Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test smartwatcha Huawei Watch GT: zapomnij o ładowaniu baterii

Ewelina Stój | 14-11-2018 09:00 |

Huawei Watch GT - monitorowanie aktywności fitness

Jak już wspomniałam gdzieś tam przed kilkunastoma akapitami, bądź nawet we wstępie, Huawei Watch GT nie jest już zabawką dla amatorów, choć z pewnością osoby określające się sportowymi zawodowcami także znalazłyby w smartwatchu coś, czego można by się przyczepić. Jako osoba gdzieś w połowie drogi między jednymi, a drugimi udeptywaczami stadionowego żużlu muszę przyznać, że jest to właśnie takie urządzenie przejściowe. Co mam na myśli? Na pewno każdy z Was, kto próbował kiedyś spalić tłuszcz, zbudować masę mięśniową czy wyrobić sobie wydolność trafił na etap ściany, w którym co byśmy nie zrobili, efekty treningowe przestawały przychodzić. Zabieraliśmy się wówczas za literaturę fachową, obliczaliśmy swoje tętno maksymalne, bawiliśmy się w obliczanie w jakim zakresie tętna najlepiej spala się tłuszcz i tak dalej... I zaczynaliśmy walkę od nowa.

Huawei Watch GT przypilnuje naszych celów treningowych. To naprawdę zacny motywator.

I jest to oczywiście jakiś sposób (dobry przecież niewątpliwie), ale chyba mało kto jest w stanie trenować i bezustannie pilnować swojego tętna przy pomocy nawet smartwatcha czy smartfonu sparowanego z pulsometrem, który zakładamy na klatkę piersiową. I tu dochodzimy do rozwikłania tajemnicy z pierwszych zdań tego artykułu. W smartwatchu zaimplementowano sporo modułów oscylujących wokół aktywności fitness, ale jednym z moich ulubionych jest Bieganie ze wskazówkami. Umieszczono tu bowiem plany na bieganie interwałami, czy też na bieganie mające na celu spalanie tłuszczu. Nie musimy się więc o nic martwić i samodzielnie obliczać i pilnować na jakim pułapie trzeba biegać, by w końcu zwalić to sadło, bo wystarczy uruchomić ów moduł, zacząć biec, a jeśli zrobimy coś nie tak, to natychmiast zostaniemy o tym poinformowani wibracjami oraz informacją:

Test smartwatcha Huawei Watch GT: zapomnij o ładowaniu baterii [13]

Jeśli chodzi o moduły ćwiczeń, to Huawei Watch GT ma nie tylko moduł Biegania ze wskazówkami. Kolejne to: Bieganie w terenie, Bieganie na bieżni, Marsz w terenie, Wspinaczka, Bieg przełajowy, Kolarstwo, Rower stacjonarny, Pływanie na basenie, Pływanie - wody otwarte oraz moduł Inne, będący najlepszym rozwiązaniem chociażby podczas treningów siłowych. Każdy z modułów ma sporo do zaoferowania jak powiadomienia co wybrany dystans, czas czy ilość spalonych kalorii, określenie długości basenu i naturalnie - cel treningu. Celem znów może być dystans, czas trwania treningu czy wspomniane spalone kalorie. Co więc wyróżnia Huawei Watch GT spośród modeli oferujących podobną funkcjonalność? Chociażby prostota i intuicyjność interfejsu czy modułów ćwiczeniowych, ale nie tylko.

Smartwatch ma nie tylko wiele modułów fitness, ale równie wiele planów, z którymi zbudujemy sylwetkę.

Huawei po pierwszym tygodniu ćwiczeń zmierzy nasz poziom wytrenowania, podpowie co robić i jak ćwiczyć, aby poziom ten zwiększyć, pokaże jak wypadamy na tle swoich rówieśników, na podstawie dokonanego wysiłku fizycznego określi ile godzin powinniśmy odpocząć przed kolejnym, by w pełni się zregenerować... To, czego nie ma w podobnych urządzeniach to wskazywanie naszego VO2, naszej kadencji czy pokazywanie (także na bieżąco w trakcie ćwiczeń), w jakiej fazie się właśnie znajdujemy. Czy ćwiczymy więc aerobowo, czy jesteśmy w trakcie progu mleczanowego, czy to już ćwiczenia anaerobowe. Dla poglądu, jakie statystyki pokaże nam Huawei Watch GT po zakończeniu biegania, umieszczam poniższe zdjęcia:

Test smartwatcha Huawei Watch GT: zapomnij o ładowaniu baterii [nc10] Test smartwatcha Huawei Watch GT: zapomnij o ładowaniu baterii [nc11]

Test smartwatcha Huawei Watch GT: zapomnij o ładowaniu baterii [nc12] Test smartwatcha Huawei Watch GT: zapomnij o ładowaniu baterii [nc13]

Test smartwatcha Huawei Watch GT: zapomnij o ładowaniu baterii [nc14] Test smartwatcha Huawei Watch GT: zapomnij o ładowaniu baterii [nc15]

Test smartwatcha Huawei Watch GT: zapomnij o ładowaniu baterii [nc16] Test smartwatcha Huawei Watch GT: zapomnij o ładowaniu baterii [nc17]

Test smartwatcha Huawei Watch GT: zapomnij o ładowaniu baterii [nc18] Test smartwatcha Huawei Watch GT: zapomnij o ładowaniu baterii [nc19]

A tu już w kolei znajdują się fotografie wykonane po treningu na rowerze. Bo jak PurePC już coś testuje, to albo dobrze, albo wcale. Trzeba przyznać, że smartwatch przynosi satysfakcjonującą liczbę podsumowań, a w aplikacji Huawei Zdrowie znajdziemy tego jeszcze więcej, wraz z wykresami. Bo przecież każdy sportowiec będący także technologicznym geekiem kocha wykresy. Słaby kontrast ekraniku na powyższych i poniższych zdjęciach jest efektem odbijającego się nieba, nie zaś kiepskiej jakości wyświetlacza.

Test smartwatcha Huawei Watch GT: zapomnij o ładowaniu baterii [nc2] Test smartwatcha Huawei Watch GT: zapomnij o ładowaniu baterii [nc3]

Test smartwatcha Huawei Watch GT: zapomnij o ładowaniu baterii [nc4] Test smartwatcha Huawei Watch GT: zapomnij o ładowaniu baterii [nc5]

Test smartwatcha Huawei Watch GT: zapomnij o ładowaniu baterii [nc6] Test smartwatcha Huawei Watch GT: zapomnij o ładowaniu baterii [nc7]

Test smartwatcha Huawei Watch GT: zapomnij o ładowaniu baterii [nc8] Test smartwatcha Huawei Watch GT: zapomnij o ładowaniu baterii [nc9]

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 54

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.