Test Tenda AC23 - Korzystnie wyceniony router 802.11ac AC2100

Podsumowanie - Nie wszystko złoto, co się świeci i domowe Wi-Fi buduje

Domowe urządzenia sieciowe firmy Tenda są ogólnie rzecz biorąc bardzo ciekawymi produktami. Testowałem już bowiem zestaw mesh Tenda Nova MW6, który wypadł naprawdę dobrze, kosztując przy tym mniej niż rywal od TP-Linka. Dobre opinie zbierają także routery, których cały przekrój pojawił się w ofertach polskich sklepów, gdy do niedawna jedynym źródłem zaopatrzenia były portale pośredniczące w imporcie chińskiej elektroniki. Ich wspólną cechą jest przede wszystkim cena niższa od konkurencji przy próbie zachowania podobnej funkcjonalności czy wydajności. Bohater dzisiejszego testu, czyli router Tenda AC23 to urządzenie, któremu bardzo ciężko wystawić jakąś jednoznaczną ocenę. Nie jest to sprzęt idealny, warty polecenia wszystkim, którzy szukają bardzo dużej wydajności nie zostawiając przy okazji majątku w sklepie. Nie jest to także router zupełnie nie zasługujący na uwagę. Kto wobec tego może spokojnie zainteresować się modelem AC23? Jak się pewnie domyślacie, odpowiedź brzmi: to zależy. Na plus zaliczyć można niski, choć zależny wprost proporcjonalnie od szybkości transferu pobór mocy – im szybciej, tym pobór większy, ale nie przekracza wartości odnotowanej na poprzedniej stronie. Zaskoczyły mnie mocno możliwości Tendy w zakresie transferów realizowanych blisko routera. Zdarzyło się osiągnąć ponad 100 MB/s w przypadku 802.11ac, co przewyższa wiele droższych konstrukcji. Także początkowe obawy o niską maksymalną przepustowość starego, dobrego 802.11n w pasmie 2.4 GHz okazały się niesłuszne.

Z uwagi na „wjazd z rozmachem” przy kopiowaniu plików z bliska, Tenda AC23 może w niektórych przypadkach znaleźć swoich zwolenników. Nie będzie ona dobrym wyborem, gdy ważne są stabilność i szybkość połączenia w dalszych zakątkach domu czy mieszkania.

Cały czar niestety prysł, gdy komputer testowy znalazł się w odległości około 10 metrów w linii prostej, gdzie sygnał ma do pokonania trzy ściany. Szybkość transferu spadła drastycznie - najbardziej odczuwalne było to w przypadku transmisji w kierunku „od” routera. Wtedy też osiągi zapewniane przez 802.11ac nie różniły się praktycznie w ogóle od tego, co oferuje N-ka w 5 GHz. Dla sieci 2.4 GHz zdarzały się również wtedy sytuacje, gdzie połączenie było zrywane, mimo teoretycznie dobrego zasięgu. Z tych wszystkich powodów, Tenda AC23 może mieć problemy z zapewnieniem stabilnego sygnału Wi-Fi w przypadku większego domu czy mieszkania. Lepiej mogło być też w kwestii funkcjonalności. Przyczepić się można do obecności wyłącznie trzech portów ethernetowych – zupełnie nie rozumiem, dlaczego nie dodano czwartego kosztem np. innego rozmieszczenia anten albo rezygnacji z kilku z nich. Na ostateczną ocenę na pewno pozytywnie wpłynęłaby obecność choć jednego portu USB oraz bogatszy w opcje konfiguracyjne panel administracyjny. Podsumowując, mamy do czynienia z routerem kontrowersyjnym – niby początkowo ideał za dobre pieniądze, ale jak się ostatecznie okazuje, nie wszystko złoto, co się świeci. Mimo tego, z uwagi na „wjazd z rozmachem” przy kopiowaniu plików z bliska, Tenda AC23 może w niektórych przypadkach znaleźć swoich zwolenników.

Tenda AC23
Cena: 269 zł

Bardzo dobre transfery z bliska... ...a szczególnie 802.11ac Niski pobór mocy Niska cena na tle innych routerów AC2100 Tylko 64 MB pamięci RAM Jedynie trzy porty ethernetowe Brak portów USB Brak możliwości priorytetyzacji ruchu w QoS Przepustowość drastycznie spada przy większej odległości

Sprzęt do testów dostarczyła firma:

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8