Snapdragon 8 Gen 1. Może inaczej – w większości przypadków i zastosowań, nie powinno to wpływać na odmienny komfort użytkowania. Mówię to na bazie doświadczeń ze smartfonami wyposażonymi w aktualny, sztandarowy SoC wspomnianego producenta. Również na polu szybkiego ładowania mamy do czynienia z jednym z liderów, mimo że od premiery minął blisko rok. Nie przedłużajmy więc i przypomnijmy sobie, jaki jest Xiaomi 11T Pro.

Materiał powstał przy współpracy z marką Xiaomi

• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• następna ›
• ostatnia »