Test wszystkich wersji dysku SSD Lexar NM620 - Różne kontrolery i pamięci NAND, jednak to nadal najbardziej opłacalny SSD

Lexar NM620 to aktualnie jeden z najpopularniejszych nośników SSD, oferujący świetny stosunek ceny do wydajności, będący zarazem fundamentem sprzedaży tego producenta. Dlatego informacja o zmianie kontrolera i pamięci NAND, dokonana bez aktualizacji nazewnictwa, może wzbudzać uzasadnione obawy. Podobne operacje u innych producentów kończyły się w przeszłości sporymi problemami. Dlatego wziąłem na warsztat wszystkie wersje Lexar NM620, występujące z kontrolerem DM620, innoGrit 5216 i aktualnie sprzedawanego Maxio 1202A, któremu towarzyszą pamięci Longsys zamiast Micronów. Zobaczymy czy producent poradził sobie z utrzymaniem pierwotnej wydajności...

Autor: Sebastian Oktaba

Technologia SSD (Solid State Drive) jest starsza niż pozornie mogłoby się wydawać, bowiem pierwsze nośniki będące protoplastami obecnie dostępnych pojawiły się jeszcze przed procesorami Intel 286. Dlaczego warto posiadać SSD? Przewaga modeli półprzewodnikowych nad talerzowymi jest druzgocąca - urządzenia wykorzystujące pamięci Flash są bardziej wytrzymałe i bezszelestne ze względu na brak ruchomych elementów. Jednak co najważniejsze są znacznie wydajniejsze - zwłaszcza w przypadku operacji na małych czy bardzo małych plikach. Nośniki SSD wykorzystują cztery rodzaje modułów NAND Flash SLC, MLC, TLC i QLC - pierwsza dwójka występuje coraz rzadziej, a większość konsumenckich modeli bazuje na pozostałych układach. Kluczowymi czynnikami dla wydajności nośników są również kontroler i odpowiedni firmware, które wspólnymi siłami decydują o finalnej wydajności testowanych urządzeń.

Zmiana specyfikacji technicznej to zawsze spore ryzyko, zarówno dla producenta, jak i kupujących. Jak Lexar NM620 wypada w nowej wersji?

Pierwsza wersja Lexar NM620 (2021) posiadała kontroler o oznaczeniu Lexar DM620, teoretycznie będący produktem autorskim, jednak w rzeczywistości okazał się rebrandowanym InnoGrit IG5216. Późniejsze wydania (2022) otrzymały układ InnoGrit 5216 występujący pod oficjalnym nazewnictwem, jednak prawdopodobnie dokonano tutaj usprawnień w firmware. Aktualnie sprzedawana wersja przeszła natomiast znacznie poważniejsze zmiany. Po pierwsze - wymieniono kontroler na 4-kanałowy Maxio MAP1202A, którego specyfikacja techniczna wygląda odrobinę lepiej od InnoGrit 5216. Układ MAP1202A trafiał dotychczas do najbardziej budżetowych nośników, przeważnie parowany z pamięciami QLC, dlatego może kojarzyć się niezbyt pozytywnie, ale parametrami wcale nie ustępuje InnoGrit 5216. Po drugie - miejsce modułów 3D TLC NAND Micron zajęły Longsys, wykorzystujące rozwiązania tego producenta, jednak mające 176 zamiast 64 warstw. Teoretycznie powinny być zdecydowanie szybsze od poprzedników, które reprezentowały technologię pamiętającą jeszcze 2018 rok.

Test dysku Toshiba OCZ RC100 - Bardzo mały SSD PCI-E NVMe

Deklarowane transfery liniowe w wykonaniu wszystkich wersji Lexar NM620 1 TB wyglądają identycznie - producent gwarantuje 3300 MB/s dla sekwencyjnego odczytu, natomiast zapis powinien wynosić okrągłe 3000 MB/s. Pomimo, iż kontroler Maxio MAP1202A zapewnia wyższe IOPS i maksymalne transfery od poprzedników, producent niczego w fabrycznej specyfikacji nie zmieniał. Lexar NM620 pozostaje oczywiście modelem pozbawionym pamięci podręcznej, mając do dyspozycji jedynie 64 MB bufor HBM. Współczynnik TBW wynosi dla wariantu 1 TB niezmienne 500 TB, będące standardem wśród nośników podobnej klasy. Producent udziela również 60 miesięcznej gwarancji dla wszystkich pojemności. Mocny atutem Lexar NM620 pozostaje bardzo atrakcyjna cena, ustalona na poziomie znacznie słabszych modeli pokroju ADATA Swordfish, WD Green SN350 albo Patriot P300. Wersja o pojemności 1 TB kosztuje około 220 złotych, co prawdopodobnie osiągnięto właśnie dzięki zmianie kontrolera oraz pamięci. Pozostaje sprawdzić jak kształtuje się wydajność poszczególnych wersji Lexar NM620...

• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• …
• następna ›
• ostatnia »