Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test TP-Link TL-WR1043ND - Dobry router w przystępnej cenie

Kamil Śmieszek | 09-03-2013 20:52 |

Specyfikacja i testy wydajności

W niemalże każdym artykule związanym w jakikolwiek sposób ze sprzętem komputerowym nie może zabraknąć testów jego wydajności. A już na pewno nie w teście prawdopodobnie najważniejszego urządzenia w sieci, jakim jest router. Zbadaliśmy więc aspekty, które najbardziej interesują czytelników zainteresowanych sprzętem dającym możliwość wzajemnego „porozumiewania się” komputerów. Obiektami naszych zainteresowań były więc gigabitowy Ethernet, sieć Wi-Fi n, a także transfer plików do/z dysku twardego podłączonego do routera za pośrednictwem złącza USB. Ale zacznijmy najpierw od poznania specyfikacji routera, która przedstawia się następująco:

  • Złacza fizyczne: 1x WAN, 4x LAN 10/100/1000 Mbps, 1x USB 2.0
  • Anteny: zewnętrzne odlączalne, 3x RP-SMA
  • Obsługiwane tryby pracy: router Wi-Fi, WDS, switch ethernetowy
  • Obsługiwanie standardy WiFi: IEEE 802.11b, IEEE 802.11g, IEEE 802.11n
  • Częstotliwość pracy Wi-Fi: 2,4 GHz
  • Bezpieczeństwo WLAN: WEP (64/128 bit), WPA/WPA2-PSK, WPA/WPA2 Enterprise (Radius), WPS, filtrowanie MAC
  • DHCP: serwer, lista klientów, rezerwacja adresów
  • Port Forwarding: Virtual Server, Port Triggering, UPnP, DMZ
  • Kontrola dostępu: kontrola rodzicielska, QoS
  • Zapora sieciowa z zabezpieczeniem przez atakami DoS, VPN, ALG
  • Dynamic DNS
  • Wymiary: 20.0 x 14.0 x 2.8 cm (szerokość x długość x wysokość)
  • Skład zestawu: router, zasilacz, skrętka UTP kat. 5, 3x antena RP-SMA, instrukcja, płyta CD ze sterownikami
  • 24 miesiące gwarancji

Warto teraz powiedzieć parę słów o procedurze testowej. Otóż, jak wiemy, przetestować połączenie ethernetowe nie jest jakoś szczególnie trudno. Ot łączymy dwa komputery ze switchem wbudowanym w router kablami i testujemy transfer danych. Tak też oczywiście zrobiliśmy. Obydwa połączone ze sobą za pośrednictwem testowanego routera TP-Link TL-WR1043ND komputery na pokładzie miały gigabitowy interfejs sieciowy. W celu przeprowadzenia testów, połączyliśmy je kablem sieciowym UTP najbardziej popularnej kategorii 5.

Nieco bardziej skomplikowany był do przeprowadzenia test sieci bezprzewodowej. Platformę testową w przypadku testów 802.11n i USB stanowił podłączony do routera łączem gigabitowym serwer. Stacja testowa komunikowała się z routerem za pomocą karty sieciowej TP-Link TL-WDN3200.

Osiągi przez sieć Wi-Fi testowaliśmy ze stacji oddalonych od routera odpowiednio o: 1 metr (I pokój) i 10 metrów (II pokój). Kanał, jaki zarezerwowaliśmy dla naszej testowej sieci 2,4 GHz, to ten o numerze 11. Taki, a nie inny wybór podyktowany małą liczbą sieci działających w okolicach właśnie tego kanału. Uniknęliśmy dzięki temu niepotrzebnych interferencji na naszą sieć. Pamiętajmy jednak, że z uwagi na charakter Wi-Fi, osiągnięte przez nas wyniki testów mogą różnić się np. od tego, co Wy uzyskacie w Waszym sprzęcie w domu. Pokazujemy tylko, czego należy się spodziewać po określonych technologiach sieci bezprzewodowych.

Pomiarów dokonywaliśmy poprzez transfer dwóch rodzajów plików: duży plik .mkv o rozmiarze 8 GB oraz 227 plików mp3 o łącznej wadze 1,12 GB. Żeby nieco zróżnicować testy, prowadziliśmy je poprzez dwa protokoły: FTP oraz CIFS (SMB). Sprawdziliśmy również, czy zainstalowanie alternatywnego oprogramowania (w naszym przypadku DD-WRT) będzie miało jakiś wpływ na osiągane transfery. Uzyskane rezultaty porównaliśmy z głównym bohaterem naszego poradnika sieciowego, routerem TP-Link TL-WDR4300.

Dystans jednego metra, jaki dzielił komputer od routera nie stanowił dla testowanego WR1043ND w zasadzie najmniejszego problemu. W trzech testach na przeprowadzone cztery, prym wiedzie TP-Link TL-WDR4300. Model WR1043ND z domyślnym oprogramowaniem zajmuje drugie miejsce w stawce, tracąc do lidera od 1 do 4 MB/s w zależności od testu. Nie pomogło tu wgranie DD-WRT - wariant z alternatywnym firmware wypada gorzej od tego, co otrzymujemy w standardzie.

Testy z większej odległości od routera wywróciły stawkę do góry nogami. Tym razem, na pierwszym miejscu znalazł się główny bohater dzisiejszego testu w wariancie z domyślnym "softem". DD-WRT pomaga dopiero, gdy przesyłamy siecią Wi-Fi sporo małych plików. Transfery wzrastają wtedy dość znacznie w porównaniu do standardowego oprogramowania dla obydwu modeli - WDR4300 i WR1043ND.

Download z dysku USB wpiętego w tenże port routera przebiegł najszybciej z udziałem TP-Linka TL-WDR4300. Mimo, że wartości jakie widzimy na powyższych wykresach przy WDR’ce wydają się całkiem mocno odstawać od tego, co oferuje tańszy kuzyn, to i tak są one po prostu słabe. Testowany dysk pracując w standardzie USB 2.0, oferuje maksymalnie około 30 MB/s zarówno dla zapisu, jak i odczytu. Do ideału więc tu sporo brakuje. Nie najlepiej wypada również „goły” WR1043ND. Dopiero popieszczony przez DD-WRT dostaje wiatr w żagle i transfer nieco przyspiesza.

Upload w przypadku testowanych TP-Linków oznacza diametralną zmianę sytuacji. Zaskoczeni wyjątkowo niskim rezultatem UFO-podobnego routera, nie oczekiwaliśmy wiele od tańszego WR1043ND. I faktycznie – jest dość kiepsko. Podobnie, jak podczas pobierania danych, faktyczne przyspieszenie następuje dopiero po zainstalowaniu DD-WRT.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Kamil Śmieszek
Liczba komentarzy: 18

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.