Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test smartwatcha Huawei Watch GT: zapomnij o ładowaniu baterii

Ewelina Stój | 14-11-2018 09:00 |

Huawei Watch GT - pierwsze wrażenie i wygląd zegarka

Smartwatch przybywa do nas w eleganckim pudełeczku zapowiadającym, że oto zaraz naszym oczom ukaże się coś pięknego. No cóż... To, jak będziemy postrzegać design Huawei Watch GT to naturalnie bardzo osobista sprawa i kwestia gustu, jednak sama muszę przyznać, że z nóg mnie nie zwalił, a jego elegancję zaczęłam dostrzegać dopiero nieco później. Moje pierwsze obawy dotyczyły także jego wagi oraz rozmiaru. Okrągła koperta ma 46,5 mm średnicy, a jej grubość to już nieco ponad 1 cm. Bałam się także zbyt długiego paska i nieco w popłochu szukałam w pudełku drugiego, przeznaczonego dla mojego wynędzniałego nadgarstka, ale na próżno.

Watch GT to na pierwszy rzut oka smartwatch spory, jednak wystarczą dwa dni, aby przyzwyczaić się do jego gabarytów i już nie chcieć mniejszego.

Na szczęście po założeniu go na rękę, większość wątpliwości się rozwiało. Zegarek nie jest ani za ciężki, ani tez za długi - od zakończenia zapiętego paska do koperty mam jeszcze dobre 2 cm, więc kobitki bez obaw: także na Was będzie leżał wybornie. Przez pierwszy dzień miałam jeszcze wątpliwości co do wielkości tarczy. Nie należę bowiem do osób, które lubią przyciągać wzrok (a tak na prawdę nie lubię kusić, aby ktoś odciął mi rękę pożądając zegarka), ale potrafiłam sobie wytłumaczyć, że dzisiejsze trendy jasno wskazują na to, że im większy mamy zegarek, tym prawdopodobnie grubszy portfel. Zaakceptowawszy ten stan rzeczy mogłam już bez przeszkód przejść do dalszego testowania.

Test smartwatcha Huawei Watch GT: zapomnij o ładowaniu baterii [16]

Smartwatch jest do nabycia w dwóch wersjach kolorystycznych: czarno-grafitowej (recenzowanej) oraz srebrno-brązowej. Ta pierwsza wydaje się być bardziej sportowa, druga zaś idąca mocniej w elegancję. Huawei postawiło na prostotę, nie ozdabiając paska przesadnie, a jedynie puszczając wzdłuż obu jego boków grafitowe lamówki, będące z resztą elementem wewnętrznej strony paska. Wokół tarczy znajduje się ładnie połyskujący okrąg z naniesionymi oznaczeniami co 5 minut. Na prawym boku znajdziemy dwa przyciski, które nie są - jak mogło się wydawać - obkręcane, a bardziej technologiczne, służące do wciskania, a tym samym nawigowania. Górny służy do przejścia do głównego menu, dolny steruje ćwiczeniami.

Moc Huawei Watch GT tkwi także w stonowanym, acz eleganckim designie. Nie krzyczy od razu "kosztowałem pół wypłaty somsiada", ale i potrafi przyciągnąć wzrok.

Choć przechodzenie między kolejnymi planszami może odbywać się poprzez dotyk wyświetlacza, to nic nie stoi na przeszkodzie, by robić to przy użyciu także wspomnianych przycisków. Jak wspomniałam na początku, nie od razu przekonałam się do wyglądu urządzenia. Przełom nastąpił jednak w momencie uruchomienia wyświetlacza. Ekran AMOLED zrobił swoje. Czerń jest tu idealnie czarna, barwy pięknie nasycone, a interfejs doskonale wyważony, nie jest więc ani nudny, ani przebajerowany czy przekolorowany. Szkoda tylko trochę, że do dyspozycji mamy zaledwie 11 tarcz (część dochodzi po aktualizacji poprzez smartfon). Być może w przyszłości Huawei udostępni ich więcej, ale na tę chwilę nie ma co do tego pewności. Ograniczenia te wynikają z zastosowania takiego, a nie innego systemu operacyjnego, ale o tym za chwilę.

Test smartwatcha Huawei Watch GT: zapomnij o ładowaniu baterii [9]

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 54

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.