Test Synology DS1621+ - sześciodyskowy NAS oparty o platformę AMD Ryzen V1000. Jak wypadnie na tle Intelowskich konstrukcji?
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Test Synology DS1621+ - sześciodyskowy NAS oparty o platformę AMD Ryzen V1000
- 2 - Synology DS1621+ - Wygląd zewnętrzny
- 3 - Synology DS1621+ - Oprogramowanie
- 4 - Metodyka testowa i opis platformy PurePC
- 5 - Testy: SMB, FTP i iSCSI - Pojedynczy klient
- 6 - Testy: SMB, FTP i iSCSI - Wielu klientów - uśrednione wyniki
- 7 - Testy: Czas uruchamiania / Pobór mocy / Uszkodzenie RAID / Kultura pracy
- 8 - Podsumowanie - Synology DS1621+ to porządny NAS dla wymagających użytkowników
Synology DS1621+ - Wygląd zewnętrzny
W przypadku urządzeń sieciowych, a już w szczególności – serwerów NAS – piękno obudowy oraz jakość wykonania są zdecydowanie mniej istotne od funkcjonalności oraz wydajności. Niemniej jednak, wiele osób zwraca na te aspekty uwagę nawet, jeśli serwer zostanie po zakupie i skonfigurowaniu schowany i zapomniany do momentu, aż coś się popsuje. Z tego względu rzućmy okiem na budowę bohatera dzisiejszego testu. Synology DS1621+ przyjechał do redakcyjnego laboratorium w bardzo zbliżonym szarym kartonie, co chociażby DS1019+, którego mogłem przetestować jakiś czas temu. Na opakowaniu tym widnieją, standardowo, podstawowe informacje na temat specyfikacji technicznej serwera oraz zarys jego wyglądu. W środku, oprócz samego DS1621+, znajdziemy kabel zasilający (zasilacz wbudowano wewnątrz serwera), dwa kable ethernetowe kategorii 5e, zestaw śrubek montażowych do dysków (ale tych 2.5”) oraz dwa kluczyki służące do blokowania kieszeni dyskowych przed nieuprawnionym wysunięciem.
Synology od lat pozostaje do bólu przewidywalne, jeśli chodzi o konstrukcję swoich serwerów NAS. Mamy zatem do czynienia ze stalową obudową osadzoną na metalowym szkielecie, do którego przymocowana została cała elektronika. W przypadku DS1621+ obudowa jest dość spora, z uwagi na konieczność pomieszczenia sześciu dysków, co zupełnie zrozumiałe. Nadal jednak jest to seria DiskStation, gdzie mamy do czynienia z serwerami wolnostojącymi, a przy okazji całkiem kompaktowymi, co bywa istotne dla kupującego.
To, co mnie zawsze urzekało w konstrukcjach z plusem w oznaczeniu modelu, to solidność. Tu nie ma mowy o jakimś skrzypieniu, złym spasowaniu elementów, itp. – po prostu nie ma się do czego przyczepić. Czarny, matowy lakier co prawda sprawnie pokrywa się z czasem kurzem i doskonale to prezentuje, ale nie sądzę, by była to jakaś znacząca wada akurat w tym przypadku, gdzie prezencja ma drugorzędne znaczenie. Synology DS1621+ jest urządzeniem bardzo prostym, jeśli chodzi o budowę, a przez to „stopień trudności ogarnięcia” przy pierwszym kontakcie. Od frontu mieszczą się tradycyjnie kieszenie na dyski twarde, umożliwiające ich szybki montaż oraz udostępniające blokadę przed przypadkowym wysunięciem. Ponad nimi mieści się rząd diod informujących o pracy serwera (zasilanie, stan ogólny, dyski, sieć), pośród których znalazł się jeden przycisk – włącznik. Na samym dole ukryto jeden z trzech dostępnych ogółem portów USB 3.2 gen. 1.
Boczne ścianki obudowy pokrywa logo firmy, w które wkomponowano otwory wentylacyjne. Ta właśnie część obudowy jest bardzo łatwo demontowalna - po odkręceniu sześciu śrubek uzyskujemy bowiem dostęp do wnętrza. Najwięcej przestrzeni zajmuje oczywiście stelaż na dyski z przymocowanym do niego zwykłym ATXowym zasilaczem Delta Electronics DPS-250AB-89 B charakteryzującym się mocą 250 W oraz certyfikatem 80 Plus Bronze. Z lewej strony znajdziemy jednak swoisty „wyłom”, gdzie w slocie PCIe x8 zainstalować możemy kartę rozszerzeń (np. z portami SFP+) i zamontować nośniki SSD M.2. Te ostatnie instaluje się w dość specyficzny sposób, bo pionowo, wsuwając je w przeznaczone specjalnie do tego celu wyżłobienia, zabezpieczając oczywiście śrubkami. Gniazda pamięci RAM znajdują się z kolei w zupełnie innym miejscu, bo na spodzie urządzenia. Jej wymiana lub dołożenie (fabrycznie wolny jest jeden slot) jest banalnie prosta, gdyż dostęp blokuje jedynie zabezpieczona dwiema śrubkami klapka.
Na tylnej części serwera od razu w oczy rzucają się dwa 92mm wentylatory. Nie są one głośne, więc ich praca nie powinna przeszkadzać nawet jeśli serwer ustawiony zostanie gdzieś „na widoku”. Poniżej mieszczą się cztery gigabitowe interfejsy sieciowe (można nieco kręcić nosem, że nie mamy na pokładzie niczego powyżej 1 Gb/s) oraz dwa eSATA – służące do podłączenia jednostek rozszerzających DX517. Z pozostałych złącz mamy dwa USB 3.2 Gen 1, zasilanie oraz blokadę Kensington Lock. Przy samym brzegu obudowy natomiast, tuż obok sekcji wentylatorów widnieje zaślepka slotu PCIe.
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Test Synology DS1621+ - sześciodyskowy NAS oparty o platformę AMD Ryzen V1000
- 2 - Synology DS1621+ - Wygląd zewnętrzny
- 3 - Synology DS1621+ - Oprogramowanie
- 4 - Metodyka testowa i opis platformy PurePC
- 5 - Testy: SMB, FTP i iSCSI - Pojedynczy klient
- 6 - Testy: SMB, FTP i iSCSI - Wielu klientów - uśrednione wyniki
- 7 - Testy: Czas uruchamiania / Pobór mocy / Uszkodzenie RAID / Kultura pracy
- 8 - Podsumowanie - Synology DS1621+ to porządny NAS dla wymagających użytkowników
Powiązane publikacje

Test routera Mercusys MR47BE - korzystnie wyceniony i całkiem wydajny router z obsługą najważniejszych funkcji Wi-Fi 7
34
Test routera TP-Link Archer BE800 - topowy przedstawiciel routerów Wi-Fi 7 w portfolio TP-Linka. Nowy standard na tle Wi-Fi 6
47
Test QNAP TS-432X - ciekawy pod względem sprzętowym serwer NAS z obsługą sieci 10 Gb/s oraz 2.5 Gb/s w standardzie
23
Test QNAP ADRA NDR - system zabezpieczeń sieciowych klasy NDR. Co to jest, jakie oferuje możliwości i jak działa w praktyce?
30