Test smartfona Xiaomi Mi 10T Pro: Fotografia nocna w wydaniu Pro

Czas, który mogłem poświęcić testom smartfona Xiaomi Mi 10T Pro dobiegł końca. Przyszła pora na podzielenie się z Wami wrażeniami, opinią, a przede wszystkim szczegółowym opisem możliwości ekranu, aparatu oraz pozostałych cech urządzenia. Sprzęt nie jest szczególnie tani, ale w najwyższej wersji kosztuje mniej niż najuboższy wariant Apple iPhone'a 12, a to czyni go urządzeniem atrakcyjnym względem ceny. Czy można nazwać go również udaną iteracją serii? O tym przekonacie się w dalszej części wpisu, natomiast już teraz zdradzę, że pewne kwestie wypadają tutaj gorzej niż w poprzedniku. Na szczęście wspomnianej „regresji” jest tutaj jak na lekarstwo, o czym również przeczytacie w niniejszej recenzji.

Autor: Marcin Karbowiak

Xiaomi stanowi w Polsce fenomen. Firma, a konkretnie produkty przez nią tworzone, zbudowały w naszym kraju potężną społeczność, która działa aktywnie na rzecz marki. Nie bez znaczenia dla wzrostu popularności produktów z logo Mi były ceny, które zawsze utrzymywały się na naprawdę niskim poziomie. W ostatnich latach zaczęło się to jednak zmieniać, co musi być nie w smak oszczędnym klientom. Oczywiście nic nie dzieje się bez powodu i tutaj również możemy dostrzec pewną zależność. Otóż wraz ze wzrostem cen, wzrosła również jakość wykonania urządzeń, atrakcyjność interfejsu oraz realna wydajność. Pojawiły się także rozwiązania sprzętowe, które do niedawna były zarezerwowane dla droższych od propozycji Xiaomi sprzętów. To cieszy, lecz producent musi zdawać sobie sprawę z tego, że powoli rośnie mu konkurencja. Na ten moment niegroźna na niektórych rynkach, ale może się to szybko zmienić.

Przetestowaliśmy Xiaomi Mi 10T Pro, najnowszą generację flagowca renomowanego producenta. Jak sprawdził się smartfon wyposażony w wydajny układ Snapdragon 865, ekran z odświeżaniem na poziomie 144 Hz oraz akumulator o pojemności 5000 mAh? Sprawdźmy!

Test smartfona Samsung Galaxy S20 FE - taniej, a wcale nie gorzej

Jednym z większych zagrożeń dla marki Xiaomi jest w mojej ocenie OPPO oraz realme. W ostatnim czasie testowałem świeżynki wspomnianych producentów i muszę przyznać, że w niektórych kwestiach użytkowało mi się je lepiej niż produkty Xiaomi. Oczywiście mowa o produktach w zbliżonej cenie, gdyż tylko takie odniesienie ma sens. Xiaomi nie może więc odpuścić i zapewniam Was, że tego nie robi. A już na pewno nie w kwestii stylistyki, w której Xiaomi Mi 10T Pro wręcz zachwyca. W paczce z egzemplarzem testowym nie znalazłem etui zabezpieczającego urządzenie i przyznam, że niespecjalnie nad tym ubolewałem. Smartfon prezentuje się kapitalnie i czułbym się nie fair, zakrywając jego atrakcyjną obudowę. W temacie hardware'u nieco przyoszczędzono. Nie jest to może seria kompromisów dyskwalifikująca sprzęt w kategorii flagowca, jednakże pewnych kwestii pominąć się zwyczajnie nie da.

Specyfikacja techniczna smartfonów Xiaomi Mi 10T oraz Mi 10T Pro:

Jeśli urządzenie mobilne pojawia się w kilku wersjach, staram się testować je dla Was równolegle, zestawiając ze sobą ich możliwości. Tak czyniłem w przypadku serii realme 7 oraz Redmi 9 i jak sądzę, będę kontynuował ten trend. W temacie linii Xiaomi Mi 10T postąpiłem jednak inaczej i zdecydowałem się wziąć na warsztat jedynie model z dopiskiem Pro w nazwie. Dlaczego? Otóż urządzenia te różnią się w zasadzie tylko w dwóch kwestiach. Pierwsza dotyczy aparatu głównego, który w Xiaomi Mi 10T Pro ma aż 108 Mpix, podczas gdy w Xiaomi Mi 10T rozdzielczość sensora wynosi „jedynie” 64 Mpix. Druga różnica to pojemność, gdyż tylko model Pro oferowany jest w opcji z pamięcią 256 GB. Naturalnie zdaję sobie sprawę z tego, że dla wielu osób atrakcyjniejszy może okazać się Xiaomi Mi 10T Lite, dlatego też postaram się przetestować dla Was również rzeczony model. Dziś skupmy się jednak na Xiaomi Mi 10T Pro.

• 1
• 2
• 3
• 4
• następna ›
• ostatnia »