Test wydajności Flight Simulator 2020 - Wymagania wysokich lotów

Co pewien czas pojawiają się produkcje, które z różnych względów nazywamy kamieniami milowymi, nawet jeżeli nie odnoszą spektakularnego sukcesu komercyjnego. Jedne definiują mechanikę rozgrywki określonego gatunku, drugie zmieniają styl narracji, trzecie zaś imponują poziomem oprawy graficznej. Reprezentantami ostatniej kategorii są między innymi Crysis, Assassin's Creed: Unity, Metro 2033 i The Vanishing of Ethan Carter, Ostatnio dużo mówiło się o Flight Simulator 2020, jako najładniejszej grze komputerowej bieżącego roku... jednak czy rzeczywiście jest to technologiczna perełka? Oprawa graficzna faktycznie potrafi zachwycić, niemniej zawsze w takich sytuacjach pojawia się pytanie - jakim kosztem?

Autor: Sebastian Oktaba

Jeszcze w latach 80-tych i 90-tych zeszłego stulecia, symulatory lotów cieszyły się całkiem dużym zainteresowaniem, zabierając przed ekranami gromadkę wiernych fanów najróżniejszych odmian awiacji. Gatunek posiadał bowiem różne odnogi - kosmiczną, wojskową, realistyczną itp. Zwolennicy science-fiction mieli do dyspozycji kultowe Wing Commander, Starglider, Privateer, Star Wars: X-Wing i TIE-Fighter. Symulatory samolotów oraz śmigłowców bojowych również mogły pochwalić się sporym wzięciem m.in. Red Baron, B-17 Flying Fortress, Commanche, IL-2 Sturmovik oraz wszelkie odmiany nowoczesnych myśliwców armii rosyjskiej i amerykańskiej. W cieniu zawsze pozostawało lotnictwo cywilne, jednak ostatecznie to właśnie przedstawiciel tej niszy doleciał najdalej. Seria Flight Simulator wystartowała w 1980 roku na platformie Apple II, natomiast w 1982 roku marka trafiła pod skrzydła Microsoftu i pozostaje własnością giganta z Redmond do dzisiaj. Testowana odsłona jest jedenastą w rodzinie, kolejna raczej prędko nie powstanie, gdyż ostatnio takie gry komputerowe wychodzą średnio co 6-8 lat.

Niektórzy postrzegają Flight Simulator 2020 jako prawdziwe objawienie. Jednak żeby polatać na przyzwoitym poziomie, trzeba posiadać mocnego peceta, a najlepiej jeszcze dodatkowe oprzyrządowanie np. joystick. 

Deweloper bardzo precyzyjnie rozpisał wymagania sprzętowe, wskazując trzy konfiguracje do rozgrywki. Zapomniał tylko określić czego można się spodziewać posiadając wymieniony sprzęt. Pierwszy zestaw to maszyna z procesorami cztero-rdzeniowymi oraz kartami graficznymi, których technologiczne korzenie sięgają 2012 (NVIDIA) i 2016 (AMD) roku. Wymagane jest także przynajmniej 8 GB pamięci RAM, czyli teoretycznie do latania. wiele nie potrzeba. Zalecana platforma powinna dysponować procesorem ośmio-wątkowym lub sześcio-rdzeniowym, doprawionym 16 GB pamięci RAM. Dziwnie wyglądają natomiast wskazania odnośnie kart graficznych, ponieważ między GeForce GTX 770 i GTX 970 jest znacznie większa przepaść wydajnościowa, aniżeli między Radeon RX 570 i RX 590. Ostatnia konfiguracja to high-end z procesorami ośmio-rdzeniowymi obsługującymi szesnaście wątków, którym najlepiej gdyby towarzyszyło 32 GB pamięci RAM. Typowane karty graficzne to również wysoka półka, bowiem Radeon VII oraz GeForce RTX 2080 to jedne z najszybszych dostępnych układów.

Recenzja Microsoft Flight Simulator 2020 - świat w zasięgu skrzydeł

Flight Simuator 2020 bazuje na autorskim silniku Asobo ACE (Asobo Conception Engine), którego cechą unikalną jest zaczytywanie map satelitarnych z chmury Microsoft Azure, współpracującej ze sztuczną inteligencją z Blackshark.ai analizującą dane. Wszystko to sprawia, że produkcja potrafi bardzo dokładnie odtworzyć otoczenie oraz warunki pogodowe, dodatkowo korzystając z fotogrametrii do generowania realistycznych modeli budynków, drzew, wody itp. Brzmi to naprawdę rewolucyjnie i wygląda rewelacyjnie przy maksymalnych ustawieniach, czyniąc Flight Simulator 2020 jedną z ładniejszych produkcji wszechczasów. Niestety... to koniec dobrych wiadomości. Silnik ACE wykorzystuje interfejs DirectX 11, silnie uzależniony od mocy obliczeniowej procesora, ale jednocześnie nie potrafi wykorzystać pełnego potencjału wielordzeniowych jednostek. Jeśli doliczymy do powyższego duże zasięgi widzenia, oznaczające ogromną ilość tzw. draw calls, otrzymamy prosty sposób na optymalizacyjny koszmarek. A wiedzieć trzeba, że kiedy procesor przestaje być ograniczeniem, karta graficzna ledwo dyszy...

PS: Niedawno pisaliśmy, że według analityków Flight Simulator 2020 powinien w ciągu trzech lat wygenerować 2,6 miliarda dolarów ze sprzedaży sprzętu komputerowego. Bardzo możliwe, ponieważ nie brakuje promocji związanych z tym tytułem, gdzie dwie bezpośrednio połączyliśmy z naszym testem. Sklep Morele.net przecenił joysticki i inne lotnicze peryferia marki Thrustmaster, wśród których znalazły się modele o różnym stopniu zaawansowania (przy zamówieniu w wpiszcie w koszyku kod: flight). Natomiast firma MSI dodaje do swoich monitorów kopię Flight Simulator 2020 i joysticki (promocja dotyczy różnych modeli).

• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• …
• następna ›
• ostatnia »